Dłużnik z twarzą
Dłużnik, który chwilowo utracił zdolność do uregulowania zobowiązań w wymagalnym terminie, może wystąpić do wierzycieli z propozycją alternatywnej spłaty zadłużenia. Jeśli wyjdzie on z taką ofertą zanim wierzyciele zorientują się, że ich interesy są zagrożone, to nie tylko będzie to miało wymiar kulturowy, ale może zaważyć na przyszłej sytuacji prawnej dłużnika.
W wyniku podjętych rozmów może dojść do zawarcia ugody - fakty faktami - ale z sytuacji trzeba znaleźć wyjście. Dłużnik musi mieć świadomość odpowiedzialności za zaistniałą sytuację, a wierzyciel musi uwzględniać, że czasami lepiej i poczekać, aby odzyskać swoje pieniądze, albo częściowo zredukować zadłużenie, żeby uratować cokolwiek. Ważne, aby taka ugoda uwzględniała interes obu stron.
Dla jasności sytuacji lepiej jest, kiedy to dłużnik kontaktuje się z wierzycielami w celu przedstawienia stanu faktycznego i swoich problemów z płynnością finansową. Prawdziwa i rzetelna informacja może uzasadniać przedłużenie terminu spłaty zobowiązania, bo brak spłaty długu to dla wierzyciela nie tylko uszczuplenie zysków, ale i utrata majątku, który pozwala mu istnieć, zatem to również zagrożenie jego bytu.
Dłużnik, który mimo zaistniałej sytuacji pragnie "z twarzą wyjść" z sytuacji i być partnerem w interesach, powinien przedstawić dane o prognozowanych przychodach, które osiągnie, a te z kolei pozwolą na spłatę zobowiązań.
Postawa partnerska ze strony wierzyciela zobowiązuje m.in. do zapłaty odsetek umownych, które nie stanowią wyzysku i "dorabiania się na cudzym nieszczęściu", ale są naturalną rekompensatą obracania jego kapitałem.
Inną rzeczą, którą powinien zaoferować dłużnik jest ustanowienie zabezpieczeń, które mogą w razie niepowodzenia sanacji zabezpieczyć interesy wierzyciela.
Warto pamiętać, że spłata długu nie musi nastąpić tylko w pieniądzu. Zastój na rynku naszego dłużnika może spowodować co prawda, że nie stać go na spłatę naszych zobowiązań, ale z drugiej strony może on wykonać na naszą rzecz swoje usługi.