Za każdy wyrzucony kilogram sprzedawcy będą musieli zapłacić 10 groszy
Zgodnie z podpisaną przez prezydenta ustawą o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności właściciele dużych sklepów są zobowiązani do zawarcia umowy dotyczącej nieodpłatnego przekazywania żywności, która nie nadaje się już do sprzedaży. Za każdy wyrzucony kilogram sprzedawcy będą musieli zapłacić 10 groszy.
Do zawarcia umowy zobowiązane będą sklepy o powierzchni sprzedaży powyżej 250 m kw., w których przychody ze sprzedaży żywności stanowią co najmniej 50 proc. przychodów ze sprzedaży wszystkich towarów.
Ustawa dotyczy produktów, które mają wady wyglądu albo uszkodzone opakowania, oraz tych, którym kończy termin przydatności do spożycia, z wyjątkiem alkoholu. W umowie muszą być zawarte informacje m.in. o czasie i sposobie przekazania tych produktów, podziale kosztów odbioru i dystrybucji. Jednostkami, z którymi będzie można podjąć współpracę, są ośrodki pomocy społecznej, w tym pomocy rodzinom i osobom w trudnej sytuacji życiowej czy organizacje o charakterze działalności charytatywnej, polegającej w szczególności na przekazywaniu żywności osobom potrzebującym.
Sprzedawca żywności jest zobowiązany do ponoszenia opłaty za marnowanie żywności. Stawka opłaty wynosi 0,1 zł za 1 kg marnowanej żywności. Zgodnie z nowymi przepisami, kto w ogóle nie zawrze z organizacją pozarządową umowy dotyczącej nieodpłatnego przekazywania żywności, podlega karze pieniężnej w wysokości 5000 zł.
Według szacunków Polskiego Instytutu Ekonomicznego, Polska znajduje się w niechlubnej czołówce pod względem marnowania żywności - jest na 5. miejscu w Unii Europejskiej. Do tej pory przepisy dotyczące przekazywania żywności obejmowały Francję, Włochy, Czechy i Belgię. A jak wskazuje Greenpeace, kraje unijne powinny dążyć do zmniejszenia ilości odpadów żywności o 30 proc. do 2025 roku i o 50 proc. do 2030 roku.
Więcej informacji w portalu dlahandlu.pl
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze