Komornicze rewiry otwarte

Najwyższa Izba Kontroli wystąpiła z wnioskiem do ministra sprawiedliwości o podjęcie prac legislacyjnych prowadzących do zwiększenia dostępności do zawodu komornika. Zmiany mają nastąpić jeszcze w tym roku - potwierdził Zbigniew Ziobro, gdyż w Ministerstwie Sprawiedliwości jest już gotowy projekt reformujący zasady wykonywania oraz dostęp do tego zawodu.

Najwyższa Izba Kontroli wystąpiła z wnioskiem do ministra sprawiedliwości o podjęcie prac legislacyjnych prowadzących do zwiększenia dostępności do zawodu komornika. Zmiany mają nastąpić jeszcze w tym roku - potwierdził Zbigniew Ziobro, gdyż w Ministerstwie Sprawiedliwości jest już gotowy projekt reformujący zasady wykonywania oraz dostęp do tego zawodu.

Nowe rozwiązania mają zapewnić większą konkurencję między komornikami oraz stworzyć twarde zasady ich odpowiedzialności dyscyplinarnej. - Obecnie w Polsce działa ok. 630 komorników, przez reformę chcemy sprawić, żeby ich liczba była adekwatna do rzeczywistych potrzeb obywateli - powiedział minister na wczorajszej konferencji prasowej.
Minister Zbigniew Ziobro zapowiedział, że oprócz zmian w dostępie do tego zawodu, przygotowywane są zmiany w procedurach egzekucyjnych, gdyż obecne rozwiązania zniechęcają zagranicznych przedsiębiorców do inwestycji w Polsce.



Miażdżący raport NIK

Według NIK liczba kancelarii i rewirów komorniczych jest w Polsce za mała i nieadekwatna do potrzeb i zwiększającej się stale liczby spraw. W 2004 r. na każdego komornika przypadało ponad 6 tys. postępowań, podczas gdy jedna osoba była w stanie załatwić średnio 2711 spraw. NIK zwróciła uwagę, jak zwiększyło się obciążenie egzekutorów - 6 lat temu każdy z nich prowadził średnio o 1300 spraw mniej niż obecnie.

Aby poprawić efektywność komorników, należy ich sprawniej powoływać i zwiększyć ich liczbę oraz tworzyć nowe i dzielić istniejące rewiry. A także rozważyć, wzorem Francji, prowadzenie kancelarii przez kilku komorników - postuluje Izba.

Czesława Rudzka-Lorentz, dyrektor Departamentu Administracji Publicznej NIK, która prowadziła kontrole, nie ma wątpliwości, że wbrew stanowisku samego samorządu komorniczego, najskuteczniejszym rozwiązaniem jest zwiększenie konkurencji w tym zawodzie, bo obecna ilość komorników nie jest w stanie uporać się z natłokiem spraw.

Minister mógł pomóc

Negatywnie NIK oceniła również całość nadzoru nad komornikami - zarówno ze strony ministra, jak i prezesów sądów. - Mogliby oni chcieć i wiedzieć więcej odnośnie do pracy komorników. Lepszy nadzór pozwoliłby im np. zdobyć wiedzę o tym, czym kierują się kancelarie, wybierając kolejność załatwiania spraw - mówi Czesława Rudzka-Lorentz, wyjaśniając, że NIK nie wchodził do biur komorników. Nie może więc stwierdzić, czy egzekutorzy zabierają się jedynie za takie sprawy, które przynoszą im szybko profity.

Wiele do życzenia pozostawia też nadzór nad finansami kancelarii komorniczych. Egzekutorzy nie przedstawiają rozliczeń zaliczek udzielonych przez sądy na egzekucje, a prezesi ich nie egzekwują. Przez 8 lat od uchwalenia ustawy o komornikach sądowych i egzekucji minister sprawiedliwości nie wydał do niej rozporządzeń - w sprawie ewidencji operacji finansowych kancelarii i opłat za nieegzekucyjne czynności komorników. Zrobił to dopiero po kontroli NIK - w grudniu 2005 i marcu 2006 roku.

Reforma będzie gruntowna

Przygotowany przez ministerstwo projekt ustawy zakłada radykalną reformę tego zawodu. Najważniejsza z planowanych zmian prowadzi do likwidacji rewirów komorniczych w dotychczasowej formie, które działały według zasady "jeden rewir dla jednego komornika", w oczywisty sposób ograniczając ich liczbę. Według nowych rozwiązań na jednym obszarze będzie mogło działać nawet kilkunastu komorników, konkurujących ze sobą. O liczbie komorników na rynku będzie decydował minister sprawiedliwości, który podejmie taką decyzję w oparciu o m.in. liczbę komorników działających w rewirze, stan zaległości spraw o egzekucję, liczbę przedsiębiorców działających w obszarze rewiru. Zamienią się również zasady naboru do tego zawodu. Obecnie na aplikację komorniczą nie ma otwartego konkursu, a sam nabór odbywa się uznaniowo. Warunkiem koniecznym jest wykształcenie prawnicze bądź administracyjne oraz zatrudnienie w kancelarii komorniczej co najmniej 6 miesięcy, które nie zawsze było możliwe.

Projekt zamierza zawęzić krąg osób, które mogą pracować w tym zawodzie, wyłącznie do absolwentów prawa oraz ujednolicić zasady naboru na aplikacje z innymi zawodami prawniczymi.

Zmienią się również zasady odbywania asesury komorniczej, które mają przypominać model asesury sądowej czy prokuratorskiej. Według nowych propozycji, komornikiem sądowym może zostać osoba, która pracowała w charakterze asesora komorniczego przez okres co najmniej 2 lat. Kancelarie komornicze będą miały obowiązek zatrudniania asesora raz na trzy lata. Projekt zwiększa nadzór ministra sprawiedliwości nad działalnością komorników. Minister będzie mógł odwołać komornika na wniosek prezesa sądu okręgowego lub apelacyjnego, jeżeli komornik rażąco lub uporczywie naruszył przepisy prawa.

Reklama

Tomasz Pietryga

Magdalena Wojtuch

Katarzyna Rychter

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »