Minimum 2 tys. zł kary dla firm

Więzienie za złamanie wyroku sądu nakazującego wypłatę pensji. Pracownik skarżący się do PIP nie może być z tego powodu zwolniony z pracy. Upoważnień do kontroli pracodawcy nie musi wydawać Główny Inspektor Pracy.

Z danych Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że z roku na rok wzrasta liczba spraw kierowanych do prokuratury w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa mającego związek ze stosunkiem pracy. W 2005 roku inspektorzy pracy skierowali do prokuratury 985 takich zawiadomień, to jest o 20 proc. więcej niż w 2004 roku i ponad 6 proc. więcej niż w roku 2003. Nie maleje także liczba wykroczeń przeciwko prawom pracowniczym, jakich dopuszczają się pracodawcy.

Główny Inspektor Pracy przy okazji corocznych sprawozdań składanych w parlamencie upomina się więc o zmiany w przepisach, które zwiększą efektywność pracy podległych mu służb.

Reklama

Upoważnienia w terenie

Wiele kłopotów inspektorom pracy sprawia też wymóg przedstawienia kontrolowanemu przedsiębiorcy upoważnienia do przeprowadzenia kontroli. Upoważnienie takie wydać może tylko Główny Inspektor Pracy bądź jego zastępcy. Przepis ten został wprowadzony przy okazji uchwalania ustawy o swobodzie działalności gospodarczej z 2 lipca 2004 r. (Dz.U. nr 173, poz. 1807). Zdaniem Anny Hintz, byłego Głównego Inspektora Pracy, jest to czysto biurokratyczny obowiązek, którego wykonanie w skali roku kosztuje około 1 mln zł.

Problemem tym zajmowała się Rada Ochrony Pracy. Jej zdaniem należy dokonać zmian w art. 8 ustawy z dnia 6 marca 1981 r. o Państwowej Inspekcji Pracy (Dz.U. z 2001 r. nr 124, poz. 1362 z późn. zm.), który nakłada na inspektorów obowiązek uzyskania upoważnienia do przeprowadzenia kontroli. Rada Ochrony Pracy zwróciła się do ministra pracy Roberta Kwiatkowskiego, by przygotował projekt zmian w przepisach aby możliwe było przekazanie uprawnień do przeprowadzania kontroli kierownikom oddziałów oraz nadinspektorom.

Przeciwko takim rozwiązaniom protestują pracodawcy. - Propozycje PIP zmierzające do przywrócenia prawa do kontroli bez upoważnienia i bez ograniczeń czasowych są zaprzeczeniem głównej myśli powstania ustawy o swobodzie działalności gospodarczej - uważa Henryk Michałowicz, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.

- W pierwotnym kształcie chodziło przecież o tworzenie lepszego otoczenia prawnego dla przedsiębiorców, tworzenie szansy na skuteczną ochronę ich interesów oraz radykalną zmianę relacji pomiędzy przedsiębiorcami a organami administracji publicznej.

PIP chce jeszcze

Na jednym z ostatnich posiedzeń sejmowej Komisji ds. Kontroli Państwowej inspekcja pracy domagała się też zmian, które pozwoliłyby jej na nakładanie wielokrotnych grzywien w celu przymuszenia także w przypadku nierealizowania przez pracodawców obowiązków z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy.

PIP chce również wprowadzenia dodatkowej ochrony poszkodowanych pracowników, którzy dochodzą swoich praw. Chodzi o wprowadzenie do przepisów rozwiązań, zgodnie z którymi skorzystanie przez pracownika z uprawnienia do złożenia skargi na pracodawcę do inspekcji nie mogłoby stanowić przyczyny uzasadniającej wypowiedzenie przez pracodawcę stosunku pracy lub jego rozwiązanie bez wypowiedzenia.



Wszystko wskazuje na to, że PIP doczeka się ustawy, która zrealizuje wiele - choć nie wszystkie - z wysuwanych przez nią postulatów. W Kancelarii Prezydenta RP przygotowany został projekt nowej ustawy o PIP, która zwiększa uprawnienia inspekcji i możliwości egzekwowania przestrzegania prawa przez pracodawców. Przy okazji zmienione mają być przepisy kodeksu pracy i kodeksu karnego.

Uderzą po kieszeni

Większe mają być kary dla pracodawców-wyzyskiwaczy. Praktyka pokazuje bowiem, że kary, jakie obecnie mogą być nakładane na nieuczciwych pracodawców, nie odstraszają ich od łamania praw pracowniczych. Tysiąc złotych mandatu, jaki może nałożyć inspektor, czy pięć tysięcy grzywny nie robią wrażenia na pracodawcach obracających milionami złotych.

Jeśli zmiany zaproponowane przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego wejdą w życie, podstawowy mandat, jaki będzie mógł wręczyć inspektor, wyniesie dwa tysiące złotych. Pracodawcy nagminnie naruszający przepisy prawa pracy będą mogli być kar ani mandatem do pięciu tysięcy złotych. Za wymienione w kodeksie pracy wykroczenia przeciwko prawom pracowniczym grzywna, jaką będzie mógł nałożyć sąd, może wynieść nawet trzydzieści tysięcy złotych.

Wyzyskiwacz w kryminale

Rozszerzony ma być katalog przestępstw popełnianych przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową. Za niewykonywanie wyroków sądów pracy nakazujących wypłatę wynagrodzeń pracownikom pracodawca będzie mógł trafić do więzienia.

Znowelizowany ma być ponadto art. 46 kodeksu karnego. Zmieniony przepis przewiduje możliwość orzeczenia przez sąd obowiązku naprawienia wyrządzonej szkody także w przypadku przestępstw popełnianych przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową. Obecnie pokrzywdzeni w wyniku nielegalnych działań pracodawcy nie mogą liczyć na tego typu odszkodowanie.

W prezydenckim projekcie znalazło się też postulowane przez PIP rozwiązanie umożliwiające inspektorom składanie zażaleń na postanowienia prokuratora o odmowie wszczęcia postępowania przygotowawczego w sprawach o naruszanie praw osób wykonujących pracę zarobkową.

Tomasz Zalewski

OPINIA

Bożena Borys-Szopa, Główny Inspektor Pracy
Czekamy na projekt nowej ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy, który jest przygotowywany w Kancelarii Prezydenta. Powstawał on przy udziale naszych ekspertów. Mam nadzieję, że pozwoli on na realizację naszej misji i walkę z łamiącymi prawo pracodawcami. Jestem zwolenniczką wyższych kar dla pracodawców, ale trzeba pamiętać o tym, że nie są one jedynym instrumentem w naszej działalności. Musimy stosować wiele środków - od promocji, przez poradnictwo, na kontrolach i karaniu kończąc.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: kara | inspektor | inspektor pracy | pracodawcy | Minimum
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »