Do odzyskania ponad 470 mln zł

Najwięcej wygrać mogą wierzyciele zabezpieczeni walczący o odzyskanie choćby części z zaangażowanych 400 mln zł. Łatwo jednak nie będzie. Rozmowy z rosyjską firmą Sinara Trading w sprawie zakupu Walcowni Rur Jedność są na półmetku.

Czy uda się zakończyć je w ciągu miesiąca, bo tyle jeszcze zostało do zakończenia okresu wyłączności? - Przebiegają sprawnie, ale bierzemy pod uwagę kilka wariantów przeprowadzenia transakcji. Liczymy się z możliwością wydłużenia terminu - mówi Marek Modzelewski, przedstawiciel Towarzystwa Finansowego Silesia w zespole negocjującym sprzedaż WRJ. Nie ujawnia jednak szczegółów.

Dwie metody

WRJ może przeprowadzić układ w upadłości. Kapitał zakładowy, sięgający 220,6 mln zł miałby zostać obniżony, a następnie podwyższony. Nowe udziały objęliby wierzyciele zabezpieczeni, w zamian za redukcję wierzytelności. Ostatni etap to ich sprzedaż inwestorowi.

Reklama

Negocjowane jest również inne rozwiązanie - upadłość likwidacyjna WRJ. Wówczas do gry wkroczyłby jeszcze syndyk. Negocjowanie z nim może wydłużyć proces. To rozwiązanie jest brane pod uwagę, bo Komisja Europejska zastanawia się, czy WRJ nie otrzymała niedozwolonej pomocy publicznej. Bruksela poprosiła polską stronę o wyjaśnienia.

Niezależnie od tego który wariant zostanie wybrany, pewne jest jedno. Grupą, która ma największe szanse na odzyskanie przynajmniej części, z ponad 400 mln zł należności, są zabezpieczeni wierzyciele. Tu pierwsze skrzypce w rozmowach z inwestorem gra ING Bank Śląski, lider konsorcjum kredytowego. Ile pieniędzy odzyska, na razie trudno powiedzieć.

Zyski poręczycieli

W rozmowach uczestniczą też udziałowcy i wierzyciele niezabezpieczeni, którzy jednak mają małe szanse na odzyskanie należności. - Licząc się z taką możliwością utworzyliśmy 100-proc. rezerwę. Stalexport jest poręczycielem kredytów i ważne dla nas jest to, by wierzyciele odzyskali jak najwięcej wierzytelności - mówi Mieczysław Skołorzyński, wiceprezes firmy.

Spółka poręczyła około 200 mln zł kredytów. Obecnie negocjuje z wierzycielami walcowni i resortem finansów ryzyko i kwotę, którą mogłaby zostać obciążona, gdyby musiała uruchomić poręczenia.

W podobnej sytuacji jest Silesia, która także poręczała kredyty dla WRJ. - Oprócz zaspokojenia wierzycieli inwestor musi także zobowiązać się do tego, że nie przeniesie maszyn w inne miejsce i uruchomi produkcję na terenie WRJ. Według naszych szacunków na dokończenie budowy potrzeba 7-9 miesięcy. Dzięki temu ograniczymy bezrobocie - dodaje Marek Modzelewski.

Katarzyna Jaźwińska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: odzyskanie | wierzyciele
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »