Zmiany w wakacjach kredytowych. UOKiK i Rzecznik Finansowy mają propozycje limitów
Zarówno Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów jak i Rzecznik Finansowy są za przedłużeniem wakacji kredytowych, ale wnioskują o zmiany i to w odniesieniu do zasadniczych warunków. Co ciekawe, postulowane zmiany dotyczą limitów, ale w przypadku pierwszej instytucji górnego, a drugiej zniesienia wymogu dla relatywnie niskich kredytów.
Projekt ustawy autorstwa Ministerstwa Finansów zakłada przedłużenie wakacji kredytowych na kolejny rok w wymiarze po jednym miesiącu w kwartale, ale pod warunkiem, że rata kredytu przekracza 35 proc. dochodów gospodarstwa domowego.
"Rzecznik Finansowy z aprobatą przyjmuje inicjatywy zmierzające do przedłużenia możliwości korzystania przez kredytobiorców z zawieszenia spłaty kredytu hipotecznego udzielonego na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych. Niewątpliwie warunki spłaty kredytów hipotecznych udzielonych przed dniem 1 lipca 2022 r. wciąż pozostają dla kredytobiorców znacząco gorsze od warunków, jakie obowiązywały w dniu podpisania umowy kredytowej oraz z jakimi na podstawie dostępnych wówczas prognoz mogli się liczyć w latach następnych" - czytamy w opinii do projektu.
Jednocześnie Rzecznik Finansowy postuluje rozważenie rozwiązania zakładającego, że jeżeli kwota udzielonego kredytu nie przekracza pewnego pułapu (np. w przedłożeniu ujętym w druku sejmowym nr 65 kwotę tę określono na poziomie 400 tys. zł), kredytobiorcy powinno przysługiwać prawo do zawieszenia spłaty kredytu w wymiarze jednego miesiąca w każdym kwartale, niezależnie od uzyskiwanych dochodów. W przypadku wprowadzenia kryterium dochodowego dla skorzystania z tzw. "wakacji kredytowych" w odniesieniu do kredytów udzielonych na kwotę przewyższającą ustalony przez projektodawcę limit, próg dochodowy powinien zostać określony na takim poziomie, by zapobiec wykluczeniu kredytobiorców, których dochody nie pozwalają na spłatę zobowiązań bez uszczerbku dla utrzymania gospodarstwa domowego - uzasadnia Rzecznik Finansowy.
Przypomnijmy, że taki próg (400 tys. zł) bez dodatkowych warunków zakładał projekt ustawy zgłoszony w listopadzie jeszcze przez poprzedni rząd, który nie zdążył zostać uchwalony w poprzedniej kadencji Sejmu.
Według danych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, średnia wartość udzielonego kredytu mieszkaniowego w okresie styczeń - listopad 2023 r. to prawie 400 tys. zł. Natomiast z uwzględnieniem starszych kredytów, średnia wartość takiego kredytu w bilansach banków (czyli wszystkich kredytów pozostających w spłacie) to około 200 tys. zł.
Z kolei Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów chce zmian, które by ograniczały korzystanie z wakacji kredytowych przez osoby, które zaciągnęły bardzo wysokie kredyty.
"W ocenie UOKiK przedstawione w projekcie ustawy rozwiązania dotyczące wydłużenia tzw. wakacji kredytowych oraz rozszerzenia wsparcia dla kredytobiorców przewidzianego w ustawie o wsparciu kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy i znajdują się w trudnej sytuacji finansowej zasługują na poparcie - zwłaszcza mając na uwadze utrzymywanie się stop procentowych na wysokim poziomie. Niemniej jednak, w celu lepszego dopasowania projektowanych rozwiązań do grupy konsumentów znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji, pragniemy poddać pod rozwagę ograniczenie pomocy do kredytobiorców, których wysokość kredytu nie przekracza określonego pułapu, np. 1 mln zł lub niższego, zarówno w odniesieniu do wakacji kredytowych, jak i wsparcia z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców" - proponuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
"Dla przykładu, przy kredycie w wysokości 1 mln zł, obecnej stopie jego oprocentowania 7 proc. (WIBOR 5,87 proc. + marża 1,23 proc.) - rata kredytu wynosi obecnie ok 8.000 zł. Aby kredytobiorca mógł skorzystać z pomocy, miesięczny dochód gospodarstwa domowego nie mógłby przekraczać 22 857 zł (dla wakacji kredytowych) i 20 000 (dla FWK). Proponowane przez UOKiK ograniczenie w praktyce dotyczyłoby jedynie kredytów udzielonych na mieszkania o wartości powyżej 1 250 000 zł (uwzględniając wymagany przez banki wkład własny)" - uzasadnia Urząd.
Jak podaje UOKiK, z proponowane ograniczenie obejmowałoby kredyty o wysokości znacznie przekraczającej średnią wartość kredytu mieszkaniowego, a jednocześnie powodowałoby brak możliwości skorzystania z pomocy przez kredytobiorców znajdujących się w najkorzystniejszej sytuacji finansowej.
Z kolei Bankowy Fundusz Gwarancyjny zwraca uwagę, że niskie wykorzystanie Funduszu Wsparcia Kredytobiorców (do wykorzystania pozostaje 1,8 mld zł) może świadczyć o tym, że kredytobiorcy mimo zwiększonych kosztów odsetkowych nie znaleźli się w złej sytuacji ekonomicznej. "Transfer zasobów wynikający z tzw. "wakacji kredytowych" nie trafiał zatem, jak się wydaje, do osób najpilniej potrzebujących pomocy finansowej".
Co ciekawe, BFG pozytywnie ocenia wprowadzenie dodatkowego warunku do skorzystania z wakacji kredytowych, ale jednocześnie uważa, że wprowadzenie "sztywnego" progu RdD na poziomie 35 proc. oznacza, że kredytobiorcy będący blisko tego progu (np. 34 proc.) nie będą mogli skorzystać z "wakacji kredytowych". "Aby uniknąć takich sytuacji, celowe wydaje się wprowadzenie zasady "złotówka za złotówkę", by otrzymywana pomoc była adekwatna do potrzeb kredytobiorców" - proponuje w uwagach przesłanych do projektu.
Monika Krześniak-Sajewicz