Związkowcy się burzą

Niedawne wypowiedzi Wiesława Kaczmarka, które pod znakiem zapytania stawiają możliwość tegorocznego przejęcia przez Eureko 21 proc. akcji PZU, wzburzyły pracowników firmy. Oznacza to bowiem odsunięcie sprzedaży przez nich akcji.

Niedawne wypowiedzi Wiesława Kaczmarka, które pod znakiem zapytania stawiają możliwość tegorocznego przejęcia przez Eureko 21 proc. akcji PZU, wzburzyły pracowników firmy. Oznacza to bowiem odsunięcie sprzedaży przez nich akcji.

Przewodniczący działających w firmie central związkowych są zgodni - wypowiedź ministra nie tylko stanowi dla nich kompletne zaskoczenie, ale i oburza. Do większości załogi jeszcze nie dotarło, co tak naprawdę oznacza stanowisko szefa resortu skarbu, ale spodziewamy się gwałtownego sprzeciwu - powiedział nam szef OPZZ w PZU Mirosław Jaranowski. Jadwiga Brączkowska, która przewodniczy zakładowej " Solidarności", jest jeszcze bardziej radykalna: To kabaret, chyba że minister odkupi od nas akcje po cenie jaką proponował inwestor branżowy a co ważniejsze - podpisze wynegocjowany pakiet socjalny - w tym gwarancje zatrudnienia - mówi PG przewodnicząca "Solidarności" w PZU, w którym "uzwiązkowienie" przekroczyło już 50 proc. i według słów działaczy związku - stale rośnie.

Reklama

Przedstawiciele paneuropejskiego holdingu Eureko, którym umowa z października br. podpisana przez byłą szefową resortu skarbu Aldonę Kamelę-Sowińską, dawała prawo do zakupu kolejnych 21 proc. akcji PZU (co w efekcie da holdingowi pakiet większościowy) nie chcą oficjalnie komentować słów ministra Kaczmarka.

Na razie czekają na decyzję MSWiA, które bada stan prawny należących do PZU nieruchomości. Jak się dowiedzieliśmy, w niektórych przypadkach sytuacja jest zagmatwana i chyba na nic zdają się zabiegi zarządów firm należących do grupy, które usiłują się pozbyć części z nich.

Tymczasem umowa, jaka w październiku została podpisana miedzy Eureko a MSP, o ile holding nie uzyska wszystkich potrzebnych zezwoleń obowiązuje tylko do 31 grudnia. Wiesław Kaczmarek zaś powiedział oficjalnie - nie ma powodu, by termin ten przedłużać. Do tego szef resortu zastanawia się publicznie czy rzeczywiście należy oddawać kontrolę nad jedną z największych polskich grup finansowych jaką jest PZU.

Zważywszy na jego wcześniejsze wypowiedzi SLD dotyczące zbudowania wielkiego konsorcjum na bazie części PZU i PKO BP, można przypuszczać, że droga Eureko do uzyskania kontroli nad ubezpieczycielem może okazać się bardzo trudna, jeśli w ogóle możliwa.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: związkowcy | Eureko | wypowiedzi | PZU SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »