Niższy CIT w 2019 roku? Fakty i mity

Ostatnie doniesienia medialne w zakresie nowelizacji podatków dochodowych skupiają się m.in. na obniżce stawek CIT. Do postulatu obniżenia CIT z 15 proc. do 9 proc. należy jednak podchodzić z ostrożnością, gdyż głównym celem fiskusa jest kontynuacja uszczelniania systemu podatkowego. Oznacza to, że większość z wprowadzanych zmian będzie jeszcze mniej korzystna dla przedsiębiorców niż dotychczas.

Z całą pewnością propozycja obniżenia stawki CIT jest wizerunkowym sukcesem fiskusa. Mało kto zwraca jednak uwagę, że obniżeniu CIT od 2019 r. będzie towarzyszyła redukcja katalogu podmiotów uprawnionych do stosowania stawki preferencyjnej. Tym samym projektodawca poprzez obniżenie stawki podatku osiągnie pożądany rezultat społeczny, a jednocześnie tylnymi drzwiami wprowadzi zmiany, które spowodują, że z preferencji niższego opodatkowania skorzysta dużo mniej firm niż ma to miejsce obecnie.

Preferencyjny CIT - komu przysługuje?

Z obniżoną stawką podatku dochodowego od osób prawnych mamy do czynienia począwszy od rozliczeń CIT za 2017 r. To wówczas Ministerstwo Finansów wprowadziło do ustawy CIT pojęcie tzw. małego podatnika uprawnionego do zastosowania w miejsce dotychczasowego 19 proc. CIT obniżonej stawki podatku 15 proc. Co do zasady preferencją zostały wówczas objęte podmioty, u których wartość przychodu ze sprzedaży - wraz z kwotą należnego podatku od towarów i usług - nie przekroczyła w poprzednim roku podatkowym 1,2 mln EUR, a także firmy, które rozpoczynały działalność gospodarczą w danym roku podatkowym w rozliczeniu za pierwszy rok działalności. Warunki stosowania tej preferencji były dość oczywiste, a co za tym idzie korzystne dla firm.

Reklama

Zachęta dla niewielu

Tymczasem już na etapie prac legislacyjnych w 2016 r. przedsiębiorcy oraz eksperci zwracali liczne uwagi, że obniżka CIT do 15 proc. dla najmniejszych firm de facto nie zmniejszy istotnie obciążeń podatkowych, gdyż zdecydowana większość tzw. małych podatników w Polsce podlega opodatkowaniu PIT. Jak wynika bowiem z danych statystycznych przygotowanych przez MF, ok. 90 proc. firm w Polsce (w tym jednoosobowych działalności gospodarczych) rozlicza się z fiskusem jako działalność gospodarcza osób fizycznych i są one opodatkowane na zasadach ogólnych (skala podatkowa 18 proc. lub 32 proc.) albo podatkiem liniowym wynoszącym 19 proc. podstawy opodatkowania. W dodatku samych tylko przedsiębiorców opodatkowanych tzw. liniowym PIT było w 2016 r. ok. 530 tys., czyli więcej niż wszystkich podatników CIT razem wziętych, tj. ok. 480 tys. Spośród wszystkich podatników CIT przeciętny przychód wyniósł nieco ponad 11 mln zł, a podatek należny do zapłaty wykazał zaledwie co trzeci podatnik CIT.

Większa obniżka, mniej uprawnionych

Zgodnie z uchwaloną w dniu 23 października 2018 r. nowelizacją ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych preferencyjna stawka, o której mowa w art. 19 ust. 1 pkt 2 ustawy CIT, ulegnie od rozliczenia za 2019 r. zmniejszeniu z 15 proc. do 9 proc. podstawy opodatkowania. Jednocześnie wyraźnie zaznaczono, że obniżka ta będzie dotyczyła wyłącznie przychodów innych niż zyski z kapitałów pieniężnych, a więc wyłącznie przychodów z tzw. działalności operacyjnej przedsiębiorstwa. Nowelizacja przewiduje, że preferencja będzie przysługiwać wyłącznie małym podatnikom oraz podatnikom rozpoczynającym prowadzenie działalności gospodarczej, których przychody osiągnięte w bieżącym roku podatkowym (przed zmianami był to rok poprzedzający rok podatkowy - przyp. aut.) nie przekroczyły wyrażonej w złotych kwoty odpowiadającej równowartości 1,2 mln EUR. Ta drobna z redakcyjnego punktu widzenia zmiana jest szczególnie niekorzystna dla tych przedsiębiorców, którzy osiągnęli przychód poniżej ustawowego limitu w poprzednim roku podatkowym, a jednocześnie odnotowali wyższe od tego pułapu przychody w roku bieżącym.

Niższa stawka, ale za to wyższy podatek

W stanie prawnym obowiązującym do końca 2018 r. mały podatnik mógł korzystać z preferencyjnej stawki podatkowej przez cały bieżący rok podatkowy, bez względu na przekroczenie limitu w trakcie roku. Nowe zasady oznaczają natomiast, że do zastosowania obniżonej stawki CIT w całym roku podatkowym będą uprawnione wyłącznie te podmioty, które nie przekroczyły przychodu ze sprzedaży w kwocie 1,2 mln EUR zarówno w roku poprzedzającym, jak i w bieżącym roku podatkowym. W konsekwencji od 2019 r. z chwilą uzyskania przychodu w kwocie wyższej od ustawowego limitu firma straci prawo do obniżonej stawki i będzie zobowiązana płacić 19 proc. zaliczki CIT już od miesiąca, w którym limit ten został przekroczony. Ponadto uchwalone przepisy znacznie rozszerzą katalog wyłączeń ustawowych uniemożliwiających skorzystanie z niższej stawki CIT, m.in. nie będzie można jej zastosować w stosunku do spółki dzielonej (art. 19 ust. 1c znowelizowanej ustawy CIT).

Powyższe oznacza, że w stosunku do lat 2017-2018 krąg podmiotów uprawnionych do obniżonej stawki CIT zostanie znacząco zredukowany. Paradoksalnie największe korzyści z tytułu obniżki stawki CIT może odnieść sam fiskus, ponieważ ewentualny fiskalny koszt tej obniżki będzie dla Skarbu Państwa jedynie symboliczny. Z kolei rządzący politycy z pewnością nie omieszkają przy każdej nadarzającej się okazji przypominać o tej wątpliwej "obniżce CIT".

radca prawny Robert Nogacki

Kancelaria Prawna Skarbiec specjalizuje się w ochronie majątku, doradztwie strategicznym dla przedsiębiorców oraz zarządzaniu sytuacjami kryzysowymi

Kancelaria Prawna Skarbiec
Dowiedz się więcej na temat: CIT
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »