Huawei ukrył "tylne drzwi" w sieci jednego z telekomów - "Volkskrant"
Chiński koncern technologiczny Huawei ukrył w sieci dużej holenderskiej firmy telekomunikacyjnej "tylne drzwi", umożliwiające dostęp do danych klientów - twierdzi w czwartek gazeta "Volkskrant", powołując się na "źródła wywiadowcze".
Według tych źródeł, holenderski wywiad AIVD ustala, czy mogło to służyć rządowi Chin do celów szpiegowskich.
Huawei wydał oświadczenie, w którym dał wyraz "zaskoczeniu" artykułem gazety "Volkskrant" oraz stwierdził, że nie będzie się ustosunkowywał do postawionych zarzutów, ponieważ pochodzą one z anonimowych źródeł. Rzecznik AIVD odmówił skomentowania artykułu.
W kwietniu agencja AIVD wyraziła opinię, że dla Holandii "niepożądane byłoby uzależnienie od sprzętu, bądź oprogramowania firm z krajów, prowadzących aktywne programy cybernetyczne przeciwko holenderskim interesom", wymieniając Chiny i Rosję.
Reuters odnotowuje, że z trzech dużych holenderskich telekomów, KPN i VodafoneZiggo odmówiły skomentowania artykułu w gazecie "Volkskrant", a przedstawiciel T-Mobile/Tele2 oświadczył, że nic mu nie wiadomo o jakimś śledztwie AIVD.
"Volkskrant" nie podał żadnych szczegółów dotyczących domniemanych "tylnych drzwi"; nie wiadomo, czy chodzi o sprzęt, czy oprogramowanie, jak działają i czy faktycznie zostały użyte.
W środę prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie zabraniające amerykańskim sieciom teleinformatycznym nabywania i użytkowania sprzętu od firm mogących stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Nie wymienia się w nim żadnej konkretnej firmy, ale powszechnie uważa się, iż jest ono wymierzone głównie przeciwko Huawei.
Stany Zjednoczone przestrzegają sojuszników przed korzystaniem z urządzeń Huawei przy budowie sieci łączności bezprzewodowej 5G, obawiając się, że mogłyby one zostać wykorzystane przez Chiny w celach szpiegowskich. Huawei zdecydowanie zaprzecza zarzutom szpiegostwa i twierdzi, że Amerykanie kierują się interesami ekonomicznymi.
- - - - -
Brytyjski rząd zdecydował, że chińska firma Huawei nie zostanie zaangażowana do budowy kluczowych elementów infrastruktury 5G, jednak będzie mogła uczestniczyć w tworzeniu mniej istotnych elementów systemu telekomunikacyjnego - podały w środę brytyjskie media.
Konserwatywny dziennik "Daily Telegraph" podkreślił, że wbrew rekomendacjom niektórych ministrów Narodowa Rada Bezpieczeństwa, podlegająca premier Theresie May, nie zdecydowała o całkowitym wykluczeniu technologii Huawei mimo obaw, iż mogą one posłużyć do zbierania danych wywiadowczych dla władz w Pekinie. Poważne obiekcje dotyczące zaangażowania Huawei w brytyjską infrastrukturę sieci G5 zgłosili ministrowie: spraw wewnętrznych Sajid Javid, spraw zagranicznych Jeremy Hunt, obrony Gavin Williamson i handlu międzynarodowego Liam Fox.
Zdaniem gazety, taka decyzja rządu w Londynie może poważnie zirytować sojuszników i partnerów Wielkiej Brytanii, między innymi w ramach porozumienia wywiadowczego zwanego Sojuszem Pięciorga Oczu, który łączy USA, Wielką Brytanię, Kanadę, Australię i Nową Zelandię.
Dziennik przypomina, że chińskie firmy są "prawnie zobowiązane do współpracy z państwowymi agencjami wywiadowczymi, co wywołało znaczne obawy w krajach Zachodu" i doprowadziło do tego, że Stany Zjednoczone, Australia i Nowa Zelandia wykluczyły Huawei z budowy najważniejszych elementów państwowej infrastruktury telekomunikacyjnej.
