Egzamin zamiast aplikacji

Będzie dwustopniowy egzamin państwowy przeprowadzany przez sędziów apelacyjnych. Po egzaminie I stopnia prawnik będzie mógł pójść na aplikację lub prowadzić własną praktykę. Po 5 latach praktyki i zdaniu egzaminu II stopnia będzie można wykonywać każdy zawód prawniczy.

Będzie dwustopniowy egzamin państwowy przeprowadzany przez sędziów apelacyjnych. Po egzaminie I stopnia prawnik będzie mógł pójść na aplikację lub prowadzić własną praktykę. Po 5 latach praktyki i zdaniu egzaminu II stopnia będzie można wykonywać każdy zawód prawniczy.

Ministerstwo Sprawiedliwości ma pomysł na stworzenie absolwentom prawa możliwości świadczenia pomocy prawnej bez konieczności ukończenia aplikacji. Resort sprawiedliwości chce wprowadzić dwustopniowy egzamin państwowy.

Dwie drogi

Po zdaniu I stopnia magister prawa miałby alternatywę - pójść na dowolnie wybraną aplikację lub prowadzić przez pięć lat własną praktykę. Po tym okresie podchodziłby do egzaminu II stopnia, a jego zaliczenie upoważniłoby go do pełnoprawnego wykonywania dowolnie przez siebie wybranego zawodu prawniczego.

Ministerstwo Sprawiedliwości planuje wprowadzenie dwustopniowego egzaminu państwowego.

- Przeprowadzany byłby przez sędziów sądów apelacyjnych - informuje sędzia Sławomir Różycki z Wydziału Informacji w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Po zdaniu egzaminu I stopnia, który ma weryfikować wiedzę absolwenta prawa, będzie on mógł prowadzić własną praktykę prawną.

- Osoba taka mogłaby udzielać porad prawnych i w ograniczonym zakresie reprezentować strony w sądzie - tłumaczy sędzia Sławomir Różycki.

Po pięciu latach prowadzenia takiej praktyki będzie można podejść do egzaminu II stopnia.

- To rozwiązanie jest zupełnie absurdalne, bo oznacza, że osoba, która zda ten egzamin, może obsługiwać obywateli. Pytanie z punktu widzenia obywatela brzmi, czy ta osoba będzie podlegała jakiejś odpowiedzialności dyscyplinarnej, czy będzie miała jakieś zasady - zastanawia się Andrzej Michałowski, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej (NRA).

Ale jest też druga możliwość. Zdanie egzaminu I stopnia ma upoważniać do odbycia dowolnie wybranej przez absolwenta aplikacji prawnej.

Praktyka zawodowa

- W czasie trwania aplikacji taka osoba również mogłaby prowadzić praktykę - tłumaczy sędzia Sławomir Różycki.

Aplikacje mają trwać od trzech do trzech i pół roku, a po jej zakończeniu można będzie podejść do zdawania egzaminu II stopnia.

Zdanie egzaminu II stopnia uprawniać ma do wykonywania każdego zawodu prawniczego. Tak więc to prawnik decydowałby, czy chce pracować jako adwokat, radca prawny czy notariusz. Mógłby on tez zostać sędzią lub prokuratorem.

Idea przedstawiona przez resort sprawiedliwości jest sprzeczna z tym, co proponują korporacje prawnicze.

- Najpierw absolwenci wydziałów prawa powinni dostawać się na aplikacje, przechodzić przez nie, zdawać egzaminy adwokackie, notarialne lub radcowskie, pracować i nabierać doświadczenia, a następnie, albo dalej pracować w zawodzie albo starać się o funkcje sędziowskie - tłumaczy Andrzej Michałowski.

Opinia

Jerzy Neumann
adwokat


Obecny projekt resortu stara się godzić ogień z ogniem. Gigantyczna liczba wchodzących na rynek młodych prawników zderza się z zapchaną śluzą etatów sędziowskich i prokuratorskich. Jaka rada? Ano niech wejdą na rynek doradztwa prawnego, a potem się zobaczy. Ci, którzy wypadną, nie będą już obwiniali nas, rządzących, tylko samych siebie, rynek, wilcze prawa, wolnoamerykankę, w której okażą się słabsi. Nie, na gaszenie wielkiego pożaru trzeba mieć mądry sposób, a nie tylko propozycję stworzenia nieograniczonej liczby chętnych ochotników.

Reklama

Małgorzata Kryszkiewicz

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »