Polskie firmy tracą miliony. Przestępczość gospodarcza dotyka praktycznie co trzeciej firmy

Co trzecia firma w Polsce pada ofiarą nadużyć - wynika z raportu "Ciemna strona mocy, czyli kto i jak oszukuje polskie firmy", przygotowanego przez PwC. Badanie w Polsce jest prowadzone od 2003 roku, cyklicznie co dwa lat. Tegoroczna, siódma już odsłona przynosi wiele zmian w zakresie skali przestępczości gospodarczej w Polsce.

Badanie jest nakierowane na analizę zjawiska we wszystkich sektorach gospodarki z perspektywy globalnej, w tym w Polsce. - Do udziału w anonimowej ankiecie zaproszono przedstawicieli różnych przedsiębiorstw: spółek giełdowych, firm międzynarodowych, dużych, średnich i małych przedsiębiorstw - podkreślił Marcin Klimczak, partner w PwC, lider zespołu usług śledczych i zarządzania ryzykiem nadużyć.

Nadużycie gospodarcze, czyli...?

Jak wynika z raportu PwC, 26 proc. polskich firm przyznaje, że w ciągu ostatnich 24 miesięcy padło ofiarą nadużyć. 65 proc. dotyczyło sprzeniewierzenia aktywów (kradzież majątku z firmy, rozliczenie własnych wydatków jako firmowych, itp.), a 32 proc. cyberprzestępczości. Na trzecim miejscu znalazły się nadużycia w obszarze zakupów i nadużyć księgowych (po 29 proc.). Ciągle częstym problem w firmach pozostaje korupcja.

Reklama

CZYTAJ: Sprawcami nadużyć są najczęściej osoby spoza firmy

- Najczęściej w ramach nadużyć gospodarczych dochodzi do kradzieży aktywów. Przedsiębiorcy w Polsce coraz częściej stają się ofiarami wyłudzania pieniędzy przy użyciu internetu. Dotychczas przodowała korupcja, teraz przedsiębiorcy uznają cyberprzestępczość za problem większej wagi - mówi Angelika Ciastek-Zyska z zespołu usług śledczych i zarządzania ryzykiem nadużyć w PwC.

- - - - - - - - - - -

Przykład 1.

Pracowaliśmy dla klienta z sektora produkcyjnego, przyglądaliśmy się prezesowi, który powinien świecić przykładem i być dla pracowników wzorem do naśladowania. Okazało się, że sytuacja była zupełnie odmienna. Prezes wyprowadzał z firmy odpady produkcyjne, które mogły być przez firmę sprzedane bądź powtórnie wykorzystane. Przez rok zdefraudowano w ten sposób kilkaset tysięcy złotych.

Przykład 2.

Dwóch pracowników prywatnie spożywa posiłki, po czym faktury z kolacji rozlicza jako wydatek firmowy. Gdyby tego było mało, to do fikcyjnej faktury dopisywali kolejne osoby, by dodatkowo zwiększyć koszty i wykorzystać w pełni przyznany im miesięczny limit na tego typu wydatki.

Przykład 3.

Prowadzenie ksiąg majątkowych jest nie tylko zadaniem wyjątkowo odpowiedzialnym, ale także nie należącym do najprostszych. Firma miała kredyt, który spłacała w miesięcznych ratach. Księgowa jednakże, zamiast spłacać kredyt przelewała pieniądze na swoje konto, przy czym w księgach rachunkowych - z racji tego, że była odpowiedzialna za ich prowadzenie - wszystko było zaksięgowane poprawnie. W księgach kredyt się systematycznie spłacał, w rzeczywistości pieniądze były po prostu kradzione.

Przykład 4.

Klient z branży motoryzacyjnej widząc wysokie koszty zakupów sprzętu i części do warsztatu zdecydował się na kontrolę. Kierownik warsztatu, który był odpowiedzialny za zakup, modernizację i dbanie o sprawne działanie wszystkich maszyn, wpadł na pomysł, by robić to w bardzo zmyślny sposób. Otóż, maszyny były kupowane tylko od jednej firmy, która nie wygrywała przetargów najlepszą ceną, a czasem dostawy. W większości przypadków zamówienie było realizowane na następny dzień. Po kontroli wyszło na jaw, że właścicielem firmy-dostawcy był członek rodziny kierownika warsztatu. Lista maszyn i potrzebnych części odpowiednio wcześniej wypływała na zewnątrz do spółki-dostawcy, co pozwalało na szybką dostawę. Co ciekawe, dla "rodzinnego biznesu" zamówienia z warsztatów były głównym źródłem dochodu przez lata.

- - - - - - - - - -

Pozytywnym efektem działań ostatnich lat i zmian w kulturze korporacyjnej jest spadek poziomu łapownictwa i korupcji z 21 do 15 procent, przy czym aż 33 proc. ankietowanych spodziewa się, że padnie ofiarą korupcji w najbliższym czasie.

Co jednak istotne, 18 proc. ankietowanych twierdzi, że utraciło kontrakt na rzecz przedsiębiorcy, który wręczył łapówkę. - Spadek danych dotyczących korupcji odnosi się głównie do środowiska urzędniczo-administracyjnego. Nadużycia w obszarze zakupów (kontrakty, przetargi) tworzy miejsce na rozwój korupcji na styku przedsiębiorców. Pamiętajmy, że korupcja urzędnicza jest najczęściej szeroko nagłaśniana. Z korupcją biznesową jest zupełnie inaczej. Z jednej strony mało kto chce o tym mówić, z drugiej nie zawsze jest ona wyraźnie piętnowana - zauważa Ciastek-Zyska.

Cyberprzestępczość: Czyli pułapki w internecie

Technologia wciąż się rozwija, a przedsiębiorcy nie do końca nadążają za tym rozwojem. Cyberprzestępczość jest najszybciej rosnącym w ostatnim czasie zagrożeniem dla firm. Co trzecie przedsiębiorstwo doświadczyła ataku przez internetu. - Ma to wiele wspólnego z rozwojem technologicznym. Pieniądz przenosi się do świata wirtualnego. O rosnącej skali problemu świadczy ocena przedsiębiorców, z których aż 61 proc. dostrzega wzrost zagrożenia cyberprzestępczością - podsumowuje wyniki raportu Piotr Szymankiewicz z zespołu usług śledczych.

W jaki sposób nadużycia w firmach są wykrywane?

Jak wynika z raportu PwC, coraz rzadziej dochodzi do przypadkowego wykrywania nadużyć w firmach. - Przedsiębiorcy większą uwagę zwracają na to, żeby sprawdzać, monitorować i kontrolować różnorodne procesy w swojej firmie - podkreślił Szymankiewicz.

To ciągle jednak kropla w morzu potrzeb. Zmienia się nie tylko formuła wyłudzeń czy forma przestępczości (cyberprzestępczość, "słup", szantaż, kradzież informacji poufnych), ale także profil sprawcy. Jak wynika z badań, aż 57 proc. wszystkich przestępstw gospodarczych dokonują osoby spoza firmy. Co jednak szczególnie ważne - 20 proc. przestępstw pochodzi ze strony kadry kierowniczej. Chociaż w procesie wykrywania nadużyć coraz częściej stosuje się nowoczesne sposoby analizy, to wciąż jest to niewystarczające, a przestępcy często są na krok przed kontrolerami czy działem bezpieczeństwa. W porównaniu do 2014 r. znacznie wzrosła rola zarządzania ryzykiem nadużyć (do 15 proc. z 3 proc.) i bezpieczeństwo IT (z 6 proc. do 12 proc.). Spadła natomiast rola audytu wewnętrznego (rutynowego). Eksperci PwC zwracają uwagę, że dla zapewnienia bezpieczeństwa w polskich firmach wciąż wiele jest do zrobienia. Co piąte przedsiębiorstwo w ogóle nie przeprowadza oceny ryzyka nadużyć.

Problemem jest także, że polskie standardy prowadzenia działalności gospodarczej w kraju odbiegają od tych, które są praktykowane i rozwijane od dawna na Zachodzie. Kultura organizacyjna obowiązująca w wielu firmach w krajach rozwiniętych daje możliwość, by pracownicy samodzielnie mogli reagować i informować o potencjalnym zagrożeniu. W Polsce wciąż nie jest to popularne rozwiązanie. Świadczy o tym chociażby - jak podkreślają autorzy raportu - niski poziom zgłoszeń za pomocą anonimu (sygnalisty). W Polsce jest to tylko 3 proc., średnia dla świata to natomiast 11 proc.

- Problemem są nadużycia w MŚP, a nie tylko te największe - komentuje dla Interii Piotr Rybicki, biegły rewident, specjalizujący się w finansach korporacyjnych i nadzorze właścicielskim Raport PwC w zasadzie dotyczy tylko dużych i międzynarodowych firm, dodatkowo obejmuje tylko 94 firmy w Polsce, podczas gdy mamy około pół miliona działających podmiotów gospodarczych. Milionowe nadużycia są prawie zawsze ścigane przez właściwe organa. Warto jednak zwrócić uwagę na sektor MŚP, w którym tzw. mikronadużycia oraz nadużycia właścicielskie są coraz częstszym zjawiskiem. W Polsce mamy około 16 mln zatrudnionych pracowników, i gdyby przyjąć średnie miesięczne nadużycie (np. zawyżenie delegacji, "pożyczanie" wyposażenia) na poziomie 15 zł, to roczne straty z tego tytułu wszystkich przedsiębiorstw wyniosłyby prawie 3 mld zł. Kwota na pewno robi wrażenie. Ale już w ujęciu jednostkowym - przy 10 osobowej firmie - to 1,8 tys. zł. Kwota z reguły niezauważana, a często i akceptowania przez właścicieli. Trzeba jednak pamiętać, że to właśnie małe kwoty, złotówka do złotówki, dają niebagatelną sumę strat dla przedsiębiorstw. Wysokie sumy wykryć stosunkowo łatwo, na pewno prościej niż te niskie, praktycznie niezauważalne ze względu na skalę, ale często powtarzające się. Należy również wskazać, że w zasadzie niezauważalne dla badań są tzw. nadużycia właścicielskie. Ktoś może podważać zasadność takiego stwierdzenia - bo "siebie nie można okraść". Siebie może nie, ale wspólnika, kontrahenta, dostawcę, bank, czy pracownika już tak. Takie zachowanie przejawia się najczęściej zbyt optymistycznym (lub pesymistycznym - zależnie od potrzeb) prezentowaniem danych liczbowych, w szczególności zysku - i uzyskaniu wymiernych korzyści z tego tytułu. Z punktu widzenia spółki i właściciela skala takich wyłudzeń wynosi zawsze zero, bo stratni są "inni". W raporcie PwC pojawiła się jedna istotna informacja, obok której nie można przejść obojętnie. Otóż co piąte ze wszystkich nadużyć jest wykrywane analizą danych, tzn. zestawiając i porównując ze sobą różne wielkości liczbowe. Dwa lata temu wykrywane tym sposobem było tylko co 25 nadużycie. Z jednej strony to dobra informacja - wiemy co jest skutecznym narzędziem pracy - analiza danych; z drugiej jednak wiedzą to również przestępcy gospodarczy. Piotr Rybicki, NadzórKorporacyjny.pl sp. z o.o.

Bartosz Bednarz

Sprawdź: PROGRAM PIT 2015

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: trzeciej | PwC | trzecia | Polskie | przestępczość gospodarcza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »