VAT skoku wart

W Polsce wcale nie trzeba wygrywać w totolotka czy napadać na bank, żeby stać się milionerem. Wystarczy postarać się o nienależny zwrot VAT. Mimo zmian, które miały temu zapobiec, nadal nie potrzeba specjalnej finezji, by w ten sposób wzbogacić się o kilka milionów złotych.

Kradzieże, rabunki - jak chociażby ubiegłotygodniowe napady na banki w Warszawie - są spektakularne. Zawsze jest o nich głośno. Nikt nie mówi natomiast o wyłudzeniach podatkowych. Tymczasem te ciche przestępstwa przynoszą zyski znacznie przewyższające to, co udaje się wynieść z banku w czasie napadu.

Przykład: w kwietniu br. z Dolnośląskiego Urzędu Skarbowego wyłudzono prawie 5 mln zł zwrotu VAT. Jak? Podatnik złożył fałszywe zgłoszenie aktualizacyjne NIP-2. Po prostu zaktualizował numer rachunku bankowego podmiotu, na który powinien być dokonywany zwrot podatku. Urząd przelał 4 861 700 zł na wskazany w zgłoszeniu rachunek bankowy. Zaraz po tym bank, do którego zostały przelane pieniądze, przekazał informację naczelnikowi urzędu, że środki ze zwrotu VAT nie wpłynęły na konto spółki, tylko osoby fizycznej. Ktoś szybko wzbogacił się o 5 mln zł. Podobnych przypadków było więcej, np. w województwie podlaskim w ostatnim półroczu wykryto dwa znaczące przypadki wyłudzeń zwrotu VAT.

Reklama

Z informacji, jakie uzyskaliśmy w Ministerstwie Finansów, wynika, że wyłudzenia zwrotu VAT zdarzają się sporadycznie. Przekonywał o tym w rozmowie z "GP" Stanisław Stec, sekretarz stanu, generalny inspektor kontroli skarbowej w Ministerstwie Finansów. Zapowiada on dodatkowe kontrole i osobistą odpowiedzialność naczelników urzędów skarbowych. Stwierdził też, że zobowiązał dyrektorów izb skarbowych, aby przynajmniej raz na dwa tygodnie wizytowali duże urzędy skarbowe jako najbardziej narażone są na wyłudzenia. Czy te działania uchronią nas przed wyłudzeniami? Można wątpić. Kiedy w 2002 r. toczyła się dyskusja na temat zmian w przepisach o zwrotach VAT, wszyscy przekonywali, że zaproponowane wówczas wydłużenie terminu na zwrot podatku do 60 dni jest potrzebne po to, by wyeliminować powszechne wyłudzenia VAT. Termin wydłużono, ale wyłudzenia nadal się zdarzają.

Z sondy przeprowadzonej w wybranych izbach skarbowych wynikałoby, że tego typu przestępstwa zdarzają się rzadko. Kiedy jednak już do nich dochodzi, nie dotyczą wcale groszowych kwot, lecz milionowych zwrotów. Jak ten we Wrocławiu.

I to zapewne jest przyczyna, że tego typu przestępstwa w ogóle się udają. Pokusa udziału w kilkumilionowym skoku na państwową kasę może być zbyt silna dla niezbyt dobrze wynagradzanych urzędników skarbówki. Stanisław Stec w rozmowie z nami nie wykluczył, że w przypadku dolnośląskim przyczyną oszustwa mogła być korupcja i współpraca pracowników urzędu czy banku z przestępcami. Bez tego trudno zresztą wyobrazić sobie, by takie oszustwo mogło się udać. Na podobne przyczyny wskazywał także raport NIK z 2001 r. Kolejna taka kontrola jest planowana w najbliższym czasie.

Ewa Matyszewska

Dorota Baczewska-Golińska, doradca podatkowy w EVIP Doradztwo Podatkowe Sp. z o.o.
Jeśli w pracy urzędu skarbowego dochodzi do tego rodzaju nieprawidłowości, to urząd powinien być szczegółowo skontrolowany. Wyłudzenie zwrotu VAT poprzez zamianę numeru rachunku bankowego nie świadczy o wyjątkowej pomysłowości w oszukiwaniu fiskusa. Przepisy prawa podatkowego umożliwiają urzędom skuteczną kontrolę podawanych przez podatników numerów rachunków bankowych.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: bank | zwrot | przestępstwa | zwrot VAT | VAT | wyłudzenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »