"DGP": Skarbówka zarzuca globalną sieć
Resort finansów deleguje swoich ludzi do placówek dyplomatycznych od Pekinu przez Moskwę po Waszyngton. Mają pomagać namierzyć przestępców eksportujących owoce wyłudzeniowego procederu - informuje w środę "Dziennik Gazeta Prawna".
"Wywiad od zawsze ma swoich oficerów na etatach niejawnych w ambasadach i konsulatach, a policja czy straż graniczna wysyłają tam wyższych oficerów, którzy z otwartą przyłbicą współpracują z miejscowymi organami ścigania. Skarbówka też postanowiła w ostatnich dwóch latach rozwinąć swoją globalną sieć oficerów łącznikowych" - czytamy w "DGP".
Dodano, że "od 2004 r. mieliśmy tylko oficera łącznikowego-celnika w przedstawicielstwie Polski przy UE w Brukseli". Gazeta informuje, że "w 2016 r. wysłano człowieka do ambasady w Pekinie". Jak zaznacza, to kluczowe miejsce ze względu na problem, jaki polskie władze od wielu lat mają np. z centrum handlowym funkcjonującym w Wólce Kosowskiej. "Co jakiś czas prowadzący tam biznes są bohaterami głośnych zatrzymań z udziałem policji, służb specjalnych czy funkcjonariuszy celno-skarbowych, a w tle są przemyt, puste faktury i nierejestrowana działalność. Jedna z najbardziej spektakularnych akcji miała tam miejsce w ubiegłym tygodniu. Zatrzymano 18 osób - obywateli Polski, Wietnamu, Chin i Ukrainy - są podejrzewani o wytransferowanie z Polski min. 8,6 mld zł" - informuje gazeta.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Jak napisano, resort finansów zwraca uwagę, że oficerowie łącznikowi mają za zadanie nie tylko walkę z przestępczością czy szukanie brudnych pieniędzy, ale mają też służyć pomocą biznesowi. "Chodzi przede wszystkim o udzielanie informacji przedsiębiorcom i inwestorom z danego kraju na temat przepisów prawa podatkowego w Polsce czy Unii. Z drugiej zaś strony mają we współpracy z Polską Agencją Inwestycji i Handlu i jej siecią przedstawicielstw handlowych pomagać polskiemu biznesowi przy projektach inwestycyjnych, które realizuje za granicą" - podał dziennik.