Niepokojące działania organów podatkowych: Ingerują w decyzje zarządów firm

Fiskus coraz częściej ingeruje w decyzje zarządów firm. Próbuje oceniać, czy firma może mieć odrębne spółki zajmujące się produkcją i dystrybucją, jakie wydatki i inwestycje są słuszne. My bijemy na alarm - słyszymy w kancelarii prawniczej Ożóg Tomczykowski.

- Docierają do nas sygnały od przedsiębiorców, że w ramach kontroli podatkowych oraz postępowań podatkowych organy podatkowe coraz częściej ingerują w decyzje stricte właścicielskie, które dotąd zastrzeżone były dla sektora prywatnego - mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Jacek Matarewicz, Lider Praktyki VAT, Akcyzy i Ceł w Kancelarii Ożóg Tomczykowski.

Chodzi tu o kwestionowanie: racjonalności ponoszenia pewnych wydatków, celowości transferu aktywów, rentowności czynionych inwestycji, sposobu zarządzania majątkiem prywatnym, czy potrzeby utrzymywania większej ilości podmiotów gospodarczych.

Reklama

- Mając na uwadze fakt, że w demokratycznym państwie prawa oraz gospodarce wolnorynkowej własność oraz swoboda prowadzenia działalności gospodarczej są konstytucyjnie chronione, nie można interpretować nowych narzędzi stworzonych dla organów KAS z pogwałceniem reguł konstytucyjnych - wyjaśnia dr Jacek Matarewicz.

- My bijemy na alarm. To jest gospodarka rynkowa, a nie ręcznie sterowana.

Kierunek działań jest niepokojący, zwłaszcza w kontekście pojawiania się informacji o finansowaniu jakichkolwiek programów społecznych z tzw. uszczelniania systemu podatkowego.

Pobierz za darmo program PIT 2018

marketnews24.pl
Dowiedz się więcej na temat: podatki | firmy | fiskus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »