Polskie firmy myślą o odbudowie Ukrainy
Kolejne firmy zgłaszają się do Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej - chcą brać udział w powojennej rekonstrukcji naszego wschodniego sąsiada - informuje "Puls Biznesu".
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc
Gazeta przypomina, że przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen mówiła w środę o propozycji planu odbudowy dla Ukrainy po zakończeniu wywołanej przez Rosję wojny. "Pakiet pomocowy powinien pociągnąć za sobą ogromne inwestycje w kraju, mające na celu zaspokojenie najpilniejszych potrzeb i wprowadzenie niezbędnych reform. Polskie firmy już się szykują do udziału w rekonstrukcji Ukrainy, nawiązując bliższe relacje z sąsiadem" - czytamy w "PB".
"Od początku konfliktu do Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej [PUIG - red.] przystąpiło co najmniej 40 polskich firm. Z pewnością jednym z powodów jest zainteresowanie udziałem w odbudowie Ukrainy po wojnie" - mówi cytowany przez "PB" wiceprezes PUIG Dariusz Szymczycha. Przed wojną członkami izby było ok. 220 firm, w tym ok. 160 z Polski.
Dyrektor PUIG Sławomir Szymusiak informuje na łamach "PB", że ostatnio akces do organizacji zgłaszają nawet dwie, trzy firmy dziennie, wśród nich budowlane.
Mam już informacje ze spółek Skarbu Państwa, w jaki sposób widzą one możliwość zaangażowania się w proces odbudowy Ukrainy, który przed nami; chcę również zaangażować do niego podmioty prywatne tak, by nasza oferta była możliwie pełna - powiedział w piątek wicepremier, szef MAP Jacek Sasin.
Na początku maja wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin powiedział na konferencji prasowej towarzyszącej Polsko-Ukraińskiemu Forum Energii, że kilka tygodni temu zwrócił się do spółek Skarbu Państwa o "przedstawienie swoich planów i możliwości w procesie odbudowy Ukrainy". Jak mówił, chodzi o zbiorczą ofertę, wynikającą z deklaracji spółek Skarbu Państwa, która zostanie przekazana rządowi ukraińskiemu.
Sasin był o tę ofertę pytany w Radiu Plus.
"Od kilku tygodni pracujemy nad tym, żeby taką ofertę stworzyć. Wyszedłem z takiego założenia, że spółki Skarbu Państwa, które są największymi polskimi firmami, największymi podmiotami gospodarczymi, mogą tutaj odegrać ważną rolę. Zresztą w tej chwili już ją odgrywają, chociażby w pomocy Ukrainie - nie tylko tej pomocy humanitarnej - 30 mln zł spółki przeznaczyły na ten cel. Ale również, jeśli chodzi o dostawę strategicznych surowców na Ukrainę" - powiedział Sasin.
Jak zauważył, "przyszłość przed nami, odbudowa przed nami i tutaj spółki mogłyby taką rolę odegrać".
"Mam już informacje ze spółek, jest już ta informacja ze spółek, w jaki sposób one widzą możliwość zaangażowania się w ten proces, który przed nami. Chcę również wciągnąć do tego procesu podmioty prywatne tak, żeby ta nasza oferta była możliwie pełna. I taki raport przygotowujemy, który zostanie stronie ukraińskiej przedstawiony, jako oferta ze strony polskiej, ze strony polskich firm, polskich podmiotowi gospodarczych" - tłumaczył minister.
Podkreślił, że miałoby się to odbywać na zasadach gospodarczych, "bo inną kwestią jest finansowanie tych procesów". "Podmioty gospodarcze muszą działać komercyjnie" - wskazał.
Sasin dopytywany, kiedy ta propozycja może zostać przyjęta, odparł, że chciałby, aby było to jak najszybciej. "Natomiast ta oferta, jeśli ma być ofertą dobrą, to ona musi być również skonsultowana ze stroną ukraińską" - mówił. Dodał, że odbył już wstępną rozmowę z ambasadorem Ukrainy w Polsce Andrijem Deszczycą, "mówiąc mu o tej inicjatywie". "Spotkało się to z zainteresowaniem" - powiedział.
Szef MAP przyznał, że obecnie nie jest to kwestia "dużego pospiechu". "Dzisiaj rzeczywiście ta perspektywa pokoju na Ukrainie nie jest bardzo bliska. Niestety. Ale to nie znaczy, że mamy się do tego nie przygotowywać - bo ten pokój prędzej czy później jednak nastąpi - wtedy chcę, aby Polska była przygotowana" - tłumaczył szef MAP.
Jak podkreślił, "ważne, żeby to była oferta absolutnie wiarygodna i trafiająca w potrzeby strony ukraińskiej - bo tylko wtedy może być skuteczna".