Firmy boją się ukrytej podwyżki

Przedsiębiorcom podoba się pomysł uproszczenia VAT. Obawiają się jednak, że kryje się za nim podwyżka łącznego poziomu opodatkowania.

Przedsiębiorcom podoba się pomysł uproszczenia VAT. Obawiają się jednak, że kryje się za nim podwyżka łącznego poziomu opodatkowania.

Mirosław Gronicki, minister finansów, poinformował wczoraj, że są już przygotowane trzy warianty zmian w VAT. Jego resort opowiada się za wprowadzeniem stawek 0, 8 i 18 proc.

- To oznacza utrzymanie zerowej stawki w eksporcie oraz opodatkowanie 8 proc. żywności, a reszty towarów i usług 18 proc. To neutralnie wpływa na dochody budżetu i pozwala znacznie zmniejszyć koszty administracyjne - deklaruje Mirosław Gronicki.

W poniedziałek wicepremier Jerzy Hausner opowiedział się za obniżeniem stawki podstawowej z 22 proc. do 19 proc. i pozostawieniem 7-proc. na żywność. Trzeciego wariantu reformy nie ujawniono. Ostateczny projekt ma być gotowy za kilka tygodni.

Reklama

Dobry kierunek....

Przedsiębiorcy dobrze przyjęli kierunek przyjęty przez rząd, ale obawiają się nieprzyjemnych niespodzianek.

- Sam pomysł jest dobry. Mamy przecież jedną z najwyższych stawek podstawowych w Europie. Do tego jesteśmy sąsiadem Niemiec, gdzie stawka jest niska. To zakłóca handel - twierdzi Marek Kłoczko, sekretarz generalny Krajowej Izby Gospodarczej.

- Przedstawiane propozycje wymagają głębszej analizy. To jednak jest podwyżka. Dla części usług, zwłaszcza wykonywanych przez rzemieślników, zmiany mogą być jednak korzystne. Rozmawialiśmy o podobnych reformach przeprowadzanych na Słowacji. Nasi słowaccy koledzy są z nich zadowoleni, bo uporządkowały one rynek. I choć była tam podwyżka, rezultat reformy jest korzystny. Obniżenie stawki podstawowej powinno sprzyjać zmniejszeniu szarej strefy, która jest dla nas poważnym zagrożeniem - twierdzi Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego.

Zastrzega jednak, że trzeba poczekać na gotowy projekt. Może się okazać, że nie spełni pokładanych w nim nadziei.

...i niepewne wykonanie

Przedstawicieli organizacji biznesowych szczególnie niepokoi to, że rządowy projekt jest przygotowany w tym samym czasie, kiedy trwa łatanie ubytków w budżecie na 2005 r.

- Zawsze postulowaliśmy obniżenie stawki podstawowej. To powinno zwiększyć konsumpcję. Nie dojdzie jednak do tego, jeśli równocześnie ograniczone zostaną stawki preferencyjne. Obawiamy się, że projekt ma na celu łatanie dziury budżetowej. Jeśli dziś zostanie zlikwidowana stawka 3-proc., wkrótce to samo może stać się z obecną 7-proc. Będziemy mieli w rezultacie obniżoną stawkę podstawową, ale podwyższony łączny poziomu opodatkowania - obawia się Mirosław Grabowski, przewodniczący rady Wojewódzkiego Zrzeszenia Handlu i Usług w Gdańsku.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: podwyżka | stawki | firmy | VAT
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »