Biegli mogliby nie płacić VAT

Resort finansów nie zgadza się, aby biegli sądowi byli zwolnieni z płacenia podatku. Zdaniem Sądu Najwyższego wynagrodzenia powinny być wypłacane bez VAT. Niektórzy sędziowie przyznają jednak należne kwoty powiększone o podatek.

Nie ustają spory wokół opodatkowania podatkiem od towarów i usług wynagrodzeń wypłacanych biegłym sądowym, i to mimo licznych orzeczeń sądowych oraz interpretacji urzędów skarbowych w tej sprawie. Najbardziej zainteresowane całą sprawą Ministerstwo Finansów nadal milczy, a biegli i sądy nie mają do końca pewności, jak postępować. W sprawie nie pomagają również interwencje Ministerstwa Sprawiedliwości, które przygotowało projekt nowych przepisów. Narastający konflikt odbija się coraz bardziej na pracy sądów i na finansach biegłych.

Nie stosują orzeczenia

Poszczególni sędziowie czy składy orzekające sądów powszechnych przyznają VAT biegłym sądowym i tłumaczom, prowadzącym działalność gospodarczą, mimo że Sąd Najwyższy stwierdził, że sąd przyznaje biegłemu będącemu podatnikiem w zakresie podatku od towarów i usług wynagrodzenie bez uwzględnienia VAT (III CZP 127/06). Co to oznacza w praktyce? Biegli, którym sądy nie przyznają wynagrodzenia z VAT, muszą podatek zapłacić z własnej kieszeni. W praktyce może zatem okazać się, że biegły występujący przed sądem, np. w Warszawie, otrzyma wynagrodzenie bez VAT, a biegły w Biłgoraju takie samo wynagrodzenie powiększone o 22­ proc. podatek od towarów i usług. Czas zatem ujednolicić praktykę. Trzeba jednak zacząć od rozstrzygnięcia podstawowej kwestii dotyczącej tego, czy biegli w ogóle powinni VAT płacić.

Fiskus się myli

Zdaniem dużej części ekspertów podatkowych biegli w ogóle nie powinni płacić tego podatku.

Podstawą prawną podawaną przez urzędy skarbowe przy opodatkowaniu usług biegłych jest art. 15 ust. 3 pkt 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (Dz.U. nr 54, poz. 535 z późn. zm.) oraz rozporządzenia ministra finansów z 27 kwietnia 2004 r. (Dz.U. nr 97, poz. 970) i z 25 maja 2005 r. (Dz.U. nr 95, poz. 797).

Jak twierdzą eksperci podatkowi, rozporządzenia te budzą zastrzeżenia. Chodzi głównie o to, że traktują biegłych sądowych jako świadczących usługi na zlecenie sądów lub prokuratur. Tymczasem biegli i tłumacze nie podejmują swoich czynności na podstawie zlecenia, ale na mocy postanowienia sądu. Ponadto nie mogą pod sankcjami karnymi (grzywna lub nawet więzienie) odmówić przeprowadzenia badań lub wydania opinii. Traktowani są natomiast jako osobowe źródła dowodowe. Co więcej, podstawą prawną do wyłączenia czynności biegłych i tłumaczy powinien być art. 6 ust. 2 ustawy o VAT, który stanowi, że przepisów ustawy nie stosuje się m.in. do czynności, które nie mogą być przedmiotem prawnie skutecznej umowy.

Zdaniem prof. Ryszarda Jaworskiego z Katedry Kryminalistyki Uniwersytetu Wrocławskiego reguły wykładni systemowej nakazują w pierwszej kolejności brać pod uwagę art. 6, a nie 15 ustawy. Jak powiedział GP, biegli sądowi i tłumacze nie powinni więc płacić VAT, ponieważ działają na polecenie sądu, a nie jako strona umowy.

- Biegły sądowy działa w ramach wymiaru sprawiedliwości. Postanowienie o powołaniu biegłego to po prostu nakaz. Jeśli biegły go nie wypełni, sąd może pozbawić go wynagrodzenia czy wymierzyć grzywnę do zapłaty. Jest to zatem zupełnie inna sfera działalności niż ta, której dotyczy ustawa o VAT - powiedział prof. Ryszard Jaworski.

Powołuje się on również na przepisy kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim, z umową mamy do czynienia wtedy, gdy łącznie spełnione są takie elementy, jak: swoboda podmiotów do zawarcia umowy, równorzędność podmiotów, wzajemność świadczeń, termin wykonania i inne. Jak dowodzi nasz rozmówca, w przypadku świadczenia czynności biegłego na rzecz sądu nie jest spełniony żaden z tych elementów, a zatem nie jest to umowa.

- Jeżeli biegły sądowy wykonywałby ekspertyzę, opinię prywatną, to do takiej opinii powinien być doliczony VAT. Ale jeśli biegłego powołuje sędzia lub prokurator, to mamy tu do czynienia z działaniem władczym państwa. Podobnie jak w przypadku adwokatów, którzy występują jako obrońcy z urzędu - stwierdził prof. Ryszard Jaworski.

Dodał, że stosunek między sądem a biegłym sądowym, tłumaczem lub obrońcą z urzędu jest więc stosunkiem publicznoprawnym. Takiej samej kwalifikacji dokonał Sąd Najwyższy we wspomnianym już wyroku. W uzasadnieniu sąd zaznaczył, że źródłem powołania biegłego nie jest stosunek cywilnoprawny dwóch równoprawnych podmiotów, lecz jest to stosunek o charakterze publicznoprawnym. Sąd Najwyższy stwierdził więc, że sądy nie powinny przyznawać wynagrodzenia biegłym sądowym z VAT.

Profesor Ryszard Jaworski uważa, że to słuszne stanowisko, ponieważ biegli w ogóle nie powinni płacić VAT.

Zdaniem Jerzego Bielawnego, wiceprezesa Instytutu Studiów Podatkowych, teza dotycząca braku umowy między sądem a biegłym jest ryzykowna. Zwraca on natomiast uwagę na rozbieżności między ustawą VAT a dyrektywami UE.

- Pojawia się pytanie, czy rozumienie czynności wykonywanych osobiście odpowiada opodatkowaniu działalności profesjonalnej. Skoro VAT związany jest z taką profesjonalną działalnością, to należy to honorować. Podatnik wykonuje czynności w ramach prowadzonej działalność i w tym charakterze występuje wobec sądu. Moim zdaniem sądy powinny więc przyznawać biegłym wynagrodzenie z VAT - powiedział GP Jerzy Bielawny.

Będzie zmiana przepisów

Ministerstwo Sprawiedliwości, które przygotowało nowe rozporządzenie w sprawie kosztów przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych w postępowaniu sądowym, również twierdzi, że biegli nie powinni płacić VAT. Poprzednie rozporządzenie, na które powołują się m.in. sądy, zostało wydane w 1975 roku. Resort przyznaje, że biegli powinni być zwolnieni z VAT. Problem w tym, że na zwolnienie z VAT biegłych oraz tłumaczy nie chce się zgodzić Ministerstwo Finansów.

22 proc.
wynosi stawka VAT od czynności wykonywanych przez biegłych sądowych

Postulujemy

Ministerstwo Finansów powinno porozumieć się z resortem sprawiedliwości w kwestii dotyczącej zwolnienia z VAT biegłych sądowych. Resort sprawiedliwości ma już gotowy projekt rozporządzenia, zawierającego korzystne dla biegłych rozwiązania. Należałoby je zatem po konsultacji z resortem finansów wprowadzić w życie.

Reklama

Łukasz Zalewski

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »