Podatki: tylko 5 zł dla pracodawcy

Odkładanie reform podatkowych w czasie dobrej koniunktury gospodarczej to błąd - uznał prezes Business Centre Club (BCC) Marek Goliszewski, odnosząc się na poniedziałkowej konferencji prasowej do piątkowych wystąpień premiera Kazimierza Marcinkiewicza i wicepremier, minister finansów Zyty Gilowskiej.

Konieczna rewolucja

Zdaniem Marka Goliszewskiego, Polsce potrzebna jest rewolucja podatkowa i rewolucja w podejściu do finansów publicznych. Jego zdaniem, odsunięcie zasadniczej reformy stawek podatkowych na 2009 r. "nie budzi zaufania społecznego". "Na 2009 rok przypada apogeum spłaty zadłużenia wobec klubu paryskiego. Trzeba będzie na to znaleźć 7,5 mld euro" - powiedział Goliszewski.

W piątek wicepremier Gilowska przedstawiła propozycje zmian podatkowych, a wśród nich m.in. wprowadzenie od 2009 r. dwóch stawek podatkowych 18 i 32 proc. z jednym progiem podatkowym w wysokości 85 tys. 528 zł. Resort finansów planuje także m.in. wprowadzenie od przyszłego roku prorodzinnych ulg podatkowych oraz zrównanie w tym roku stawki akcyzy na olej opałowy z akcyzą na olej napędowy.

Reklama

KOSZTY PRACY

Gilowska zapowiedziała także zmiany dotyczące kosztów pracy: obniżenie składki rentowej o 4 pkt proc., z 13 proc. do 9 proc. podstawy opodatkowania oraz obniżenie stawki składki na ubezpieczenie chorobowe o 0,65 pkt proc. z 2,45 proc. do 1,8 proc.

Zdaniem Goliszewskiego, do obu wystąpień polityków BCC ma podejście ambiwalentne. Z jednej strony należy pozytywnie ocenić zapowiedzianą przez Gilowską obniżkę składki rentowej i składki na ubezpieczenie chorobowe, racjonalizację PIT, wprowadzenie zryczałtowanego VAT czy walkę z szarą strefą w gospodarce. Z drugiej strony, biznesmeni negatywnie oceniają m.in. zniesienie preferencji w kosztach uzyskania przychodu w umowach o dzieło czy umowach autorskich. Ich zdaniem, podniesie to koszty działania przedsiębiorstw np. wydawnictw.

Przedsiębiorcy z BCC wątpią też w możliwości zrealizowania zapowiedzianego przez Marcinkiewicza w Zurichu programu zbudowania w ciągu 8 lat za 100 mld zł - 3 tys. km dróg, czy obniżenie do 2013 r. bezrobocia do poziomu 10 proc. (wg ostatnich danych GUS bezrobocie w Polsce w lutym wyniosło 18 proc.).

Klin podatkowy

Pozytywnie odebrali natomiast zapowiedź premiera o zmniejszeniu tzw. klina podatkowego, ułatwień dla inwestorów czy naprawy finansów publicznych. BCC ostrzega, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy z Polski wyjeżdżają najlepiej wykształceni fachowcy. Problem nie dotyczy już tylko lekarzy i pracowników zawodów medycznych czy informatyków, ale też branży budowlanej.

"Przedsiębiorcy ze Szczecina alarmują, że na ich terenie zaczyna brakować nie tylko chętnych do pracy w IT (w sektorze informatycznym ), ale betoniarzy, zbrojarzy i murarzy. A przecież jest to teren dotknięty jedną z najwyższych w Polsce stóp bezrobocia" - powiedział prezes BCC.

BCC zwraca uwagę, że choć bezrobocie jest dramatycznie wysokie - 18 proc., co oznacza, że bez pracy pozostaje ok 2,86 mln osób - to jego struktura jest bardzo zróżnicowana. Z jednej strony brakuje fachowców, z drugiej - jest ogromna nadpodaż osób o niskich kwalifikacjach.

Przyczyn tego stanu - według ekspertów BCC - należy upatrywać w systemie kształcenia (który - jak mówią - nie przygotowuje absolwentów do potrzeb rynku pracy) oraz w złym działaniu instytucji powołanych do pomocy bezrobotnym w znajdowaniu pracy. Jak podaje BCC, w końcu marca urzędy pracy dysponowały ofertami dla 31,5 tys. osób, ale 5,5 tys. z nich to oferty niewykorzystane powyżej miesiąca, co w praktyce oznacza, że były nieaktualne.

Kolejna przyczyna to niewielka różnica między zasiłkiem a płacą minimalną i atrakcyjność tzw. szarej strefy, która - jak powiedział Goliszewski - stanowi ok. 27 proc. gospodarki narodowej.

Jak wyjaśnił szef BCC, ludzie rejestrują się w urzędach jako bezrobotni co zapewnia im świadczenia społeczne, a dorabiają na czarno. Jak wynika z badania przeprowadzonego wśród 1.700 członków BCC, nielegalnie zatrudniający przedsiębiorcy są atrakcyjni dla poszukujących pracy, bo dają pieniądze "do ręki" nie ponosząc przy tym kosztów ubezpieczenia i podatków.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »