Firmom brakuje kapitału, żeby odbić się po pandemii
Na początku tego roku banki udzieliły mikrofirmom o 637 mln zł kredytów mniej, niż w tym samym okresie przed rokiem. Posucha trwa już od wielu miesięcy - w 2020 r. mikroprzedsiębiorcom udzielono najmniej kredytów od pięciu lat.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
To ogromny kłopot dla MSP, bo żeby wystartować po pandemii potrzebują finansowania. Dostępu do gotówki muszą szukać gdzie indziej.
Przez dwa pierwsze miesiące 2021 r. mikroprzedsiębiorcy uzyskali z sektora bankowego 23,6 tys. kredytów na kwotę 2,653 mld zł. Tak wynika z danych Biura Informacji Kredytowej (BIK). To o 24 proc. mniej niż przed rokiem, zarówno pod względem liczby, jak i wartości. Innymi słowy na początku roku małemu biznesowi wypłacono o około 637 mln zł mniej niż w styczniu i lutym 2020.
Bardzo słaby pod względem liczby i wartości udzielanych kredytów był szczególnie styczeń. Później było nieco lepiej, ale i tak źle w porównaniu do danych z 2020 roku. W lutym banki udzieliły mikroprzedsiębiorcom o 20 proc. mniej kredytów niż w 2020r. Spadki dotyczą zarówno liczby jak i wartości kredytów (w lutym tego roku było to ogółem 13,2 tys. kredytów o wartości 1,528 mld zł). Największe spadki odnotowano w przypadku liczby udzielonych kredytów obrotowych - aż o 26,9 proc. r/r.
- Potrzeby biznesu są większe niż w tej chwili oferują banki. Tych pieniędzy mikroprzedsiębiorcom brakuje. Akcja kredytowa banków w lutym, nadal była bardzo niska i niewystarczająca - choć nieco lepsza niż w styczniu. Na początku roku to była prawdziwa zapaść. Największe spadki są w zakresie kredytów obrotowych, które przed pandemią były często wykorzystywanym przez mały biznes źródłem bieżącego poprawiania płynności. Teraz tego brakuje. Firmy zmagają się z zamrożeniem gospodarki, walczą o to, by nie zwalniać pracowników, ale bez kapitału nie są w stanie przetrwać. Dlatego coraz więcej z nich trafia do faktoringu - Marek Sikorski, dyrektor sprzedaży w Finea.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Warto zwrócić uwagę, że kredytowa susza dla przedsiębiorców trwa już od wielu miesięcy. W całym 2020 r. mikroprzedsiębiorcom udzielono 17,33 mld zł, czyli najmniej od pięciu lat. Oznacza to spadek o 26,5 proc. w porównaniu do roku 2019. To utrudnia wychodzenie na prostą po pandemii, rezerwowe środki w wielu firmach już się skończyły, podobnie jak pieniądze z tarcz, a przelewy z bieżącej produkcji i nowych zleceń docierają z opóźnieniem. Spadek możliwości pozyskiwania finansowania zewnętrznego, przede wszystkim ze strony banków i firm pożyczkowych nakłada się na duże zapotrzebowanie na środki zewnętrzne ze strony firm.
Najmniejsze firmy w Polsce odpowiadają za 30 proc. PKB. Przy nominalnym PKB Polski wynoszącym około 580 mld dol. udział mikrofirm w tej kwocie sięga 174 mld dol., czyli około 659 mld złotych. Bez narzędzi wspierających płynność tego sektora, poważne problemy grożą całej gospodarce.
***
Zobacz również:
Faktoring dla firm - czy warto z niego skorzystać?