Pracodawcy chcą funduszu pracowników

Organizacje pracodawców chcą otrzymywać pomoc ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, gdy wpadną w przejściowe kłopoty finansowe, które uniemożliwią wypłacanie załogom należnych wynagrodzeń.

Organizacje pracodawców chcą otrzymywać pomoc ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, gdy wpadną w przejściowe kłopoty finansowe, które uniemożliwią wypłacanie załogom należnych wynagrodzeń.

Okazją do przedstawienia tego postulatu ma być odbywające się dziś posiedzenie zespołu prawa pracy pracującego w ramach Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych. Jednym z jego tematów, który omówią partnerzy społeczni, będzie sprawa ochrony roszczeń pracowniczych w przypadku niewypłacalności firmy. Pracodawcy chcą rozmawiać ze związkami zawodowymi i przedstawicielami rządu o zmianach dopiero co uchwalonej (13 lipca tego roku) i przekazanej do podpisu prezydentowi nowej ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy.

Pożyczka z Funduszu

Pracodawcy proponują powrót do skreślonego w 2002 roku art. 4 ustawy z 29 grudnia 1993 roku o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy (Dz.U. z 2002 r. nr 9, poz. 85 z późn. zm.), pozwalającego na udzielanie pożyczki przedsiębiorcy w związku z jego przejściowymi trudnościami finansowymi. Przepis ten pozwalał na udzielanie pracodawcom pożyczek. Jedynym jej warunkiem były przejściowe kłopoty finansowe pracodawcy. Został uchylony z dniem 1 stycznia 2002 roku, gdyż był jedną z głównych przyczyn kryzysu finansowego, jaki dotknął FGŚP w 2001 roku. Niezrealizowane świadczenia wobec pracowników sięgnęły wtedy kwoty ok. 110 mln zł.

Udzielanie pożyczek nie zatrzymało wzrostu liczby upadłości, a w wielu przypadkach przejściowe trudności w krótkim okresie przekształcały się w upadłość. W latach 1994 - 2001 Fundusz wypłacił pracodawcom, którzy mieli przejściowe kłopoty, około 458 mln zł.

- Mamy świadomość skutków, jakie kilka lat temu zostały wywołane udzielaniem pożyczek pracodawcom, którzy wpadli w przejściowe kłopoty finansowe - mówi Henryk Michałowicz, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.

- Tym razem sytuacja jest jednak inna. Rosną wpływy FGŚP ze składek płaconych przez pracodawców, statystyki pokazują, że maleje liczba upadłości. Dlatego proponujemy powrót do obowiązujących w przeszłości rozwiązań. Chcemy także zaproponować, aby FGŚP mógł także udzielać pracodawcom poręczeń kredytowych - dodaje Michałowicz.

Związkowcy z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych nie wykluczają poparcia rozwiązań, które pozwolą na udzielanie wsparcia pracodawcom z pieniędzy Funduszu.

- Udzielanie pożyczki to rodzaj profilaktyki. Dzięki nim można ochronić przed likwidacją wiele miejsc pracy, co w dzisiejszej sytuacji na rynku pracy nie jest bez znaczenia - uważa Paweł Śmigielski z Biura Prawnego OPZZ.

Natomiast Solidarność woli się na razie skupić na zagwarantowaniu pracownikom należnych im wypłat.

- Bardziej nam zależy na tym, aby pracownicy dostawali pieniądze od pracodawców, którzy nie płacą, mimo że firma nie bankrutuje. Jedną z naszych propozycji jest uzależnienie wypłacania wynagrodzeń zarządom, dyrekcjom od wywiązania się ze zobowiązań wobec załogi - zaznacza Janusz Łaznowski, członek Komisji Krajowej NSZZ Solidarność. - Oczywiście możemy też rozmawiać o innych sposobach wykorzystania pieniędzy z FGŚP. Ale zawsze na pierwszym miejscu jest zagwarantowanie wypłaty pieniędzy zarobionych przez pracowników - dodaje Łaznowski.

Ostrożnie do propozycji udzielania pożyczek przez Fundusz odnosi się Business Centre Club. Przedsiębiorcy z BCC obawiają się, że może ona zachwiać zasadami wolnej i zdrowej konkurencji.

- Nie może być tak, że składka na Fundusz stanie się quasi-ubezpieczeniem od przejściowych kłopotów. Dlaczego wszyscy mają się składać na najgorszych przedsiębiorców - mówi Zbigniew Żurek, wiceprezes BCC.

Dodatkowo część przedsiębiorców obawia się, że w ślad za przywróceniem pożyczek wzrośnie wysokość składki, co podniesie koszty prowadzenia działalności.

Rząd nie wyklucza

Pracodawcy już wcześniej oczekiwali, że rząd w swoim projekcie nowej ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych ustali nowe zasady korzystania przez pracodawców z pomocy ze środków Funduszu. Tak się jednak nie stało. Rząd zapowiedział jedynie opracowanie nowej koncepcji udzielania pomocy pracodawcom, w której zostanie uwzględnione wydanie przez Komisję Europejską Wytycznych wspólnotowych dotyczących pomocy państwa w celu ratowania i restrukturyzacji zagrożonych przedsiębiorstw (2004/C 244/02). Dlatego zapowiada, że rozważone zostanie uruchomienie programu pomocowego podlegającego notyfikacji Komisji Europejskiej bądź zostaną przyjęte zasady udzielania pomocy indywidualnej wymagającej każdorazowo zgody Komisji Europejskiej.

- Wydanie przez Komisję Europejską Wytycznych potwierdza, że jest to akceptowany i popierany przez Komisję Europejską kierunek zmian - mówi Andrzej Malinowski, prezydent KPP.

Fundusz z Radą

Pracodawcy chcą także odzyskać wpływ na bieżącą działalność Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Postulują przywrócenie Rady Funduszu. Nowa ustawa o ochronie roszczeń pracowniczych w sposób ograniczony pozwala partnerom społecznym wpływać na jego działalność. Ustawodawca postanowił, że ciałem opiniodawczo-doradczym będzie Naczelna Rada Zatrudnienia, w której swoich przedstawicieli mają także związki zawodowe i organizacje pracodawców.

- To chyba naturalne, że skoro pracodawcy płacą składki na fundusz, to chcą mieć wpływ na to, jak wydawane są ich pieniądze - twierdzi Zbigniew Żurek, wiceprezes BCC.

Odzyskanie wpływu na fundusz i przywrócenie do życia zlikwidowanej kilka lat temu Rady Funduszu popiera KPP, jednak pod pewnymi warunkami. Zdaniem Andrzeja Malinowskiego będzie to uzasadnione, gdy Funduszowi przywróci się prawo do wspomagania pożyczką przedsiębiorstw, które przeżywają przejściowe trudności finansowe. Jest jednak jedno zastrzeżenie: przedsiębiorstwa powinny wykazać, że pomoc jest im potrzebna i skutecznie uchroni je przed upadłością.

Reklama

OPINIE

Waldemar Kruk były dyrektor Biura Krajowego FGŚP

Powrót do udzielania pracodawcom pożyczek z FGŚP wymaga wnikliwej analizy i dyskusji z udziałem partnerów społecznych. Forma takiego wsparcia z punktu widzenia społecznego oraz efektywnego wykorzystywania środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych ma swoje uzasadnienie.

Niezbędne będzie wykorzystanie doświadczeń sprzed 2002 roku, na bazie których mogą być wypracowane jasne i czytelne kryteria eliminujące niedoskonałości funkcjonowania pożyczek na tzw. przejściowe trudności. W opracowanych procedurach należy precyzyjnie określić, kiedy powstaje stan przejściowych trudności, a później konsekwentnie przestrzegać ich realizacji. Tylko takie kompleksowe potraktowanie problemu daje gwarancję, że sam Fundusz nie znajdzie się ponownie w stanie niewypłacalności podobnym do sytuacji z roku 2002.

Stabilna sytuacja gospodarcza, zgromadzenie przez Fundusz dużej ilości środków finansowych pochodzących ze składek płaconych przez pracodawców oraz windykowanie wcześniej wypłaconych pieniędzy tworzą korzystny klimat dla rozmów o udzielaniu pracodawcom pomocy.

Jerzy Hausner były wicepremier, który wyprowadzał FGŚP z zapaści finansowej

Funkcje nadzorcze od powstania Funduszu sprawowała Rada złożona w 2/3 z przedstawicieli organizacji pracodawców oraz w 1/3 z przedstawicieli związków zawodowych. Oznaczało to, że kontrolę nad działalnością Funduszu mieli partnerzy społeczni. Okazało się to katastrofalnym rozwiązaniem dla finansów FGŚP. We wrześniu 2001 roku z tego powodu doszło do zablokowania wypłaty wszelkich świadczeń. Konieczne stało się podjęcie działań sanacyjnych, które polegały m.in. na ustanowieniu dysponentem Funduszu ministra właściwego do spraw pracy, rozwiązaniu Rady Funduszu oraz wyeliminowaniu możliwości udzielania pożyczek. Partnerzy społeczni wielokrotnie wyrażali zastrzeżenia z powodu pozbawienia ich bezpośredniego wpływu na funkcjonowanie FGŚP. Ze swej strony deklarowałem gotowość powrotu do sprawy społecznego nadzoru nad działalnością Funduszu w momencie uporządkowania jego gospodarki. Nie udało się jednak uzgodnić tego, w jaki sposób zbudować taki nadzór, a zarazem nie doprowadzić ponownie do patologii.

Tomasz Zalewski

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: kłopoty | organizacje | chciał | kłopoty finansowe | pracodawcy | BCC
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »