Złoty w ciągu dnia zyskał na wartości. Dolar osłabił się z poziomu 3,67 zł, zaś frank - z 4,54 zł. Kurs euro pozostał na podobnym poziomie.
Rosną szanse na obniżki stóp w USA
"Napływ świeżych danych po wznowieniu pracy rządu pozostaje czynnikiem wspierającym dolara. Uważamy, że obawy o wpływ spadków na giełdzie na nastroje konsumentów i wydatki są przesadzone. Amerykańskie akcje są obecnie mniej więcej tam, gdzie były sześć tygodni temu i o 12 proc. droższe niż na początku roku. (...)" - wskazują analitycy Ebury.
Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ tłumaczy, że słabnący dolar to wynik uwzględniania przez rynki możliwego cięcia stóp procentowych przez Fed w grudniu o 25 pb.
"Bazowa inflacja PPI spowolniła we wrześniu do 2,6 proc. r/r (oczekiwano 2,7 proc. r/r), z kolei sprzedaż detaliczna bez aut i paliw wzrosła zaledwie o 0,1 proc. m/m. Mocny spadek zaliczył natomiast indeks zaufania konsumentów Conference Board, który cofnął się w listopadzie do 88,7 pkt. (oczekiwano 93,5 pkt.). To sygnały hamowania dynamiki konsumpcji, co może mieć związek z napięciami na rynku pracy. Szanse na luzowanie przez Fed na posiedzeniu 10 grudnia skoczyły do 76 proc." - wskazał.












