Zasady prowadzenia świątecznych wyprzedaży
Święta Bożego Narodzenia oraz początek nowego roku to okres, w którym wiele sklepów przeprowadza wyprzedaże towarów lub stosuje specjalne promocje. Ilość świątecznych wyprzedaży i chęć wyróżnienia się na tle konkurencji nierzadko prowadzi jednak do naruszenia obowiązujących przepisów dotyczących obowiązków sprzedawcy. Może to powodować nie tylko wprowadzenie konsumentów w błąd, ale także m.in. utratę dobrego imienia czy nałożenie kar.
Prowadzenie wyprzedaży czy sprzedawanie towarów po znacznie niższych cenach nie wpływa na ograniczenie, czy wyłączenie ustawowych praw konsumenta. Zatem fakt prowadzenia akcji promocyjnej, w której określone towary sprzedawane są np. 30%, 50%, czy 70% taniej nie oznacza, iż konsument po wykryciu w nich wad, nie może zgłosić się z reklamacją zakupionego produktu.
Nie wprowadzać w błąd
Podstawową zasadą prowadzenia wyprzedaży jest powstrzymywanie się od wprowadzania konsumenta w błąd przez sprzedawcę. W przypadku sprzedaży w sklepach stacjonarnych może to polegać na wywieszeniu informacji, że towar z wyprzedaży nie podlega reklamacji lub zamieszczenie na towarze innej ceny niż cena jakiej sprzedawca zażąda za towar przy kasie. Działania takie są nie tylko niezgodne z prawem, ale także mogą skutkować negatywnymi konsekwencjami. Wywieszenie w sklepie lub przekazanie konsumentowi niezgodnych z prawem informacji np. na temat braku możliwości reklamacji produktu w żaden sposób nie wpływa bowiem na uprawnienia z rękojmi, które przysługują konsumentowi na podstawie art. 560 i następne Kodeksu cywilnego. Oznacza to, że gdy konsument zgłosi się do sprzedawcy z reklamacją np. spodni zakupionych na świątecznej wyprzedaży, sprzedawca będzie miał obowiązek rozpatrzyć reklamację z rękojmi, a jeżeli tego nie zrobi, będzie musiał liczyć się z interwencją Inspekcji Handlowej i ewentualnymi karami. W przypadku bowiem nabycia towaru na wyprzedaży przez klienta będącego konsumentem w sytuacji wystąpienia wady towaru przysługują mu uprawnienia do odstąpienia od umowy, żądania obniżenia ceny towaru, żądania naprawienia rzeczy lub jej wymiany na nową.
Także wprowadzanie konsumentów w błąd co do ceny towaru wywołuje taki skutek, że klient może domagać się, aby rzecz została mu sprzedana za cenę umieszczoną na towarze, a nie ustaloną w systemie informatycznym sprzedawcy.
Zwrot towaru
Obowiązywanie świątecznych wyprzedaży w sklepach internetowych i przy zakupie na odległość w żaden sposób nie wpływa na możliwość odstąpienia przez konsumenta od umowy i żądanie zwrotu zapłaconej ceny. Bezcelowe są zatem zmiany regulaminów, czy wprowadzanie specjalnych informacji za pośrednictwem strony internetowej.
Fakt prowadzenia wyprzedaży i promocji nie wpływa także w żaden sposób na obowiązki informacyjne sprzedawców w zakresie poinformowania konsumenta o jego prawach, czy udostępnienia mu formularza do odstąpienia od umowy zawartej na odległość. Ograniczenie możliwości reklamowania produktu z uwagi na jego wadę jest zasadne jedynie, jeżeli na daną rzecz udzielony został rabat w związku z jej wadą, a klient był o tym poinformowany. Dotyczy to np. sytuacji sprzedaży z rabatem koszuli z oderwanym guzikiem, czy torebki z zacinającym się zamkiem. Przy czym wada ta nie może być ukryta przez sprzedawcę.
Sklepy stacjonarne
Pomimo że przepisy przewidujące odpowiedzialność przedsiębiorców na podstawie rękojmi obowiązują od około 3 lat, ich praktyczne stosowanie wciąż budzi wątpliwości. Wielu przedsiębiorców w swoich sklepach stacjonarnych w dalszym ciągu zamieszcza bowiem np. informację, że zwrot towaru do sklepu jest niemożliwy powołując się w tym zakresie na przepisy ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Należy wskazać, iż choć formalnie ten akt prawny nie został uchylony, to jednak po wprowadzeniu w grudniu 2014 r. ustawy o prawach konsumenta i zastąpieniu odpowiedzialności za niezgodność towaru z umową, odpowiedzialnością z rękojmi, znajduje on zastosowanie jedynie do towarów nabytych do 25 grudnia 2014 r. Dlatego odsyłanie konsumentów do tej ustawy jest wprowadzaniem ich w błąd i źle świadczy o sprzedawcy.
Problem możliwości zwrotu towaru do sklepu stacjonarnego, który został zakupiony w tym sklepie, jest bardzo często przedmiotem sporów pomiędzy sprzedawcami i kupującymi. Sprzedawcy nie mają obowiązku przyjmowania takiego towaru, chyba że jest on wadliwy, bowiem kupującemu w sklepie tradycyjnym nie przysługuje uprawnienie do odstąpienia od umowy sprzedaży (bez podania przyczyny) w terminie 14 dni od jej zawarcia. Jest ono zarezerwowane jedynie dla osób kupujących na odległość lub w internecie.
Nie zmienia to jednak faktu, że sprzedawca może wyrazić zgodę na zwrot takiej rzeczy. Może również przewidzieć możliwość jej zwrotu w regulaminie sklepu, zastrzegając w tym celu np. 14-dniowy termin na zwrot. Takie przypadki nierzadko występują w praktyce i są dobrym i zgodnym z prawem narzędziem do zachęcania konsumentów do zakupu.
Rzecz sprzedana jest niezgodna z umową, jeżeli:
|
Podstawa prawna
Ustawa z dnia 23.04.1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. z 2017 r. poz. 459 ze zm.)
autor: Łukasz Wilmiński
Gazeta Podatkowa nr 99 (1453) z dnia 2017-12-11