W Niemczech niższy podatek od zysku firm

Działające w Niemczech firmy zapłacą od przyszłego roku niższy o prawie dziesięć punktów procentowych podatek od zysku (CIT) - 29,8 proc. zamiast 38,7 proc. Taką decyzję podjęła głosami partii koalicji rządowej SPD, CDU i CSU izba niższa niemieckiego parlamentu - Bundestag.

Działające w Niemczech firmy zapłacą od  przyszłego roku niższy o prawie dziesięć punktów procentowych  podatek od zysku (CIT) - 29,8 proc. zamiast 38,7 proc. Taką  decyzję podjęła głosami partii koalicji rządowej SPD, CDU  i CSU izba niższa niemieckiego parlamentu - Bundestag.

"Dzięki reformie wzrośnie atrakcyjność Niemiec jako dogodnego miejsca dla zagranicznych inwestycji" - powiedział minister finansów Peer Steinbrueck.
"Obecnie przedsiębiorcy transferują z Niemiec za granicę ponad 100 mld euro zysków rocznie, by opodatkować je w krajach, gdzie podatki są niższe" - wyjaśnił szef resortu finansów. Reforma zapobiegnie - jego zdaniem - tym praktykom i umocni wzrost gospodarczy w kraju.

Partie opozycyjne skrytykowały ustawę. Dla liberalnej FDP obniżka podatku dla przedsiębiorców jest niewystarczająca, natomiast Lewica uznała reformę za "prezent dla kapitalistów" i zdradę interesów "ciężko pracujących ludzi".

Reklama

Lider postkomunistów Oskar Lafontaine powiedział podczas debaty, że nie dziwi się, iż wszystkie - z wyjątkiem Lewicy - partie w Bundestagu otrzymują datki od przemysłu, a najwięcej CDU. "Czy na pewno oddaliście wszystkie pieniądze należące do SED (komunistyczna partia rządząca w NRD do 1989 roku)?" - pytała ripostując szefowa Zielonych Renate Kuenast.

Z wyliczeń ministerstwa finansów wynika, że budżet państwa straci na reformie 30 mld euro. Aby ograniczyć straty, władze zlikwidują szereg ulg podatkowych i ograniczą stosowane przez firmy różne chwyty, aby uniknąć podatków. W ten sposób straty budżetu zmniejszą się w pierwszym roku reformy do 6,5 mld, a w latach następnie do 5 mld euro. Resort finansów liczy w dalszej perspektywie na wzrost wpływów podatkowych, przyjmując, że reforma pobudzi wzrost gospodarczy.

Po reformie Niemcy, zajmujące obecnie pierwsze miejsce na liście krajów o najwyższym podatku CIT, przesuną się ku środkowi tabeli. Zbliżony poziom do niemieckiego mają obecnie Włochy (37,3 proc.), Hiszpania (35) Francja (34,4). Najniższy CIT mają Estonia (0), Cypr (10), Irlandia (12,5) i Polska (19).

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: podatek | Niemiec | CIT | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »