Pieniądze spółek zatrzyma fiskus

Urzędy skarbowe nie chcą zwracać VAT likwidowanym spółkom. Firmy zawieszają działalność i cierpliwie czekają na pieniądze. Postępowanie o zwrot urzędy mogą przedłużać w nieskończoność.

Urzędy skarbowe nie chcą zwracać VAT likwidowanym spółkom. Firmy zawieszają działalność i cierpliwie czekają na pieniądze. Postępowanie o zwrot urzędy mogą przedłużać w nieskończoność.

Zgodnie z art. 86 ust. 1 ustawy o podatku od towarów i usług podatnikowi przysługuje prawo do obniżenia VAT należnego o kwotę podatku naliczonego od usług i towarów wykorzystanych do czynności opodatkowanych. Jeżeli kwota podatku naliczonego jest wyższa od podatku należnego, podatnik powinien dostać zwrot różnicy na rachunek bankowy. Problem z otrzymaniem zwrotu podatku mają jednak spółki, które składają deklaracje po ich likwidacji. Urzędy skarbowe argumentują, że firmy nie istnieją - nie ma więc komu zwrócić pieniędzy.

- Problem dotyczy szczególnie zlikwidowanych spółek cywilnych osób fizycznych. Nie ma go w przypadku likwidacji przedsiębiorstw prowadzonych jednoosobowo przez osoby fizyczne - alarmuje poseł Stanisław Rydzoń z SLD. Wystąpił do ministra finansów z interpelacją w tej sprawie, ale nie otrzymał jeszcze odpowiedzi.

Reklama

Spółka nie odzyska VAT

Stanowisko urzędów skarbowych oznacza, że spółki mogą stracić prawo do zwrotu VAT nawet za trzy miesiące. Załóżmy, że od września do grudnia spółka wykazywała podatek do zwrotu. 31 grudnia została zlikwidowana. Ponieważ urząd skarbowy ma 60 dni na zwrot pieniędzy, firma otrzyma nadwyżkę wykazaną tylko z deklaracji za wrzesień. VAT z deklaracji za październik, listopad i grudzień bezpowrotnie zasili budżet państwa. Podobna sytuacja może przytrafić się nie tylko spółce cywilnej, ale i spółkom z ograniczoną odpowiedzialnością czy spółkom akcyjnym.

Eksperci nie zgadzają się z interpretacją fiskusa. Jacek Buziewski, doradca podatkowy z MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy, uważa, że przy zwrocie VAT nie ma podstaw do różnicowania podatników na spółki cywilne i firmy prowadzone w postaci jednoosobowej działalności gospodarczej.

Urzędy są niekonsekwentne

Art. 14 ust. 9 ustawy o VAT, który dotyczy zwrotu VAT, mówi po prostu, że w przypadku gdy kwota podatku naliczonego jest wyższa od kwoty podatku należnego, podatnikowi przysługuje prawo zwrotu różnicy z urzędu skarbowego. Przepis ten jest jednak dość niefortunnie sformułowany. Nie określa wprost, że zwrot należy się także firmie, która nie istnieje - mówi Jacek Buziewski. Dodaje, że urzędy skarbowe wykazują rażącą niekonsekwencję. Nie kwestionują obowiązku zlikwidowanych spółek cywilnych do dokonania spisu z natury i złożenia deklaracji podatkowej, nie akceptują jednak prawa do zwrotu podatk u, który z takiej deklaracji miałby nastąpić.

- Fakt zlikwidowania spółki osobowej nie przekreśla prawa do otrzymania zwrotu podatku przez jej wspólników. Akceptacja przeciwnego poglądu będzie prowadzić do naruszenia zasady neutralności VAT i obciążenia ekonomicznym ciężarem podatku przedsiębiorcy - mówi. Europejski Trybunał Sprawiedliwości wielokrotnie orzekał, że prawo do odliczenia zostało wprowadzone, aby uwolnić przedsiębiorcę od kosztów VAT zapłaconego lub podlegającego zapłacie w toku działalności gospodarczej.

Jacek Reps, adwokat z kancelarii Reps Wojnar & Wspólnicy twierdzi, że stanowisko urzędów skarbowych może być zgodne z polskim prawem, ale na pewno nie ze zdrowym rozsądkiem. Jego zdaniem problem może wynikać stąd, że w przypadku spółki cywilnej jej wspólnicy dziedziczą jedynie zobowiązania, a nie wierzytelności spółki.

Cicha likwidacja

Co mogą robić likwidowane firmy, które nie chcą stracić prawa do zwrotu? Rozwiązaniem może być zakończenie działalności i nielikwidowanie spółki aż do czasu zakończenia spraw podatkowych i otrzymania zwrotu VAT z urzędu skarbowego. W praktyce spółka może oczywiście sztucznie przedłużać działalność i wygenerować sprzedaż, wystąpić o zwrot nadwyżki podatku i następnie składać zerowe deklaracje VAT do czasu uzyskania zwrotu, ale nie o to przecież chodzi - mówi Jacek Buziewski. Firmy często tak robią - dodaje adwokat Jacek Reps.

Długi termin zwrotu

Co prawda urząd skarbowy powinien zwrócić VAT w ciągu 60 dni, jednak w praktyce może być inaczej. Problem zauważył Rzecznik Praw Obywatelskich. W piśmie do Ministerstwa Finansów zwrócił uwagę, że termin 60 dni może być zbyt długi oraz, że przesłanką do dalszego jego wydłużenia może być bliżej niesprecyzowana konieczność dokonania dodatkowego sprawdzenia przez urząd skarbowy. Nie wiadomo, jak długo może trwać postępowanie wyjaśniające. Według rzecznika przepisy te mogą być niezgodne z konstytucją i wymagają zmiany.

Ministerstwo Finansów tłumaczy, że określenie ustawą przypadków uzasadniających przedłużenie terminu zwrotu oraz wyznaczenie końcowego terminu, w którym należy zakończyć dodatkowe postępowanie, nie jest wskazane ani możliwe. Według resortu urzędy skarbowe muszą mieć zagwarantowany czas na sprawdzenie zasadności wniosków podatników. Przedłużenie ustawowego terminu do dokonania zwrotu następuje w drodze postanowienia i musi być uzasadnione. Podatnikowi służy na nie zażalenie. Przepisy dotyczące zwrotu VAT nie naruszają zatem konstytucji.

Marcin Musiał

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »