PAIiIZ: Polska centralą w Europie
Obecny od 10 lat w Polsce sektor nowoczesnych usług biznesowych zatrudnia już około 150 tys. osób i stanowi najszybciej rozwijającą się gałąź gospodarki wynika z raportu PAIiIZ. Zdaniem analityków, potencjał tego rynku szacowany jest na jakieś 300-350 tys. miejsc pracy w przeciągu najbliższych pięciu lat.
Obecny od 10 lat w Polsce sektor nowoczesnych usług biznesowych zatrudnia już około 150 tys. osób i stanowi najszybciej rozwijającą się gałąź gospodarki - powiedział we wtorek szef Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych Sławomir Majman.
Jego zdaniem właśnie ta branża "na nowo zaczęła rzeźbić mapę gospodarczą Polski". PAIiIZ we wtorek przedstawiła raport podsumowujący 10-lecie obecności sektora usług biznesowych na polskim rynku, przygotowany wraz z firmą doradztwa personalnego Hays Poland.
Majman wskazał, że branża jest w tej chwili jednym z największych pracodawców w Polsce i bardzo szybko się rozwija. Na około 20 proc. ocenia się jej roczny przyrost zatrudnienia i wzrost wartości inwestycji. - Szacujemy, że do końca roku tych pracowników w sektorze będzie 170 tysięcy - powiedział. - Potencjał tego rynku możemy spokojnie ocenić na jakieś 300-350 tys. miejsc pracy w przeciągu najbliższych pięciu lat - dodał.
Jak zauważył, centra biznesowe mieszczą się w różnych ośrodkach Polski, dając zatrudnienie absolwentom wyższych uczelni. Często dla pracujących tam młodych ludzi jest to pierwsza praca po studiach, oferująca zdobycie doświadczenia.
Także płace nie należą do najniższych - obecnie, jak podali autorzy raportu - średnio wynoszą około 5600 zł. Pracodawcy oferują też wiele dodatkowych korzyści, m.in. takich jak dodatkowy urlop, karnety sportowe, kupony obiadowe, nauka nowego języka obcego czy elastyczny czas pracy. Co więcej - jak zauważył dyrektor zarządzający Hays Poland Michał Młynarczyk - młodzi ludzie, oprócz zdobycia doświadczenia, mają duże możliwości szybkiego awansu.
- 10 lat temu nie wyobrażaliśmy sobie, że będziemy mieli taką dziedzinę gospodarki, o której nikt przedtem nie słyszał, a która będzie zatrudniała 150 tys. ludzi w 660 zakładach pracy - powiedział PAP Majman.
Przypomniał, że choć branża zaczynała od prostych usług, które nie wymagały specjalnych kwalifikacji, obecnie prowadzi niezwykle skomplikowane operacje związane z obsługą rynku giełdowego, obsługą prawną, czy obsługą teleinformatyczną. - To jest praktycznie wszystko, co wiąże się z działalnością korporacji: od usług księgowych, które są najbardziej powszechne, po obsługę procesów giełdowych na całym świecie, prowadzoną z Warszawy, czy obsługę prawną wielkich korporacji, prowadzoną również z Polski - wyjaśnił.
Zwrócił uwagę, że stworzenie jednego miejsca pracy w centrach nowoczesnych usług biznesowych kosztuje pięć razy mniej, niż tworzenie takiego miejsca pracy dla absolwenta wyższej uczelni przez urzędy pracy.
Autorzy raportu podkreślali, że istotną rolę w decyzjach inwestorów o budowie w Polsce centrów nowoczesnych usług biznesowych odgrywają nie tylko koszty zatrudnienia, lecz wysoka kultura pracy oraz duża liczba obiektów biurowych wysokiej klasy. Dopełnia tego duża liczba wykwalifikowanej kadry.
Centra usług biznesowych w Polsce powołują nie tylko inwestorzy zagraniczni - w tej chwili 32 proc. rynku należy do firm krajowych. Przede wszystkim oferują usługi w zakresie księgowości i finansów, obsługi klienta, wsparcia informatycznego, zarządzania zasobami ludzkimi, czy obsługą płac.
- Polska w regionie jest postrzegana jako najbardziej zaawansowany rynek, trochę jak centrala - powiedział PAP Młynarczyk. Wskazał, że w porównaniu z innymi krajami mamy bardziej wykwalifikowanych pracowników, a inwestorzy zwracają też uwagę na ich otwartość, chęć kształcenia się oraz innowacyjność. Dużą rolę odgrywa także bliskość kulturowa z Zachodem.
Sprawdź: PROGRAM PIT 2014