Sejm zajął się wakacjami od ZUS. PiS zarzuca Trzeciej Drodze "oszustwo wyborcze"
Wakacje od ZUS mogą już w tym roku wejść w życie. Wiele jednak zależy od postępu prac parlamentarnych - w Sejmie posłowie rozpoczęli prace nad projektem. Posłowie obozu rządzącego podkreślali, że rozwiązanie jest konieczne ze względu na obciążające przedsiębiorców przepisy Polskiego Ładu, które doprowadziły do zawieszenia i zamknięcia wielu firm w Polsce. PiS z kolei przypomina narrację Trzeciej Drogi, która najpierw mówiła o dobrowolnym ZUS-ie, później tłumacząc go jako czasowe zwolnienie z płacenia składek.
W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy, który zakłada wprowadzenie wakacji od ZUS dla części polskich firm. Jak podkreślał odpowiedzialny za projekt Krzzystof Hetman, minister rozwoju i techologii, już w tym roku przedsiębiorcy będą mogli po raz pierwszy "skorzystać z urlopu i spędzić czas z rodziną bez obawy o swoją sytuację ubezpieczeniową".
- Przekładany projekt ma dla rząd znaczenie priorytetowe i stanowi przejaw tego, jak istotną rolę przypisujemy przedsiębiorcom w polskiej gospodarce - powiedział. Podkreśił, że obecnie wiele najmniejszych podmiotów gospodarczych wskazywało podczas procesu legislacyjnego, że stale rosnące obciążenia publiczne i prywatne są "zbyt duże w stosunku do odprowadzanych składek".
Hetman wyjaśnił, że na "pas startowy" dla przedsiębiorców rozpoczynających działalność gospodarczą składają się działalność nierejestrowa, ulga na start, preferencyjny ZUS oraz mały ZUS plus.
- Wakacje składkowe dla przedsiębiorców będą nowym komponentem tego systemu - dodał. Wyjaśnił, że będą one umożliwione tym, którzy są wpisani do CEIDG, którzy opócz samych siebie ubezpieczają co najwyżej 9 innych osób, a ich roczne przychody nie przekraczają 2 mln euro. Zgodnie z szacunkami będzie to możliwe dla 1 mln 700 tys. osób prowadzących firmę.
Aby skorzystać z jednomiesięcznego zwolnienia z opłacania składek, co, jak powiedział minister, może zmniejszyć wydatki przedsiębiorcy o około 1600 zł, będzie należało złożyć wniosek, a całą procedurą zajmie się ZUS. Rząd proponuje 4-miesięczny okres vacatio legis od podpisania ustawy przez prezydenta, co oznacza, że jest szansa na wprowadzenie tych przepisów jeszcze w tym roku.
Reprezentujący PiS Mariusz Krystian podczas sejmowej debaty podkreślał, że wymienione przez Hetmana rozwiązania były wprowadzone przez poprzedni rząd.
- Ileż to razy wcześniej słyszeliśmy, że PiS nie zrobił nic dla przedsiębiorców (...) Nagle okazało się, że rząd Donalda Tuska rozumie, że proponowane rozwiązania prawne muszą być odpowiedzialne i musi być zachowana równowaga pomiędzy częścią dochodową a wydatkową budżetu państwa - mówił.
Krystian powołał się na przedwyborcze obietnice Trzeciej Drogi, która postulowała wprowadzenie dobrowolnego ZUS-u. Tuś po wyborach parlamentarnych późnejszy wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślał w RMF FM, że dla niego oznacza to możliwość zwolnienia z płacenia składek, czyli wakacje. Poseł PiS przywołał także słowa Szymona Hołowni, który podkreślał, że przy zawieraniu koalicji "nie obiecywano nikomu całkowicie dobrowolnego ZUS-u".
- To jest jawne oszustwo. Co innego w "koalicji 13 grudnia" mówiliście w kampanii wyborczej, a co innego dziś próbujecie wprowadzać i jeszcze śmiecie to nazywać spełnieniem obietnic wyborczych, nazywając to tak, jak pan marszałek Hołownia, krokiem w dobrym kierunku. To nie jest krok, to jest oszustwo wyborcze. Chcecie zobaczyć, jak wprowadzić rozwiązanie, które obiecywaliście w kampanii wyborczej, to zajrzyjcie do projektu ustawy jaką złożył klub parlamentarny PiS 19 marca 2024 roku. To wtedy powiedzieliśmy "sprawdzam" dla waszych deklaracji przedwyborczych, również tych zawartych w tzw. "100 konkretach na 100 dni rządów". Jako że nie wywiązywaliście się z nich, zrobiliśmy to za was w naszym projekcie ustawy, która wprowadza faktyczną dobrowolność podlegania ubezpieczeniom społecznym przez osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą - mówił poseł PiS.
Podkreślał, że skorzystanie z wakacji składkowych przez jeden miesiąc nie jest spełnieniem obietnic wyborczych obecnego rządu. Zaznaczył, że PiS będzie głosowało za przekazaniem tego projektu do dalszego toku prac parlamentarnych tak, aby zmienić jego treść i wprowadzić zapisy, które będą wypełniały obietnice "koalicji 13 grudnia".
Przedstawiciele obozu rządzącego zarzucali z kolei PiS, że to rząd Mateusza Morawieckiego przyczynił się do pogorszenia sytuacji przedsiębiorców poprzez wprowadzenie Polskiego Ładu. Zdaniem Tadeusza Tomaszewskiego (Nowa Lewica) procedowana ustawa jest "bardzo potrzebna".
- Wysokość składek na ubezpieczenia społeczne - Fundusz Pracy i Fundusz Ubezpieczeń Społecznych - w ciągu 10 lat wzrosła z 766 zł do 1600 zł. Wzrost tej składki zdecydowanie wyprzedza inflację. W tym czasie rosło wyznaczane administracyjnie minimalne wynagrodzenie; po drugie wprowadzono tak zwany "nieład pisowski", który obciążył prowadzących działalność gospodarczą 9-proc. składką zdrowotną. Jak sami podkreślają dla nich to jest ogromne obciążenie - powiedział, dodając, że porównując dane z roku 2021 i 2023 mamy do czynienia z dużym wzrostem zamknięcia i zawieszenia działalności gospodarczej w Polsce.
Jednocześnie zwrócił uwagę na konieczność reformy składki zdrowotnej, licząc na rewizję projektowanych przez rząd proponowanych zapisów (więcej o stanowisku Lewicy pisaliśmy tutaj). Temat ten poruszył także Ryszard Petru (Polska 2050-Trzecia Droga).
- Wakacje składkowe miały być naszym zdaniem potrzebne tym, którzy nie są w stanie opłacić zbyt wysokich składek (...) Znacznie jednak ważniejsza od wakacji składkowych jest (...) wysoka składka zdrowotna; "dobija" przedsiębiorców i przyczyniła się do porażki PiS. Stała się nie składką, tylko kolejnym podatkiem - powiedział, przypominając, że jego ugrupowanie złożyło już swoją propozycję obniżenia składki zdrowotnej, zakładajacą rozliczenie ryczałtowe.
Projekt ustawy o wakacjach składkowych został skierowany do prac Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.