Sądowy zakaz publikacji nie narusza konstytucji

Sądy coraz częściej w procesach o ochronę dóbr osobistych udzielają zabezpieczenia w postaci zakazu wypowiadania się. Trybunał Konstytucyjny nie wyznaczył jeszcze terminu rozpatrzenia wniosku rzecznika praw obywatelskich w tej sprawie. Sądowy zakaz publikacji stosowany jako zabezpieczenie roszczeń nie narusza przepisów konstytucji, twierdzą prawnicy.

Sądy coraz częściej w procesach o ochronę dóbr osobistych udzielają zabezpieczenia w postaci zakazu wypowiadania się. Trybunał Konstytucyjny nie wyznaczył jeszcze terminu rozpatrzenia wniosku rzecznika praw obywatelskich w tej sprawie. Sądowy zakaz publikacji stosowany jako zabezpieczenie roszczeń nie narusza przepisów konstytucji, twierdzą prawnicy.

Zgodnie z art. 755 par. 2 kodeksu postępowania cywilnego (Dz.U. z 1964 r. nr 43, poz. 296 z późn. zm.) w sprawach przeciwko środkom społecznego przekazu o ochronę dóbr osobistych, sąd odmawia udzielenia zabezpieczenia polegającego na zakazie publikacji, jeżeli zabezpieczeniu sprzeciwia się ważny interes publiczny. W opinii Janusza Kochanowskiego, rzecznika praw obywatelskich, przepis ten narusza konstytucyjną zasadę wolności środków społecznego przekazu i wolności wypowiedzi.

Ustawowe ograniczenia

Konsekwencją zastosowania art. 755 par. 2 k.p.c. jest wydanie sądowego orzeczenia zakazującego publikacji na czas trwania postępowania o określonych osobach. Zdaniem rzecznika takie orzeczenie stanowi ingerencję w konstytucyjne prawo wolności słowa i godzi w ustrojową zasadę wolności prasy.

- Wszystkie ustawowe ograniczenia wolności wypowiedzi są zagrożeniem wolności prasy i możliwości prowadzenia debaty. Artykuł 755 par. 2 k.p.c. zawiera dyrektywę nakazującą sądowi ochronę interesu jednostki, jej dobrego imienia i czci, kosztem wolności słowa innej jednostki, nie rozróżniając, czy publikacja dotyczy osoby biorącej czynny udział w życiu społecznym czy osoby prywatnej - wyjaśnia rzecznik.

- Publikacja naruszająca dobra osobiste niesie ze sobą nieodwracalne skutki dla osoby, której dotyczy. Może dojść wówczas do naruszenia czci i dobrego imienia. Z drugiej strony funkcją środków masowego przekazu jest rzetelne informowanie o istotnych zdarzeniach interesujących opinię publiczną - wyjaśnia Anna Kozanecka-Żarnecka, adwokat z Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy. Dodaje, że sąd podejmując decyzję o zakazie publikacji powinien dokładnie rozważyć okoliczności konkretnej sprawy.

- Zakaz publikacji nie może być stosowany, jeżeli sprzeciwia się temu ważny interes społeczny - konkluduje Anna Kozanecka-Żarnecka.

Zdaniem Bartosza Frączyka, radcy prawnego z kancelarii Frączyk&Frączyk, może powstać konflikt dwóch wartości: prawa do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia, a z drugiej strony wolności prasy i wolności wypowiedzi - wyjaśnia radca prawny. Dodaje, że kluczowe jest rozumienie nieostrego pojęcia ważny interes publiczny.

Skarga RPO

Zdaniem RPO konstrukcja zawarta w art. 755 par. 2 k.p.c. stanowi nieproporcjonalne ograniczenie wolności słowa.
- Powoduje on, iż sfera wolności wypowiedzi, której istotą jest nie tylko obowiązek władz powstrzymania się od ingerencji, ale także zapewnienie warunków swobodnego korzystania z niej, przekształcona zostaje w praktyce w prawo reglamentowane. Regułą staje się ograniczenie konstytucyjnej wolności, natomiast wyjątkiem jej pełna akceptacja - wyjaśnia rzecznik.

W opinii Jadwigi Latacz, prawnika w Koksztys Kancelarii Prawa Gospodarczego, sąd decydując o zastosowaniu środka zabezpieczającego w postaci zakazu publikacji nie bierze pod uwagę okoliczności sprawy.

- Bada jedynie wniosek osoby zainteresowanej, czy ma ona interes prawny, czy uprawdopodobniła roszczenie oraz czy nie zachodzi negatywna przesłanka w postaci ważnego interesu publicznego. Badając zasadność zabezpieczenia, sąd nie bierze pod uwagę stanowiska pozwanego - wyjaśnia Jadwiga Latacz.

Dodaje, że przepis stanowi również naruszenie art. 31 ust. 3 konstytucji, w myśl którego ustawowe ograniczenia praw i wolności stanowić mają jedynie wyjątek od zasady.

Innego zdania jest Bartosz Frączyk. Jego zdaniem konstytucja w art. 31 ust. 3 dopuszcza ustanawianie ograniczeń w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw pod warunkiem regulacji ustawowej i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego.

Zdaniem Agnieszki Skibińskiej-Lipowicz, radcy prawnego z Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych P.J. Sowisło, konstytucja wprowadza dwa rodzaje praw i wolności. Z jednej strony jest to prawo do prywatności, z drugiej wolność prasy i środków społecznego przekazu.

Granice wolności słowa

- Następuje kolizja pomiędzy tymi przepisami. Artykuł 31 ust. 3 konstytucji mówi, iż ograniczenia korzystania z konstytucyjnych praw i wolności mogą być zastosowane m.in. dla ochrony praw i wolności innych osób. Żadne więc prawo nie ma charakteru absolutnego, w związku z czym zarówno prawo do prywatności, jak i wolność prasy oraz swoboda wypowiedzi podlegają ograniczeniu - wyjaśnia Agnieszka Skibińska-Lipowicz.

SŁOWNIK

Interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia istnieje wtedy, gdy brak zabezpieczenia uniemożliwi lub poważnie utrudni wykonanie zapadłego w sprawie orzeczenia lub w inny sposób uniemożliwi lub poważnie utrudni osiągnięcie celu postępowania w sprawie. Uprawdopodobnienie roszczenia polega natomiast na uzasadnieniu zgłoszonych twierdzeń o istnieniu roszczenia, dające przekonanie o ich prawdopodobieństwie

Łukasz Sobiech

Reklama
Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: Trybunał Konstytucyjny | zakażanie | zakazane | zabezpieczenia | zakazy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »