W związku z koronawirusem przewodniczący pojawiła się inicjatywa zwiększenia limitu transakcji zbliżeniowych bez konieczności podawania PIN w sklepowych terminalach.
Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski zwrócił się w tej sprawie do NBP, a pomysł poparł minister finansów Tadeusz Kościński.
Obecnie limit dla takich transakcji wynosi 50 zł, ale dwie największe organizacje płatnicze czyli Mastercard oraz Visa wnioskowały już dwa lata temu o podniesienie tego limitu do 100 zł i mają już na to odpowiednie zgody, a planowały wprowadzenie go na drugą połowę roku. Chodzi więc o to, aby w związku z epidemią przyspieszyć wprowadzenie tej zmiany.
- Sprawa podniesienia limitu transakcji zbliżeniowych niewymagających podania PIN jest obecnie szczegółowo omawiana przez agentów rozliczeniowych, banki i organizacje płatnicze. Pierwsze terminale z nowym limitem transakcji powinny być dostępne w ciągu najbliższych dni. Zmiana limitów wymaga szeregu modyfikacji w systemach płatniczych. Sprawia to, że przyspieszone wdrażanie nowego limitu będzie prowadzone sukcesywnie. W tej chwili priorytetem jest utrzymanie bezpieczeństwa i ciągłości obsługi transakcji procesowanych na terminalach płatniczych - podała w oświadczeniu Joanna Seklecka, przewodnicząca Komitetu Agentów Rozliczeniowych, prezes eService.
Jednym z możliwych sposobów ograniczenia potencjalnej transmisji wirusów jest korzystanie z płatności bezgotówkowych.
- Podczas pandemii warto pamiętać, że ograniczenie użycia gotówki znacznie minimalizuje ryzyko kontaktu z bakteriami i wirusami. W świetle wyników prowadzonych od dawna badań rekomenduje się korzystanie z płatności bezgotówkowych, zwłaszcza zbliżeniowych lub realizowanych za pomocą BLIK - podkreśla komunikat eService.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Jednocześnie agenci rozliczeniowi przypominają przedsiębiorcom udostępniającym klientom urządzenia do obsługi płatności - w szczególności pinpady i terminale, że powinni dbać o ich regularną dezynfekcję. Urządzenia te, podobnie jak sklepowe wózki, koszyki, klamki i inne elementy wyposażenia są codziennie dotykane przez setki osób.
Monika Krześniak-Sajewicz
