Haraczu od aut firmowych nie będzie

Daninę zapłacą te firmy, które zadeklarują, że ich auta są używane prywatnie - zdecydował resort, który liczy na uczciwość podatników.

Po naszym artykule resort finansów postanowił zmienić zasady opodatkowania służbowych samochodów osobowych użytkowanych w celach prywatnych.

- Nasze analizy potwierdziły, że niezgodne z przepisami unijnymi mogą być regulacje, które pierwotnie zaproponowaliśmy w sprawie opodatkowania użytkowania prywatnego aut. Dlatego zmienimy je tak, aby nie było już żadnych wątpliwości - informuje "PB" osoba z kierownictwa Ministerstwa Finansów. Czego więc możemy się spodziewać? Aby uniknąć podatku, nie trzeba... nic robić. Danina spadnie tylko na tych, którzy w urzędzie skarbowym złożą oświadczenie, że ich firmowe samochody osobowe są użytkowane prywatnie. Ministerstwo zdaje sobie sprawę, że może dochodzić do nadużyć i oszukiwania urzędów skarbowych, ale liczy na uczciwość przedsiębiorców.

Reklama

Rozsądek fiskusa

Resort zgodził się umożliwić firmom odliczanie 100 proc. VAT zawartego w cenie kupowanych samochodów osobowych, ale w zamian chce opodatkować prywatny użytek aut. Projektowane regulacje opisaliśmy 24 kwietnia 2006 r. w artykule "Bezprawny haracz od aut firmowych". Resort finansów zamierzał wprowadzić domniemanie, że każdy samochód osobowy jeżdżący w firmie jest także wykorzystywany prywatnie. Przedsiębiorcy mieliby płacić ryczałtowy podatek VAT niezależnie od rzeczywistego użytku prywatnego, czyli liczby kilometrów przejechanych poza obowiązkami służbowymi, a pracownicy kierowcy płaciliby wyższy podatek dochodowy. Fiskus chciał przyjąć fikcję, że już samo posiadanie przez firmę samochodów osobowych jest jednoznacznie z wykorzystywaniem ich do celów prywatnych. Na naszych łamach eksperci podatkowi alarmowali, że takie rozwiązanie łamałoby prawo unijne, ponieważ obciążałoby także te firmy, których auta nie jeżdżą "prywatnie". Przedsiębiorcy nie mieliby żadnej możliwości obrony przed podatkiem.

- Doprowadziłoby to do wykreowania czynności opodatkowanej nieznanej prawu unijnemu. To byłoby niezgodne z dyrektywą VAT, dochodziłoby do konfliktów podatników z fiskusem, a przepisy mogłyby zostać zaskarżone do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości - mówi Jerzy Martini, doradca podatkowy z Baker & McKenzie.

W naszym kolejnym artykule z 25 kwietnia "Podatek od służbowych aut trafi do weryfikacji" Mirosław Barszcz, wiceminister finansów, obiecał przeanalizowanie przepisów. Okazało się, że ministerstwo dostrzegło problem. Przepisy zostaną zmienione.

- Nowy podatek spadnie tylko i wyłącznie na te firmy, które oświadczą, że ich pracownicy użytkują auta do celów prywatnych - mówi nasz informator z kierownictwa resortu finansów. Po złożeniu takiego oświadczenia firma będzie płacić ryczałtowy VAT, a pracownicy wyższy podatek dochodowy. W ocenie Tomasza Michalika, doradcy podatkowego z kancelarii MDDP, resort finansów dokonuje słusznego kroku.

- Wprowadzenie takich oświadczeń wyeliminuje problem zgodności z dyrektywą unijną. Opodatkowanie prywatnego użytku aut zostanie więc znacznie uproszczone - mówi Tomasz Michalik.

Będą oszukiwać?

Resort finansów zdaje sobie sprawę, że będą wypadki przemilczania przez niektóre firmy faktu użytku prywatnego.

- Niewykluczone, że zdarzą się nadużycia, lecz liczymy na uczciwość przedsiębiorców. Ten podatek nie będzie zbyt wysoki. Kombinowanie się nie opłaci, bo będą kontrole - mówi osoba z kierownictwa MF. Przyznaje jednak, że wszystkich nie da się sprawdzić. Tomasz Michalik potwierdza, że znikną przeszkody dla kontroli skarbowych. - Trudno jednak sobie wyobrazić, że staną się one nagminne, a inspektorzy będą stać na ulicach - dodaje mecenas. Jarosław Królak

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Auta | prywatnie | podatek | pracownicy | firmy | VAT | resort finansów | resort | haracz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »