Rząd nie radzi sobie z systemem podatkowym
- Zamiast wprowadzić proste prawo, które uniemożliwi przekręty podatkowe, rząd jeszcze bardziej komplikuje obecne przepisy, a w dodatku tworzy narzędzia, które zapewne staną się pałką na uczciwych podatników - powiedział Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, podczas konferencji poświęconej tematyce tzw. klauzuli obejścia prawa podatkowego, która - jak wynika z analizy przedstawionej podczas konferencji - budzi poważne wątpliwości konstytucyjne i może stać się instrumentem prześladowania małych firm w Polsce.
Klauzula obejścia prawa podatkowego jest zapisem uprawniającym organy administracji podatkowej do zakwestionowania podjętych przez podatnika, zgodnych z prawem, działań mających na celu sprzeczne z intencjami ustawodawcy obniżenie wysokości zobowiązania podatkowego.
- Nie negujemy istnienia karuzel VAT-owskich, ale to politycy tworzą prawo i trzeba otwarcie powiedzieć, że to właśnie ich twórczość umożliwia taką działalność - mówi Mariusz Pawlak, główny ekonomista ZPP.
9 lipca 2014 roku Ministerstwo Finansów opublikowało tekst projektu nowelizacji Ordynacji podatkowej. Od samego początku najbardziej dyskutowanym jej punktem była propozycja wprowadzenia tzw. klauzuli obejścia prawa podatkowego - pomysłu kontrowersyjnego, tym bardziej, że Trybunał Konstytucyjny zakwestionował już tego typu rozwiązanie funkcjonujące w polskim prawie podatkowym w przeszłości.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
W rządowej propagandzie klauzula obejścia prawa prezentowana jest jako narzędzie służące do zmuszenia głównie międzynarodowych korporacji do płacenia podatków w naszym kraju. Większość bowiem tych firm - niektóre od 20 lat! - nie płacą w Polsce podatków, gdyż nie osiągają dochodu lub wręcz przynoszą straty.
Polskie prawo podatkowe to umożliwia - całkiem legalnie. Warto zwrócić uwagę, że ponad 60 proc. spółek kapitałowych w Polsce odnotowuje... straty! Średnio spółki kapitałowe płacą w Polsce 0,4 proc. podatku w stosunku do przychodów, a mały i średni biznes - nieco ponad 1 proc.
- Rząd nie radzi sobie z system podatkowym, który sam stworzył. Stąd te pomysły. Obawiamy się jednak, że w praktyce klauzula obejścia prawa stanie się narzędziem, które będzie wykorzystywane niemal wyłącznie wobec polskich małych i średnich firm, bo urzędnicy nie będą chcieli ryzykować starcia z armią prawników, doradców podatkowych, agencji PR oraz ambasadorów stojących po stronie korporacji. Znacznie łatwiej będzie użyć tej klauzuli wobec małych i średnich firm i najprawdopodobniej wyłącznie wobec nich będzie ona używana - mówi prezes ZPP.
Swoboda i niezwykle szeroka możliwość interpretacji stwarza urzędnikom skarbowym w zasadzie nieograniczone możliwości działania i zakwestionowania wszelkich legalnych działań przedsiębiorcy, z oceną sensu decyzji biznesowych przedsiębiorcy włącznie.
- Przedsiębiorcy w zasadzie będą bezbronni wobec tych decyzji, a dochodzenie swoich praw w sądzie de facto jest uniemożliwione poprzez przewlekłość postępowania sądowego. Cóż z tego, że nawet przedsiębiorca wygra taki proces po 8 latach? Jego firmy już dawno nie będzie - mówi Jakub Bińkowski, analityk ZPP.
Niestety mamy do czynienia z typowym działaniem urzędniczym. Zamiast uprościć podatki, a poprzez ich prostotę oraz niemożność interpretacji i uniknięcia rozwiązać problem, nadal się je komplikuje, tworząc kolejne instrumenty władzy urzędników, które uderzają głównie w małe i średnie firmy. ZPP zaapelowało na konferencji o wycofanie się z tej szkodliwej regulacji.
źródło: Związek Przedsiębiorców i Pracodawców