Zbyt kosztowne gry dla budżetu

ROZMOWA PG z JERZYM ZDRZAŁKĄ, prezesem PZU

ROZMOWA PG z JERZYM ZDRZAŁKĄ, prezesem PZU

Kategorycznie zaprzecza Pan jakoby konflikt między Panem a Grzegorzem Wieczerzakiem, prezesem PZU Życie, miał charakter personalno-polityczny. W takim razie, jakie są jego źródła?

- PZU jako niemal 100-proc. akcjonariusz PZU Życie, walczy by odzyskać kontrolę nad spółką, która stanowi istotną część naszych aktywów. Zarząd PZU odpowiedzialny za funkcjonowanie całej grupy nie może pozwolić na to, by tej kontroli nie posiadać.

- W jaki sposób prezes Wieczerzak utrudnia sprawowanie kontroli nad spółką?

- Jesteśmy odpowiedzialni za przygotowanie sprawozdania skonsolidowanego grupy. Audytorzy poinformowali nas, że mieli utrudniony dostęp do wyników PZU Życie. Pojawiło się zatem kolejne zastrzeżenie do bilansu skonsolidowanego PZU. Takie utrudnianie dostępu jest łamaniem ustawy o rachunkowości.

Reklama

- Pan Wieczerzak twierdzi co innego. Audytor miał dostęp do sprawozdań PZU Życie. Zaś jako zawieszony wiceprezes PZU miał prawo odmówić podpisania bilansu. Należało go najpierw odwiesić w czynnościach, a tego jednak nie uczyniono.

- Nie chcę wnikać w historię. Mogę oceniać tylko to, co działo się po 30 czerwca, a więc od dnia, kiedy objąłem stanowisko prezesa PZU. Stwierdzam z całą odpowiedzialnością, że audytor potwierdził nam pisemnie, że nie uzyskał w czasie niezbędnym dla sporządzenia opinii dostępu do sprawozdań PZU Życie. Co z tego, że pan Wieczerzak udostępnił dokumenty 15 czy 17 sierpnia. Było już zbyt późno, więc w opinii audytora, która zostanie przedstawiona akcjonariuszom 31 sierpnia, znajdzie się stosowne zastrzeżenie do bilansu.

- Czy to jest jedyny zarzut, jaki stawia się prezesowi PZU Życie? Pan Wieczerzak czuje się urażony, bo firma wykazuje dobre wyniki, a tymczasem odwołuje się go ze stanowiska.

- Inicjatywa zwołania walnego zgromadzenia miała na celu dokonanie częściowej rekonstrukcji rady nadzorczej.

Na skutek zmian personalnych, rada nadzorcza PZU Życie pozostaje poza kontrolą większościowego akcjonariusza, czyli PZU. To jest podstawowy cel zwołania walnego zgromadzenia. Chcemy, aby rada nadzorcza była obsadzona osobami, do których mamy pełne zaufanie.

- A czy do Pana Wieczerzaka jako prezesa PZU Życie, ma Pan zaufanie?

- Działania pana Wieczerzaka zmierzające do opóźnienia terminu walnego zgromadzenia akcjonariuszy, pokrętne wyjaśnienia, powodują, że będą dążył nie tylko do zmiany rady nadzorczej - co było naszym pierwotnym zamiarem - ale także do zmiany zarządu. PZU nie może pozwolić sobie na złe stosunki ze spółką zależną.

- Czy były naciski ze strony Eureko, żeby odwołać prezesa PZU Życie?

- Jest oczywiste, że Eureko i skarb państwa nie udzieliły pokwitowania panu Wieczerzakowi z pełnienia funkcji w zarządzie PZU. A zatem obaj akcjonariusze nie wykazali zaufania do działalności pana Wieczerzaka.

- Kto będzie prezesem PZU Życie?

- Jest to pytanie przedwczesne.

- Mówi się, że Pan.

- Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie.

- Jak Pan sam stwierdził, spółki zależne powinny działać w interesie całej grupy. Jaki jest stan koordynacji w grupie?

- Z całą pewnością komunikacja jest w tej chwili utrudniona. W ramach prac nad strategią m.in. pracujemy nad docelowym modelem zarządzania grupą. Ta sprawa nie jest jeszcze w tej chwili rozstrzygnięta. Priorytetem jest przywrócenie współdziałania organów spółek grupy poprzez rady nadzorcze i zarządy.

- Jaki jest stan przygotowań do II etapu prywatyzacji PZU?

- Ministerstwo skarbu zatrudniło konsorcjum doradcze, jest program rządowy...

- ... Ale czy podjęto już prace nad prospektem emisyjnym?

- Te czynności w dużej mierze uzależnione są od dostępu do informacji finansowych. Jeżeli takiego dostępu nie ma, to szkoda nawet zatrudniać audytorów, bo pewne prace mogą się zdezaktualizować. Za wszytko trzeba przecież zapłacić.

- Jeżeli 30 października odbędzie się walne zgromadzenie, rozumiem, że w tym czasie rozstrzygnięte zostaną kwestie personalne, to w jakim czasie jest możliwe, by PZU trafiło na giełdę?

- Oferta będzie przesunięta o kilka miesięcy od wcześniej planowanej.

- Czyli odbędzie się w drugiej połowie przyszłego roku.

- Tak. Koncepcja sprzedaży akcji, przygotowywana przez doradcę ministra skarbu, musi uwzględniać wiele aspektów m.in. maksymalizację wpływów budżetowych. Trzeba uwzględnić także kwestię płynności rynku, czy uda się ulokować na rynku publicznym 50 proc. akcji skarbu państwa, czy może korzystniej byłoby przeprowadzić sprzedaż w dwóch ratach. Oczywiście sprawa akcji aportowych jest wszystkim znana. Nie mogą one być sprzedane, gdyby oferta miała miejsce w I kwartale 2001 r. Gierki prowadzone przez zarząd PZU Życie mogą spowodować bardzo poważne koszty dla budżetu.

- W jaki sposób?

- Koniunktura giełdowa może być lepsza w I kwartale aniżeli w drugim.

- Ale może być też odwrotnie.

- Oczywiście, ale pieniądz uzyskany później jest mniej wart. Jeżeli skarb państwa uzyska wpływy później o kwartał, to budżet trzeba będzie wspomóc finansowo emisją bonów skarbowych. Zrobiliśmy szacunki, z których wynika, że przesunięcie oferty o jeden kwartał będzie kosztowało skarb państwa od 100 mln zł do prawie 500 mln zł. Jest to kwota nieobojętna dla skarbu państwa.

- Ale do kryzysu w spółce przyczyniło się przecież także ministerstwo skarbu. A przy okazji chciałabym zapytać Pana, dlaczego Eureko odmawia zapłaty skarbowi państwa 90 mln zł za potwierdzone dobre wyniki finansowe PZU?

- Nie jest mi wiadomo, by Eureko tej premii nie chciało zapłacić. Znam tę sprawę tylko z relacji prasowych. Wydaje mi się, że spór wynika z nieprecyzyjnych zapisów umowy. PZU jako strona tutaj nie występuje, ale skoro zarząd spółki nie wie, jaka sytuacja panuje w PZU Życie, a audytor nie ma dostępu do informacji, to mogą powstawać wątpliwości. Uważam, że jeżeli niezapłacenie tej kwoty mogłoby być wykorzystane w opóźnieniu procesu prywatyzacji, to byłoby to niedobre. Niezależnie od wszystkich racji, w interesie także Eureko jest przeprowadzenie do końca procesu prywatyzacji. Kwota powinna być zapłacona, ale nie znam argumentacji Eureko.

- Rząd miał trzy miesiące - wyznaczone przez Sejm - na to, by przygotować program II etapu prywatyzacji PZU. Czy Panu wiadomo o powstaniu, czy też powstawaniu tego dokumentu?

- Nie jest mi nic wiadomo na ten temat.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | budżet | skarbu | Eureko | skarb | Skarb Państwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »