Wycieczka może być nawet 50 proc. tańsza

Wycieczkę można już wylicytować na stronie biura podróży Sky Club. Cena wywoławcza tygodniowego wyjazdu dla dwóch osób to 100 zł. Wprowadzenia aukcji nie wykluczają inne biura.

Aukcje, popularny szczególnie na zachodzie Europy sposób sprzedaży produktów i usług, dotarły także na polski rynek turystyczny. W naszym kraju zaoferowało je biuro podróży Sky Club.

- W tej chwili trwa trzecia licytacja wycieczki. Pierwsza aukcja ruszyła przed świętami wielkanocnymi. Docelowo chcemy organizować jedną lub dwie aukcje w tygodniu. Rocznie chcemy w ten sposób oferować klientom około 100 wycieczek - mówi Maciej Truskolaski, prezes Sky Club.

Cena wywoławcza każdej wystawionej na sprzedaż wycieczki dla dwóch osób to 100 zł. W ofercie zawsze podana jest cena katalogowa wyjazdu. Koszt wystawionej obecnie na licytację wycieczki do Tunezji to 4078 zł za dwie osoby.

- Poprzednie aukcje osiągnęły cenę o około 40 proc. niższą od katalogowej. Jesteśmy jednak przygotowani także na to, że będą one się sprzedawały o połowę taniej - zauważa Maciej Truskolaski.

Dodaje, że aukcja trwa od trzech do sześciu dni. Terminy wycieczek są różne. Obecnie organizowane aukcje dotyczą imprez zaplanowanych przez biuro w maju.

- Dwie pierwsze aukcje dotyczyły typowych ofert last minute. To znaczy terminy wylotów były zaraz po zakończeniu licytacji. Ale nie zawsze tak będzie. Przykładem jest znajdująca się obecnie na aukcji wycieczka, która rozpoczyna się 14 maja - wyjaśnia Maciej Truskolaski.

Dodaje, że na razie jest to pilotażowy program. Od 1 maja akcje będą organizowane profesjonalnie, tak jak ma to miejsce na przykład na stronach Allegro.

- Będą jawne, klienci będą mogli sprawdzić, ile osób bierze udział w danej licytacji, jaka jest jej historia, jak skończyły się poprzednie aukcje - wylicza Maciej Truskolaski.

Niewykluczone, że podobne aukcje zdecydują się zorganizować także inne biura podróży, szczególnie że jest to idealny sposób na zwiększenie sprzedaży w hotelu, który cieszy się słabszym zainteresowaniem wśród klientów. Na Zachodzie poprzez licytacje swoje wycieczki oferowało TUI.

- Nie mamy na razie w planach wprowadzenia tej formy sprzedaży w Polsce. Nie wykluczamy jednak, że może pojawić się ona w przyszłości w naszej ofercie - informuje Maria Baumgartner z TUI Poland.

Nie przewiduje jej na razie także Neckermann, który swego czasu próbował sprzedawać swoje wycieczki na aukcji Allegro.

- Chcemy skoncentrować się na tworzeniu dobrej ceny w aktualnej ofercie last minute i jej tańszej wersji - joker - zapowiada Magda Plutecka-Dydoń z Neckermanna.

Zdaniem touroperatorów licytacje to całkiem interesująca metoda dotarcia do klienta. Biuro podróży podejmuje jednak pewne ryzyko, związane z tym, że wycieczka sprzeda się na licytacji po kosztach niższych od spodziewanych - uważają.

Dla Sky Club aukcje mają przede wszystkim cel marketingowy. Służą budowaniu programu lojalnościowego. By wziąć w nich udział, trzeba się bowiem zarejestrować na stronie touroperatora.

- W ten sposób budujemy własną bazę klientów, którzy potem będą otrzymywali od nas informacje o naszej aktualnej ofercie i promocjach. Większa liczba odwiedzin przełoży się w efekcie na wzrost sprzedaży - zaznacza Maciej Truskolaski.

Nie wyklucza jednak, że w przyszłości aukcje mogą być źródłem sprzedaży, szczególnie że biuro stawia na rozwój sprzedaży on-line.

100 zł cena wywoławcza na aukcji tygodniowego wyjazdu dla dwóch osób na zagraniczną wycieczkę

Patrycja Otto

Chcesz mieć zawsze aktualny serwis gospodarczo-prawny? Zamów pełne wydanie "Gazety Prawnej" w internecie.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: biuro podróży | Sky Club | 50+ | biuro | aukcje | 100 zł | 100 | wycieczki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »