Oszczędzaj czas - zamieszkaj w biurze!
Armia pracowników mieszkających w biurach swoich firm. Mieszkania, które są jednocześnie stanowiskami pracy. To nie kolejne telewizyjne reality show ani opowieść inspirowana twórczością George'a Orwella. To pomysł władz Londynu na wykorzystanie powierzchni biurowych i usprawnienie działań brytyjskich firm.
Wiele osób dojeżdża do pracy, aby siedzieć przed komputerem około 45 godzin tygodniowo. To równa się 1 785 godzin rocznie. Porównując to do 8 760 godzin w roku stwierdzamy, że w pracy jesteśmy tylko 20 proc. naszego życia. Władze Londynu wydają się twierdzić, że to zdecydowanie za mało!
W swoim liście do wicepremiera Wielkiej Brytanii Johna Prescotta Sir Terence Conran, burmistrz Londynu, argumentuje że puste lokale biurowe w większych miastach mogą być przekształcone w mieszkania dla młodych pracowników.
Broszura "Live/Work, a proposition" sugeruje oferowanie młodym pracownikom biur mieszkanie w miejscu ich zatrudnienia. Pracownicy mieliby wykonywać swoja pracę we własnym mieszkaniu, a powierzchnie biurowe wykorzystywane by były do spotkań i koordynacji. Ma to zmniejszyć koszty dojazdów do pracy, usprawnić ruch uliczny, zwiększyć liczbę lokali mieszkalnych w centrach miast oraz zmniejszyć straty energii w budynkach, ożywić dzielnice biznesowe w czasie weekendu. Słowem same plusy.
"Pomysł powstał, ponieważ wiele moich pracowników narzekało na uciążliwe warunki dojazdu do miejsca pracy" - powiedział Sir Terence Conran.
Propozycja ma dotyczyć około 10 proc. pracowników, głównie młodych, niezamężnych lub nieżonatych pracujących w takich branżach jak finanse, ubezpieczenia, czy media. Pytanie: czy młodzi ludzie, którzy najczęściej cenią sobie niezależność zgodzą się na takie rozwiązanie.