Wiemy, ile Polacy wydadzą na Boże Narodzenie
Jak wykazuje najnowsze badanie konsumentów, Polacy planują wydatki na zbliżonym poziomie, co w zeszłym roku.
Święta tuż-tuż! W mediach reklamy bożonarodzeniowych produktów i promocji rozpędziły się na dobre, a Polacy zaczynają powoli planować swoje grudniowe wydatki. Ich wysokość uzależniona będzie przede wszystkim od zarobków oraz wieku konsumenta.
Jak co roku, PBS na zlecenie firmy Provident zrealizował badanie konsumentów. Przeprowadzono je w dniach 20-22.10.2017 r. Próba składała się z 1000 Polaków w wieku 15 lat i więcej, a respondentów pytano na terenie całego kraju. Wnioski, jakie płyną z raportu, są bardzo interesujące.
Osoby nieprzekraczające dochodów w wysokości 2000 zł na całe gospodarstwo domowe nie chcą wydawać w tym roku więcej niż 380 zł. Konsumenci w grupie wiekowej 15-24 lata planują przeznaczyć na Boże Narodzenie 470 zł, a respondenci w grupie wiekowej 60+ niewiele więcej, bo około 530 zł. Najwyższe kwoty (od 800 zł wzwyż) deklarują za to Polacy w wieku 25-59 lat, a także osoby, których dochód na gospodarstwo domowe to przynajmniej 5000 zł - tutaj wydatki świąteczne mają przekraczać nawet 1000 zł.
- Badanie konsumentów wykazało, że rok 2017 nie ma się różnić pod względem wydatków od roku poprzedniego - mówi specjalista portalu Pożyczkowy Portal. Barometr Providenta, bo o nim mowa, w listopadzie 2016 roku przewidywał, że statystyczny Polak wyda na Boże Narodzenie około 722 zł. Raport opublikowany na początku listopada 2017 roku ujawnił natomiast, że nasze plany budżetowe na te święta są w zasadzie identyczne, bo średnia kwota deklarowanych wydatków bożonarodzeniowych w tym roku to 720 zł.
Jeszcze dwa lata temu Polacy deklarowali, że w związku z nadchodzącymi świętami Bożego Narodzenia wydadzą średnio o 100 zł więcej niż dziś, czyli około 820 zł. Czy oznacza to, że nasza sytuacja materialna się pogorszyła? Niezupełnie. Eksperci zajmujący się analizą budżetów domowych Polaków uważają, że chociaż mówi się o wielkim zadłużeniu naszych rodaków, to do wydatków - szczególnie tych świątecznych - podchodzimy z coraz większym rozsądkiem. Planujemy z dużym wyprzedzeniem, w część prezentów i produktów wyposażamy się wcześniej - zanim jeszcze rozpoczną się kampanie świąteczne i podwyżki cen. Oprócz tego, zasadę "zastaw się, a postaw się" traktujemy z przymrużeniem oka - nie kupujemy podarunków, na które realnie nie możemy sobie pozwolić.
W tym roku zaledwie 2 proc. respondentów oświadczyło, że rozważa zwrócenie się o pomoc finansową do firm pożyczkowych lub banków. To aż o 12 punktów procentowych mniej niż w 2014 roku, kiedy to samo badanie wykazało, że 14 proc. zapytanych planowało zaciągnięcie pożyczki na Święta Bożego Narodzenia. Wielką popularnością cieszyły się wtedy pożyczki ratalne przez internet. Częściej i chętniej korzystamy z nich w przypadku większych i nagłych wydatków, np. remontów mieszkań czy też napraw samochodowych.
Niewielki odsetek badanych zadeklarował także sięganie po inne źródła finansowania niż dochody z tytułu wykonywanej pracy lub odłożone oszczędności. Tylko 3 proc. respondentów odpowiedziało, że do wydatków świątecznych wykorzysta pieniądze z dofinansowania Rodzina 500+, a taki sam odsetek przyznał, że poprosi o pożyczkę rodzinę.
Czy można uznać, że wydajemy mniej, bo i pożyczamy mniej? Trudno udowodnić tutaj korelację, jednak można pokusić się o pewien wniosek, który świadczy o tym, że staliśmy się konsumentami bardziej świadomymi swoich decyzji i ich finansowych konsekwencji. Ostatecznie, badanie przeprowadzone w 2014 roku wykazało, że aż 69 proc. respondentów uznało, że na święta Bożego Narodzenia wydają więcej, niż powinni.
Wygląda na to, że nawet chwilówki dla osób już zadłużonych nie są aż tak kuszącą opcją w okresie przedświątecznym, jak mogłoby się wydawać. Chociaż wyniki wyszukiwań internetowych Google wskazują, że do takich firm bardzo często zgłaszają się Polacy z długami wynikającymi z nieuregulowanych spłat rat lub rachunków, okazuje się, że na Boże Narodzenie takich podań wcale nie pojawia się więcej niż w ciągu roku.
W badaniu pojawił się także temat prezentów, jakie mają znaleźć się w tym roku pod choinką. Okazuje się, że Polacy obdarowują się przede wszystkim ubraniami, kosmetykami oraz.. pieniędzmi. W sumie 76 proc. respondentów odpowiedziało, że spodziewa się znaleźć pod choinką jakiś upominek od najbliższych.
Wśród kobiet największą popularnością cieszą się kosmetyki oraz odzież (odpowiednio: 27 proc. i 20 proc. odpowiedzi), a wśród mężczyzn są to wszelkiego rodzaju elektronika (20 proc. wskazań) i również odzież (17 proc.). Dla pań równie często wykazano wśród prezentów biżuterię, co pieniądze (po 15 proc. odpowiedzi), zaś dla panów - także po równo - alkohole i pieniądze (14 proc.).
Według przedstawionych badań, teoretycznie wydamy na święta tyle samo, co w poprzednim roku. Mogą świadczyć o tym odpowiedzi respondentów, którzy w umiarkowanym stopniu wykazują zainteresowanie pożyczkami zaciąganymi specjalnie na święta. Z drugiej jednak strony, nie oznacza to, że nagłe wydatki na zorganizowanie wigilii będą nas kosztować zdecydowanie mniej.
Nie da się ukryć, że wiele rodzin skorzysta z pieniędzy otrzymywanych z programu 500+. Będzie to dla nich dodatkowe źródło dofinansowania na świąteczne prezenty. Dlatego pozwolą sobie na większe zakupy.
Biorąc pod uwagę zdecydowany wzrost cen żywności w ostatnim czasie, nie warto liczyć na to, że Boże Narodzenie w tym roku będzie należeć do tanich. Wystarczy przywołać dwukrotny wzrost ceny kostki masła. Podobnych przykładów można by mnożyć. Zakupy produktów spożywczych mogą okazać się najbardziej kosztownym elementem przygotowań do świąt.