Przewodniczący parlamentarnej komisji spraw zagranicznych Tom Tugendhat powiedział w rozmowie z "Telegraphem", że decyzja o wykorzystaniu chińskiej technologii mogłaby wywołać wśród sojuszników "wątpliwości dotyczące tego, czy jesteśmy w stanie zapewnić, że wszystkie dane są bezpieczne, a to mogłoby podkopać niezbędne zaufanie".
"Istnieje jakiś powód, dla którego inni powiedzieli +nie+. Nie jest rzeczą mądrą współpraca w obszarze krytycznej infrastruktury narodowej z państwem, które w najlepszym wypadku można określić jako nie zawsze przyjazne" - dodał.
Liberalny dziennik "The Guardian" zwraca uwagę na to, że decyzja rządu w sprawie Huawei może zirytować władze Chin tuż przed zaplanowaną na ten tydzień misją handlową do Pekinu ministra finansów Philipa Hammonda.
Po doniesieniach mediów na temat Huawei wiceminister ds. cyfryzacji Margot James napisała na Twitterze, że w sprawie ewentualnego wykorzystania technologii Huawei w sieci 5G "ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła".
Szef Narodowego Centrum ds. Cyberbezpieczeństwa (NCSC) Ciaran Martin powiedział w rozmowie z BBC Radio 4, że konsultacje w rządzie wciąż trwają i odmówił skomentowania medialnych spekulacji na ten temat.
Przypomniał, że brytyjski rząd prowadzi szczegółowe analizy dotyczące funkcjonowania technologii Huawei, co pozwala na monitorowanie zagrożeń związanych z wykorzystaniem produktów tej firmy.
Martin dodał, że w ciągu jego urzędowania najpoważniejszym zagrożeniem dla brytyjskiej sieci telekomunikacyjnej był atak Rosjan w kwietniu 2018 roku, "który nie miał nic wspólnego z Chinami i Huawei". Kwestia zagrożeń cybernetycznych jest "większa i nie dotyczy tylko jednej firmy" - dodał Martin.
- Jestem pewien, że rząd podejmie decyzję, która zapewni powstanie jak najbezpieczniejszej sieci 5G - podkreślił.
- - - - - -
- Żaden z krajów należących do Sojuszu Pięciorga Oczu nie będzie korzystał z technologii pochodzących z kraju stanowiącego zagrożenie, czyli takich jak Huawei - powiedział w środę ekspert amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) Rob Joyce.
Porozumienie wywiadowcze zwane Sojuszem Pięciorga Oczu łączy USA, Wielką Brytanię, Kanadę, Australię i Nową Zelandię. Joyce, który bierze udział w konferencji w Szkocji, wypowiedział się na temat technologii Huawei wkrótce po opublikowaniu przez dzienniki "Daily Telegraph" i "Guardian" informacji o decyzji, jaką w tej sprawie według mediów podjął brytyjski rząd.
Gazety napisały, że mimo zastrzeżeń kilku ministrów brytyjska Narodowa Rada Bezpieczeństwa, podlegająca premier Theresie May, nie zdecydowała o całkowitym wykluczeniu technologii Huawei przy budowie infrastruktury sieci 5G.
- Nie będziemy dopuszczać w USA Huawei do naszych najbardziej wrażliwych sieci - powiedział Joyce, który wyjaśnił też, że toczy się właśnie dyskusja na temat tego, jak zdefiniować "wrażliwe sieci".
Zapewnił jednak, że kraje Pięciorga Oczu pozostaną zjednoczone i nie będą korzystały z technologii pochodzących z krajów stanowiących zagrożenie "niezależnie od tego, czy są to Chiny i Huawei, czy ktoś inny".
Według brytyjskiej prasy, rząd zdecydował, że Huawei wprawdzie nie zostanie zaangażowana do budowy kluczowych elementów infrastruktury 5G, ale będzie mogła uczestniczyć w tworzeniu mniej istotnych elementów systemu telekomunikacyjnego.
Poważne obiekcje dotyczące zaangażowania Huawei w brytyjską infrastrukturę sieci G5 zgłosili ministrowie: spraw wewnętrznych Sajid Javid, spraw zagranicznych Jeremy Hunt, obrony Gavin Williamson i handlu międzynarodowego Liam Fox.