Klauzula obejścia prawa podatkowego może wyrządzić wiele szkód
Rada Podatkowa Konfederacji Lewiatan dostrzega przyczyny wprowadzenia klauzuli obejścia prawa podatkowego. Zgadza się z tym, że międzynarodowe unikanie opodatkowania prowadzi do zmniejszenia wpływów budżetowych i ogranicza możliwości realizacji potrzeb państwa, zaburza uczciwą konkurencję oraz zmniejsza stan środków pieniężnych w polskim systemie bankowym. Niemniej jednak zwraca uwagę na znaczące ryzyka związane z wprowadzeniem instytucji, która istotnie obniży standard ochrony praw podatnika.
- Takie narzędzie, stosowane w sposób nieograniczony i bezwarunkowy, może wyrządzić podatnikom wiele istotnych szkód. Ważne jest, aby konstrukcja klauzuli zawierała mechanizmy bezpieczeństwa, gwarantujące, że nie będzie ona stosowana wobec podatników działających zgodnie z prawem - uważa Rafał Iniewski, wiceprzewodniczący Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan.
Funkcje gwarancyjne, jakie powinny być zapewnione, to przede wszystkim:
* wyraźne i jednoznaczne wskazanie, że w postępowaniu, w którym zastosowano klauzulę ciężar dowodu spoczywa na organie podatkowym,
* realna dwuinstancyjność postępowania,
* określenie progu korzyści podatkowej wyłączającej stosowanie klauzuli wobec małych i średnich przedsiębiorstw.
Zgodnie z propozycją klauzula znajdzie zastosowanie, jeżeli czynność została dokonana przede wszystkim w celu osiągnięcia korzyści podatkowej, jest sprzeczna z celem ustawy podatkowej, a sposób działania był sztuczny. Przesłanki te, są nieprecyzyjne i niejasne, przez co organy podatkowe będą dysponować dużą uznaniowością przy ich ocenie.
- Proponowane brzemiennie klauzuli oznacza, że jeżeli podatnik ma do zrealizowania określone cele ekonomiczne, istnieje kilka sposobów, aby je zrealizować i powodują one różne skutki podatkowe, to wybór najbardziej korzystnego podatkowo sposobu grozić będzie zastosowaniem wobec niego klauzuli - zauważa Iniewski.
Zastrzeżenia budzi także wysokość progu "korzyści podatkowej", po przekroczeniu którego klauzula będzie stosowana. Proponowane 100 tys. zł oznacza w praktyce objęcie małych podatników, a nie dużych międzynarodowych struktur. Iniewski przekonuje, że samo istnienie takiej regulacji istotnie podnosi ryzyko prowadzenia działalności. Samoświadomość małego podatnika co do tego, że praktycznie każda jego transakcja może podlegać ocenie z punktu widzenia obejścia prawa podatkowego będzie nieuchronnie prowadzić do podniesienia kosztów działalności, np. w wyniku wewnętrznego audytowania transakcji względem dodatkowych kryteriów.
Rada ds. Unikania opodatkowania stanowić ma niezależny i ekspercki organ opiniodawczy. Swego rodzaju "bezpiecznik" wpływający na obiektywizm organu podatkowego wydającego decyzje z zastosowaniem klauzuli. W jej skład wejdzie siedmiu członków, posiadających odpowiednią wiedzę i doświadczenie. Trzech wytypowanych przez Ministra Finansów i po jednym przedstawicielu Ministra Sprawiedliwości, Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, Krajowej Izby Doradców Podatkowych oraz Rady Dialogu Społecznego.
- Koncepcja powołania Rady to dobre rozwiązanie pod warunkiem, że jej skład, nie będzie zdominowany przez przedstawicieli Ministra Finansów. W przeciwnym razie należy mieć poważne wątpliwości o niezależność i obiektywizm wydawanych ocen - zauważa Przemysław Pruszyński, sekretarz Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan.
Istotne jest także, aby przedstawiciel RDS wybierany był spośród przedstawicieli organizacji pracodawców a nie pracowników oraz to, aby podatnik mógł uczestniczyć w posiedzeniach Rady.
W ocenie Rady Podatkowej zaproponowana wysokość opłaty za wydanie opinii zabezpieczającej (20 tys. zł) spowoduje, że dla większości podatników nie będzie ona dostępna. Dodatkowo w zestawieniu z 6-miesięcznym terminem na jej wydanie,
z perspektywy tempa życia gospodarczego, należy uznać, że możliwość zabezpieczenie się przed ryzykiem zastosowania klauzuli będzie jedynie teoretyczna.
W projekcie ustawy zaproponowano, aby podatnik nie mógł uzyskać interpretacji indywidualnej, jeżeli stan faktyczny lub zdarzenie przyszłe stanowi unikanie opodatkowania. Jeżeli zostałaby wydana to nie będzie wywoływać skutków prawnych.
- To niedopuszczalne, nie można ustawą dać temu samemu organowi państwa pełnego prawa do zmiany zdania już po fakcie, tj. już po przeprowadzeniu przez podatnika transakcji zgodnie z informacją wcześniej otrzymaną - komentuje Marek Kolibski, wspólnik KNDP, członek Rady Podatkowej.
W ostateczności zmiana lub uchylenie interpretacji powinno wywoływać skutki od następnego roku podatkowego.
Nie ulega wątpliwości, że klauzula stanowić będzie część materialnego prawa podatkowego i nie może być zatem stosowana do transakcji podjętych przed jej wejściem w życie oraz zacząć obowiązywać w trakcie 2016 r. Zastosowanie klauzuli do lat ubiegłych należy przyjąć jako całkowicie niedopuszczalne w świetle zasady nie działania prawa wstecz.
Marek Kolibski uważa, że w przepisach przejściowych, powinna być wprowadzona wyraźna zasada, że w przypadku podatków dochodowych klauzula ma zastosowanie do dochodów osiąganych od 2017 r. oraz do czynności prawych dokonanych po 31 grudnia 2016 r.
Ze względu na wagę i istotność spraw, w których zastosowanie znajdzie klauzula obejścia prawa należy zapewnić realną dwuinstancyjność postępowania.
- Rozwiązaniem może być wprowadzenie w strukturach Ministerstwa Finansów specjalnej jednostki organizacyjnej rozpatrującej odwołania, tak aby odwołanie od decyzji, było rozpatrywane przez osoby maksymalnie niezależne od osób, które prowadziły postępowanie podatkowe zakończone decyzją w pierwszej instancji - proponuje Rafał Iniewski.
Rada Podatkowa Konfederacji Lewiatan