Strata Netii będą się utrzymywać

Takiego poziomu strat (25,6 mln zł) można oczekiwać przez kilka kolejnych kwartałów do momentu, aż będą silne przychody P4. Taki poziom strat będzie się utrzymywać do końca tego roku i jeszcze w przyszłym roku - powiedział na konferencji prasowej Jon Eastick, dyrektor finansowy Netii.

P4 będzie miało znaczące straty z uruchomieniem prac związanych z pozyskiwaniem klientów, a tak jak zapowiedzieli na ostatnim spotkaniu przedstawiciele P4 dodatnia EBITDA będzie w okolicach 2010 roku - dodał.

Poinformował, że 25,6 mln zł udziału Netii w stratach P4, nie zawiera jeszcze wyników przejętej sieci sprzedaży Germanos, jednak Germanos nie będzie miał w przyszłości znaczącego wpływu na zyski i straty grupy.

Netia opublikowała we wtorek wieczorem swoje wyniki za pierwszy kwartał 2007 roku i podała, że zanotowała 37,85 mln zł skonsolidowanej straty netto przypadającej akcjonariuszom jednostki dominującej wobec 10,78 mln zł straty w takim samym okresie 2006 roku. Analitycy oczekiwali 31,5 mln zł straty.

Spółka podała też, że udział Netii w początkowych stratach P4 wyniósł 25,6 mln zł w pierwszym kwartale. W poniedziałek P4, który w połowie marca rozpoczął świadczenie swoich usług pod marką Play, informował, że do końca 2007 roku chce mieć 750.000 klientów wobec wcześniej szacowanych 500.000 i wobec ok. 100.000 klientów obecnie.

Po wejściu do P4 nowego inwestora, Tollerton Investments Limited, Netia Mobile będzie mieć 23,4 proc. udziałów w P4 (wobec 30 proc. przed wejściem Tollertona), a fundusz Novator 54,6 proc. W zamian Tollerton przekazał swoje udziały w Germanos Polska.

Po pierwszych trzech miesiącach 2007 roku przychody Netii wyniosły 204,4 mln zł wobec 218,4 mln zł rok wcześniej i wobec konsensusu mówiącego o 211 mln zł.

Netia podtrzymała prognozy przychodów grupy na poziomie 830-865 mln zł w całym 2007 roku wobec 862 mln zł w 2006 roku.

"Spodziewamy się spadku przychodów w pierwszej części roku i ten spadkowy trend widzimy w pierwszym kwartale - mamy spadek o 6 proc. Mamy jednak powody do optymizmu, jeśli chodzi o wzrost w drugiej części roku" - powiedział Eastick.

Prezes Mirosław Godlewski podkreślił na środowej konferencji prasowej, że do końca 2007 roku spółka pozyska znacząco więcej niż 200.000 klientów usług szerokopasmowych. Wcześniej spółka mówiła o ponad 200.000 klientów. W ciągu trzech lat liczba klientów tych usług ma wzrosnąć do miliona.

"Spodziewamy się znacząco powyżej 200.000 klientów, a to znaczy, że nie np. 204.000, tylko dużo więcej" - powiedział Godlewski.

"Wyniki pierwszego kwartału to są wyniki jeszcze sprzed ogłoszenia nowej strategii, natomiast wszystkie rzeczy, które mają nas doprowadzić do miliona klientów w ciągu trzech lat udaje nam się realizować szybciej niż do tej pory zakładaliśmy" - dodał. Oprócz wzrostu klientów usług szerokopasmowych spółka liczy też na wzrost liczby indywidualnych klientów usług głosowych dzięki sprzedaży krzyżowej. "W drugiej części roku będziemy zdecydowanie naciskać na sprzedaż krzyżową usług głosowych dla tych klientów, którzy posiadają usługę szerokopasmową. To powinno też spowodować, że zobaczymy do końca roku wzrost usług głosowych, które sprzedajemy i te dwa czynniki razem powinny doprowadzić do wzrostu przychodów do końca roku" - powiedział Eastick.

"Przewidywany wzrost bazy klientów indywidualnych dzięki sprzedaży krzyżowej liczymy w dziesiątkach tysięcy w tym roku" - dodał Godlewski. Liczba linii dzwoniących (po uwzględnieniu rezygnacji i odłączeń abonentów) wyniosła 398.949 na koniec pierwszego kwartału 2007 roku wobec 406.738 linii dzwoniących w takim samym okresie 2006 roku oraz wobec 398.276 na 31 grudnia 2006 roku. Na koniec marca baza klientów usług szerokopasmowych wzrosła do 101.822 z 57.000 na koniec 2006 roku, a do końca 2007 roku znacząco przekroczy 200.000.