Małe strefy dla polskich spółek

W ciągu półrocza do stref przybyło 95 przedsiębiorców. Nakłady inwestycyjne osiągnęły przeszło 5,5 mld zł. Są opóźnienia w lokalizacji japońskich firm.

Strefy ekonomiczne są najlepszym instrumentem sprzyjającym inwestycjom - uważa Andrzej Kaczmarek, wiceminister gospodarki, który brał udział w ostatniej debacie GP

Ponad 5,5 mld zł zobowiązały się zainwestować firmy w specjalnych strefach ekonomicznych tylko w pierwszym półroczu tego roku - wynika z najnowszego sondażu GP. Po zakończeniu wszystkich zadeklarowanych przedsięwzięć zatrudnienie w strefach znajdzie przeszło 15 tys. osób. To więcej niż trzy czwarte miejsc pracy, które obiecano utworzyć tam w zeszłym roku.

Nowością jest rosnący w tym boomie udział firm polskich. Od początku stycznia do końca czerwca na rozpoczęcie projektów w strefach zdecydowało się 95 inwestorów, z czego 38 to podmioty polskie lub z przewagą polskiego kapitału.
Dobrym przykładem jest tu Sanitec Koło. Kosztem prawie 82 mln zł postawi nowy zakład wyrobów sanitarnych w strefie łódzkiej.

Więcej polskich firm

Specjalne strefy ekonomiczne w Polsce rozwijają się coraz szybciej i przyciągają więcej nowych inwestorów. Ankieta przeprowadzona przez GP skoncentrowała się na finansowych rezultatach, tj. wielkości nakładów inwestycyjnych, liczbie nowych przedsięwzięć oraz miejsc pracy, które mają powstać dzięki nowym projektom. Szefowie stref, do których dotarliśmy, na ogół zapowiadają pojawienie się kolejnych inwestorów, głównie z zagranicy.

W mniejszych strefach oraz w regionach na wschód od Wisły większe nadzieje wiąże się z polskimi przedsiębiorcami. Rodzime firmy coraz chętniej wykorzystują szanse poprawy własnej konkurencyjności dzięki finansowym ulgom, dostępnym tylko w strefach. Przedstawiciele wszystkich ankietowanych SSE z niecierpliwością oczekują wejścia w życie nowych regulacji prawnych, które otwierają drogę do powiększenia terenów inwestycyjnych prawie o jedną trzecią - do 12 tys. ha w całym kraju
Najwięcej pieniędzy trafiło znowu do Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, która już przodowała w rankingu GP za I kwartał 2006 roku.

Dziewięć zezwoleń wydanych na prowadzenie działalności gospodarczej opiewa na gigantyczną kwotę 2,6 mld zł, dzięki czemu ma powstać prawie 7 tys. miejsc pracy. Dla nikogo nie jest jednak tajemnicą, że tak doskonały wynik Tarnobrzegu to skutek skumulowanych wartości koreańskiej megainwestycji w Kobierzycach pod Wrocławiem, gdzie firma LG Philips i jej sześciu kooperantów wybuduje pierwszą w Europie fabrykę monitorów ciekłokrystalicznych LCD.

W mniejszych strefach i w regionach na wschód od Wisły większe nadzieje wiąże się z polskimi przedsiębiorcami

Liderzy i ich plany

Wicelider rankingu, Wałbrzyska SSE, także wpisuje na listę swoich dokonań przedsięwzięcia, które dojrzewały pod koniec zeszłego roku, ale oficjalnie zadeklarowano je w tym roku. To m.in fabryka gumy do żucia brytyjskiego koncernu Cadbury wartości 83 mln euro i zakład produkcyjny amerykańskiej firmy Colgate-Palmolive, który zostanie wybudowany kosztem 40 mln euro. Ale wśród najnowszych nabytków strefy jest amerykańska firma 3 M z ofertą budowy we Wrocławiu najnowocześniejszej na świecie fabryki folii ochronnych do ekranów ciekłokrystalicznych. Inwestycje wyniosą 210 mln zł, a zatrudnienie w zakładzie znajdzie ok. 500 osób. Jeszcze w tym roku strefa spodziewa się kilku firm japońskich, a z Europy - spółek szwedzkich, włoskich, hiszpańskich i brytyjskich.

- Nie ukrywam, że korzystamy dzięki dobrej opinii inwestorów, którzy są już w naszej strefie. Ale zawsze staram się porównywać, jak jest w Katowicach, Legnicy, Kamiennej Górze, Kostrzyniu-Słubicach, w strefach Pomorskiej i Łódzkiej. Oni mają swoje atuty i my mamy swoje - komentuje Mirosław Greber, prezes Wałbrzyskiej SSE.

Na czwartym miejscu po I półroczu znalazła się Starachowicka SSE, która finiszowała w I kwartale 2006 roku na jednej z ostatnich pozycji w rankingu. Teraz zgromadziła najwięcej, bo 12 wniosków firm. Henryk Krekora, prezes tej SSE, zapewnia, że to nie jest przyspieszenie, bo rozmowy z inwestorami prowadzone są systematycznie. Strefa chce, aby z roku na rok przybywało ponad 500 miejsc pracy.

Ostra rywalizacja

- Najważniejsze, że udało się nam przekonać rodzimych przedsiębiorców do inwestowania, skoro mogą skorzystać ze wsparcia. Po drugie, dzięki dużemu napływowi różnych branż, nie grozi nam zapaść, jak to miało miejsce w przypadku restrukturyzacji Huty Ostrowiec. I swoista monokultura przemysłowa - dodaje prezes Krekora.

Gruszek w popiele nie zasypia także zeszłoroczny lider Warmińsko-Mazurska SSE. Po zagwarantowaniu pięciu stosunkowo niedużych, choć ciekawych projektów - np. stocznia jachtowa czy produkcja baterii słonecznych - strefa prowadzi rozmowy z kilkoma poważnymi inwestorami, którzy jeszcze w tym roku zamierzają wystąpić o zezwolenia na działalność gospodarczą. Deklarują oni inwestycje o łącznej wartości 120 mln euro oraz zapowiadają utworzenie 2730 miejsc pracy.

Czym zaskoczą outsiderzy

Suwalska SSE, po krótkim oddechu w zeszłym roku, dzięki inwestycjom spółki Pfeiderer Grajewo, ledwo dzisiaj wiąże koniec z końcem. Potencjalni inwestorzy najczęściej pytają o sektor spożywczy, a ten jest wyłączony z publicznego wsparcia przez unijne dyrektywy. Inwestycje małe i średnie, na które strefa jest nastawiona, są przyciągane przez duże firmy. A one są kierowane do stref przez agendy rządowe, przede wszystkim PAIiIZ.

- Ze strony tej instytucji nie mamy wsparcia, a nasza oferta nie spotyka się z jakimkolwiek zainteresowaniem agencji - mówi Karol Palanis z Suwalskiej SSE.

- Podobnie współpracę

z PAIiIZ ocenia Marian Kamiński, szef Słupskiej SSE, jednej z najmniejszych w Polsce. Do swoich głównych problemów zalicza brak terenów oraz niedostatki wykwalifikowanej kadry. Przy czym w kwestii gruntów szykuje się istotna poprawa. Strefa ma przejąć od Agencji Nieruchomości Rolnych 33 ha gruntów położonych w pobliżu wojskowego lotniska. Planuje się także pozyskanie z tych samych zasobów dalszych 130 ha. A inwestorzy często szukają terenów wielkości co najmniej 50 ha. Prezes Kamiński zapewnia, że do końca roku będzie miał u siebie kilku nowych przedsiębiorców.

Opóźnienia Japończyków

Największą niespodziankę przygotowuje Pomorska SSE, która spadła na przedostatnie miejsce pod względem ściągniętych inwestycji.
- To się zmieni zdecydowanie w drugim półroczu, nie tylko z powodu Sharpa. Są również inne firmy, z którymi finalizujemy negocjacje - podkreśla Włodzimierz Ziółkowski, prezes Pomorskiej SSE. Wyceniana na 592 mln zł inwestycja japońskiego koncernu Sharp w Łysomicach pod Toruniem, gdzie powstanie fabryka modułów ciekłokrystalicznych, ma według wielu źródeł zostać włączona właśnie do pomorskiej strefy.

- Na razie nie możemy o tym mówić - dodaje Ziółkowski.
Identyczny poślizg z umiejscowieniem inwestora w strefie dotyczy japońskiego producenta opon, koncernu Bridgestone. Ma on wejść do strefy kostrzyńsko-słubickiej, ale do końca czerwca nie włączyła ona deklarowanej przez Japończyków inwestycji na kwotę 790 mln zł.

STREFY PO NOWELIZACJI

Co zmienia najnowsza nowelizacja ustawy z 20 października 1994 r. o specjalnych strefach ekonomicznych
- będzie można zwiększyć obszar stref o 1675 ha (tylko duże projekty inwestycyjne),
- zwiększenie możliwości wykorzystania środków z funduszu strefowego na wsparcie nowych inwestycji,
- wprowadzenie możliwości nieodpłatnego przekazywania spółkom zarządzającym specjalnymi strefami ekonomicznymi mienia z zasobu Agencji Nieruchomości Rolnych i Agencji Mienia Wojskowego, przeznaczonego w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego na cele inwestycyjne,
- przekazanie ministrowi właściwemu do spraw gospodarki uprawnień właścicielskich w stosunku do spółek zarządzających specjalnymi strefami ekonomicznymi.
Ustawa czeka na podpis prezydenta. Wejdzie w życie po upływie 30 dni od jej opublikowania w Dzienniku Ustaw.

Reklama

Parki technologiczne mogą wkrótce stać się nowym instrumentem przyciągania najbardziej zaawansowanych technologicznie inwestycji, ale obecnie świat nauki jeszcze nie chce rozmawiać o współpracy ze światem gospodarki - oceniła Dagmara Nickel, prezes Nickel Technology Park Poznań podczas debaty GP o specjalnych strefach ekonomicznych i parkach technologicznych.

Tadeusz Barzdo

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: opóźnienia | strefy | firmy | Male | strefa | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »