Karty powoli wypierają gotówkę. Liczba wypłat z bankomatów po raz ostatni była tak niska w I kwartale 2008 r. Dla porównania liczba płatności kartami w tym czasie wzrosła aż dziesięciokrotnie. Warto też przypomnieć, że w IV kwartale ubiegłego roku po raz pierwszy w historii wartość płatności bezgotówkowych była wyższa niż wartość gotówki wypłaconej z bankomatów. Nie powinno więc dziwić, że bankomaty stają się coraz mniej potrzebne. W ciągu dwóch lat ubyło ich ponad 1000, ale należy dodać, że wciąż jest ich sporo, bo 22 668.
Wszystkie terminale płatnicze są już zbliżeniowe
Co ciekawe, w okresie gdy ubyło tysiąc bankomatów, jednocześnie przybyło ponad 96 tys. sklepów i punktów usługowych, w których można wypłacać gotówkę za pomocą usługi Cash Back. W I kwartale za jej pomocą wykonaliśmy 4 mln wypłat. Choć popularność tej usługi szybko rośnie, to skala wciąż jest znikoma w porównaniu do bankomatów, gdzie liczba wypłat wniosła 149 mln. Ciekawostką jest również to, że nareszcie wszystkie terminale płatnicze w Polsce są przystosowane do płacenia zbliżeniowego. Jednocześnie taką możliwość daje też zdecydowana większość kart. Obecnie udział tych z funkcją płacenia zbliżeniowego wynosi 85 proc. (35 mln zł z 41,2 mln).
Kart płatniczych jest już więcej niż wszystkich Polaków
Łączna liczba kart płatniczych wynosi już 41 milionów. Coraz więcej jest też miejsc, w których można zapłacić kartą. Takich sklepów i punktów usługowych jest aż 590 tysięcy, a więc aż o 25 proc. więcej niż przed rokiem. Wciąż jednak jest wiele miejsc, w których nie da się zapłacić kartą. Dla przykładu w okresie wakacyjnym co roku głośno jest o nadmorskich miejscowościach, w których parkometry przyjmują płatności tylko w monetach. Jeszcze kilka lat minie nim zwolennicy płatności bezgotówkowych będą mogli zupełnie pozbyć się gotówki z portfela. Dziś wiąż lepiej mieć awaryjną gotówkę przy sobie, tak na wszelki wypadek.

Jarosław Sadowski
główny analityk Expander Advisors