Nowa składka zdrowotna obciąży ponad 140 tys. firm. Ministerstwo wylicza korzyści

Przedsiębiorcy o dużych przychodach, rozliczający się ryczałtem stracą na zmianach w składce zdrowotnej. "Rzeczpospolita" podsumowuje, że chodzi o nawet ponad 140 tys. firm, a minister zdrowia wylicza, jak wiele firm zyska.

Znamy coraz więcej szczegółów reformy składki zdrowotnej. Ministerstwo Zdrowia w odpowiedzi na pismo Rzecznika Praw Obywatelskich przyznało, że nawet 142 tys. firm straci na zmianach - informuje "Rzeczpospolita". Projekt ustawy w tej sprawie trafi do Sejmu jeszcze przed końcem czerwca br. 

Nowa składka zdrowotna na skali i podatku liniowym

Zmiany, które wprowadził Polski Ład, spowodowały, że obecnie przedsiębiorcy na skali podatkowej i podatku liniowym nie opłacają już składki zdrowotnej w stałej kwocie. Tzw. liniowcy opłacają składkę w kwocie 4,5 proc. od dochodu, a firmy na skali odprowadzają 9 proc. od dochodu. 

Reklama

Rząd proponuje, aby po zmianach większość przedsiębiorców ponownie opłacała składkę zdrowotną w stałej kwocie. Ma to być 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Resort finansów wylicza, że średnio w 2025 roku będzie to kwota 310 zł miesięcznie. Stała stawka dotyczyć będzie przedsiębiorców rozliczających się na zasadach ogólnych. 

Liniowcy zapłacą więcej dopiero przy wyższych dochodach. Tu także mowa konkretnie o dochodzie przekraczającym dwukrotność przeciętnego wynagrodzenia. Wówczas składka zdrowotna ma wynieść 4,9 proc. od realnego dochodu (tylko od nadwyżki dochodów). Ministerstwo Finansów szacuje, że w przypadku liniowców ponad 50 proc. tych przedsiębiorców osiąga obecnie dochody niższe od dwukrotności przeciętnego wynagrodzenia. 

Według resortu zdrowia te zmiany pozwolą obniżyć obciążenie składką zdrowotną i poprawić rentowność wielu firm w Polsce. Możliwa ma być także rezygnacja z comiesięcznych rozliczeń na rzecz rocznego wyliczenia składki, co pozwoli ograniczyć biurokrację.

Ryczałtowcy stracą na zmianach

Spora część firm na tzw. ryczałcie może jednak stracić na reformie składki zdrowotnej. Na ten moment każdy z tych przedsiębiorców opłaca jedną z trzech składek określonych kwotowo, gdzie najwyższa stawka to 1258,39 zł miesięcznie. Po zmianach ryczałtowcy będą opłacać 9 proc. składki zdrowotnej od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia, jednak bez kwoty maksymalnej. Gdy dochód przekroczy czterokrotność przeciętnego wynagrodzenia, zapłacą oni 3,5 proc. składki zdrowotnej od nadwyżki przychodów. I to tutaj pojawia się problem.

Piotr Juszczyk, doradca podatkowy cytowany przez "Rzeczpospolitą", podkreśla, że wyższą składkę zdrowotną zapłacą ryczałtowcy, których przychody wynoszą przynajmniej 60 tys. zł miesięcznie. Dziennik wylicza, że wyższe składki zapłaci ponad 140 tys. przedsiębiorców. 

Kto zyska, a kto straci na zmianach w składce zdrowotnej?

Minister zdrowia wylicza, że na zmianach w składce zdrowotnej zyska większość przedsiębiorców, a konkretnie: 

  • ok. 1 mln 300 tys. firm na skali podatkowej
  • ok. 490 tys. firm na podatku liniowym
  • ok. 600 tys. firm na ryczałcie 
  • ok. 50 tys. firm na karcie podatkowej

Resort wymienia zatem ponad 2 mln przedsiębiorców, dla których zmiany ustawy o składce zdrowotnej będą korzystne. Wobec takich danych liczba ponad 140 tys. najlepiej zarabiających firm, które będą musiały płacić więcej, wydaje się niewielka. 

Izabela Leszczyna w odpowiedzi na pytania RPO podkreśla, że projekt ustawy w sprawie zmian w składce zdrowotnej trafi do Sejmu pod koniec czerwca bieżącego roku, a zmiany wejdą w życie z dniem 1 stycznia 2025

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Składka zdrowotna | podatek ryczałtowy | firma
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »