Złotego trzeba ustabilizować!

Wejście do strefy euro bardziej realne po 2015 rok - Kaźmierczak, RPP. Wejście do strefy euro jest bardziej realne po 2015 roku - ocenia w rozmowie z PAP Andrzej Kaźmierczak, członek Rady Polityki Pieniężnej powołany we wtorek przez prezydenta. Jego zdaniem, aby myśleć o włączeniu złotego do mechanizmu ERM2, należy najpierw ustabilizować kurs.

Wejście do strefy euro bardziej realne po 2015 rok - Kaźmierczak, RPP.  Wejście do strefy euro jest bardziej realne po 2015 roku - ocenia w rozmowie z PAP Andrzej Kaźmierczak, członek Rady Polityki Pieniężnej powołany we wtorek przez prezydenta. Jego zdaniem, aby myśleć o włączeniu złotego do mechanizmu ERM2, należy najpierw ustabilizować kurs.

Istnieje szansa, że wejdziemy do strefy euro w 2015 roku, jednak jest to termin napięty i trudny. Główną potrzebą jest tutaj spełnienie kryterium fiskalnego, które wymaga zdecydowanych działań rządu polegających albo na zmniejszeniu wydatków, albo na zwiększeniu dochodów. Rząd tych działań nie podejmuje. Na podstawie programu konwergencji widać, że zdecydowane działania, aby ograniczyć deficyt sektora finansów publicznych, planowane są dopiero po 2011 roku - powiedział PAP Kaźmierczak.

- Bardziej prawdopodobne wydaje się, że wejdziemy do strefy euro po 2015 roku - dodał.

Reklama

Jego zdaniem przed włączeniem złotego do ERM2 należy ustabilizować kurs.

- Najpierw należy ustabilizować kurs, obecne wahania są bardzo duże. Należy także dokonać analizy kursu pod kątem parytetu siły nabywczej - podkreśla Kaźmierczak.

W ocenie członka RPP najbliższe miesiące powinny przynieść lekką aprecjację kursu PLN.

- Wszystko będzie zależało tutaj od polityki rządu w sferze finansów publicznych, jeśli rząd będzie zmierzał do redukcji deficytu budżetowego, będzie wiarygodnie realizował plan konsolidacji, wtedy złoty będzie się stabilizował i możliwa jest niewielka aprecjacja - uważa Kaźmierczak.

- Kwestia inflacji wymaga szczegółowych analiz jeśli chodzi o parametry polityki pieniężnej na ten rok. Nie każda podwyżka stóp procentowych doprowadzi bowiem do zastopowania wzrostu inflacji. W polityce antyinflacyjnej trzeba zwracać uwagę na wygaszenie oczekiwań inflacyjnych - powiedział PAP Kaźmierczak.

- Ważne jest także, aby nie zaniedbać wzrostu gospodarczego, a nie tylko ograniczać inflację, która oczywiście jest podstawowym celem działania Rady - dodał.

Jego zdaniem obserwowany w styczniu wzrost inflacji o 3,6 proc. rdr ma związek głównie z podwyżką cen administrowanych i regulowanych.

- Inflacja będzie stopniowo łagodnieć - podkreśla członek RPP.

WZROST PKB W '10 PONIŻEJ 3 PROC.

W jego ocenie przyjęta w programie konwergencji przez rząd prognoza wzrostu gospodarczego na poziomie 3 proc. jest zbyt optymistyczna.

- Byłbym tutaj bardziej ostrożny i wskazywał raczej na wzrost poniżej 3 proc. ze względu na dość niepokojące sygnały ze strony przedsiębiorstw i ich sytuacji kredytowej - powiedział.

AKCJA KREDYTOWA POWINNA BYĆ NADAL WSPIERANA

Zdaniem Kaźmierczaka akcja kredytowa powinna być nadal wspierana i chociaż ciężar jej podjęcia spoczywa na bankach komercyjnych, to powinny one współpracować z Narodowym Bankiem Polskim.

- Niewątpliwie banki komercyjne powinny współpracować z bankiem centralnym na rzecz wsparcia akcji kredytowej. Trzeba nadal rozwijać instrumenty zaproponowane przez NBP. Możliwe są także ruchy po stronie stopy rezerwy obowiązkowej i stopy depozytowej - uważa członek Rady.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »