Przychody ze sprzedaży licencji na program to wpływy z praw autorskich
Standardowo przychody z praw autorskich kojarzą się z wpływami ze sprzedaży książek czy z wpływami z pracy dziennikarzy. Ale definicja wpływów z praw autorskich jest szersza. Obejmuje m.in. sprzedaż licencji na własny program komputerowy czy przeznaczony na telefony.
Coraz więcej osób w Polsce korzysta z możliwości, jakie dają różnego rodzaju internetowe sklepy z oprogramowaniem. W wielu przypadkach "wstawienie" na wirtualne półki programu nic nie kosztuje, a jeśli spodoba się on odbiorcom, może przynieść spore pieniądze.
Potem jednak pojawia się problem, jak tego typu wpływy potraktować. Okazuje się, że przy rozliczeniu kwotę przychodów można wpisać w rubrykę w PIT, w której wylicza się przychody z praw autorskich i pokrewnych.
Potwierdziła to Izba Skarbowa w Łodzi w interpretacji z 22 grudnia 2015 r. (sygnatura IPTPB1/4511-590/15-4/MD). Wykładnia była odpowiedzią na pytanie programisty, który poprzez sklep internetowy sprzedaje licencje na swoją aplikacje na telefony i tablety.
Urzędnicy stwierdzili, że według art. 18 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, "za przychód z praw majątkowych uważa się w szczególności przychody z praw autorskich i praw pokrewnych w rozumieniu odrębnych przepisów, praw do projektów wynalazczych, praw do topografii układów scalonych, znaków towarowych i wzorów zdobniczych, w tym również z odpłatnego zbycia tych praw".
Zwrócili oni uwagę, że wyrażenie "przychody z praw autorskich i praw pokrewnych w rozumieniu odrębnych przepisów" oznacza, że przychodem z praw majątkowych są nie tylko wpływy ze sprzedaży tych praw, ale także - jak napisali - "wpływy z korzystania z tych praw, a zatem z czynności i zdarzeń, których podstawą są posiadane przez podatnika prawa autorskie i prawa pokrewne".
Wspomniane inne przepisy to m.in. ustawa o prawach autorskich i prawach pokrewnych, która mówi wprost, że "przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór)" oraz która do utworów zalicza programy komputerowe.
W tej sytuacji - jak wynika ze stanowiska izby skarbowej - podatnik, który uzyskuje przychody ze sprzedaży licencji na użytkowanie stworzonej przez siebie aplikacji spełnia "warunkujące zaliczenie określonych działań, jako związanych z korzystaniem przez twórcę z praw autorskich. Konsekwencją powyższego jest to, że przychody uzyskane z ww. tytułu zaliczane są do źródła przychodów, o którym mowa w cytowanym powyżej art. 18 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, są bowiem przychodem z praw autorskich".
Taka kwalifikacja oznacza, że podatnik nie musi płacić zaliczek na podatek dochodowy w trakcie roku podatkowego. Innymi słowy, może on wpłacić całą wymaganą prawem kwotę przy okazji rozliczenia rocznego, jako że - oczywiście - z uzyskanych przychodów musi się z fiskusem rozliczyć i zapłacić podatek.
Ale - o czym w interpretacji już się nie wspomina - zaliczenie wpływów ze sprzedaży licencji na używanie programu do przychodów z praw autorskich daje jego twórcy szansę na zastosowanie wysokich, bo 50-proc. kosztów uzyskania przychodów. Zgodnie z art. 22 ust. 9 pkt 3 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, koszty uzyskania przychodów "z tytułu korzystania przez twórców z praw autorskich i artystów wykonawców z praw pokrewnych, w rozumieniu odrębnych przepisów, lub rozporządzania przez nich tymi prawami" określa się na "50% uzyskanego przychodu". Z zastrzeżeniem wszakże, że łączna kwota kosztów uzyskania przychodów z praw autorskich nie może przekroczyć połowy kwoty stanowiącej górną granicę I progu podatkowego, a wiec sumy 85 528 zł.
Marek Siudaj, Tax Care