Kto postawi na Rosję, zarobi najwięcej

Za 15 lat Rosja będzie największym rynkiem artykułów konsumpcyjnych w Europie. Przegoni m.in. Niemcy oraz Francję. A Polska? Też sporo zyska.

W porównaniu do starannie pielęgnowanych stosunków rosyjsko-niemieckich czy rosyjsko-francuskich, aktualny stan relacji polsko-rosyjskich pozostawia wiele do życzenia. Jeśli w najbliższych latach sytuacja się nie poprawi, polskim firmom może przejść koło nosa szansa zajęcia silnej pozycji na rosyjskim rynku artykułów konsumpcyjnych, który według zachodnich ekspertów, ma przed sobą ogromny potencjał wzrostu - największy w Europie.

Zmiana lidera

- Za pięć lat Francja wyprzedzi Niemcy pod względem wartości rynku podstawowych dóbr konsumpcyjnych i wysunie się na pierwsze miejsce w Europie. Jednak dziesięć lat później zdecydowanym numerem jeden zostanie Rosja - czytamy w raporcie European Grocery Retailing 2005, opracowanym przez brytyjską firmę badawczą IGD Services.

Reklama

Raport dotyczy detalicznego rynku podstawowych artykułów konsumpcyjnych, sprzedawanych w sklepach spożywczych i hipermarketach (grocery), a więc głównie żywności, ale także kosmetyków, ubrań i artykułów AGD.

Według analityków IGD, motorem wzrostu rosyjskiego rynku będzie najszybsze w Europie tempo rozwoju gospodarczego. Prognozują oni, że w latach 2004-2020 PKB Rosji ma się zwiększyć aż o 182 proc., podczas gdy np. Niemiec tylko o 21 proc.

- W efekcie stagnacji gospodarczej i rosnącej presji na obniżkę cen wywieranej przez coraz silniejsze w Niemczech sieci dyskontowe pod względem wartości rynku konsumpcyjnego Niemcy spadną z pierwszego dziś miejsca w Europie na czwarte w 2020 r. - piszą analitycy IGD.

Polska siódma

Jak na tle europejskich potęg wypada Polska? Całkiem nieźle. Eksperci IGD przewidują, że pod względem wartości rynku w 2020 r. zajmiemy siódme miejsce w Europie i wyprzedzimy Holandię. Wartość rynku podstawowych artykułów konsumpcyjnych w Polsce ma wzrosnąć z 38 mld EUR w 2004 r. do 71 mld EUR w roku 2020, czyli niemal się podwoi.

- Rynki krajów Europy Środkowo-Wschodniej będą rozwijać się znacznie szybciej od zachodnioeuropejskich. W efekcie udział tych ostatnich w europejskim rynku spadnie z obecnych 53 proc. do 45 proc. Udział tych pierwszych wzrośnie z 14 do 23 proc. - czytamy w raporcie.

Analitycy IGD podkreślają, że w najbliższych latach nadal postępować będzie presja na obniżanie cen, co zmusi rynek do dalszej konsolidacji. Rozwijać się będzie także sprzedaż pod markami sieci handlowych.

Ważne inwestycje

Wnioski płynące z raportu IGD są dla polskich firm obiecujące. Po pierwsze, z uwagi na bliskość i potencjał rosyjskiego rynku mogą one znacząco zwiększyć swoją obecność i sprzedaż na Wschodzie. Jednak muszą zacząć inwestować w Rosji.

- Eksport do Rosji bez dopłat z Unii Europejskiej jest mało opłacalny. Żeby zająć dobrą pozycję na tym rynku i osiągać satysfakcjonujące wyniki sprzedaży trzeba zainwestować w produkcję na miejscu - mówi prof. Roman Urban, ekspert Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

Podkreśla, że ceny w Rosji są niższe niż w krajach UE. Trzeba też pamiętać, że w ostatnim czasie wiele polskich firm spożywczych napotkało poważne ograniczenia w eksporcie do Rosji.

- Naszym rynkiem eksportowym powinny być przede wszystkim kraje Unii. Polskie firmy mogą tam odnieść sukces sprzedając produkty najwyższej jakości, a także tanie wyroby pod marką sieci handlowych - dodaje Roman Urban.

Wiktor Szczepaniak

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | Niemcy | Rosji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »