Zamknęli sklepy w czterech dużych miastach. Znana sieć sklepów z problemami finansowymi

Sieć sklepów E.Leclerc wypracowała w Polsce w 2023 roku przychody ze sprzedaży netto na poziomie 31,5 mln zł, co stanowi wyraźny wzrost w porównaniu z 22 mln zł rok wcześniej. Portal dlahandlu.pl informuje jednak o zamknięciu niektórych sklepów. 

Wyraźne wzrosty sprzedaży jednak nie pomagają. Spółka Galec, centrala E.Leclerc w Polsce informuje o stracie netto w wysokości 3,31 mln zł, choć jeszcze w 2022 roku notowała zyski na poziomie 4,3 mln zł. Znany hipermarket w związku z tym zamyka cztery placówki, które generowały największe straty finansowe. 

- Zamknięcie czterech sklepów to trudna decyzja ze względu na konsekwencje dla dotkniętych nią zespołów pracowniczych. Jednak pozwala ona na efektywne wykorzystanie zasobów i zapewnienie przyszłego rozwoju marki - mówi Jean-Philippe Magre, prezes E.Leclerc Polska, cytowany przez portal dlahandlu.pl.

Już teraz nieczynne są sklepy w Koninie, Kędzierzynie-Koźlu, Poznaniu i Malborku. To placówki, których wpływ na obroty spółki jest ograniczony, "a podejmowane działania wobec pozostałych sklepów skompensują utratę wolumenu wynikającą z zamknięć", dodaje prezes. Tylko w sklepie w Kędzierzynie-Koźlu pracę straciło 50 osób, a strata tego jednego sklepu sięgnęła blisko 1 mln zł. Jednym z powodów tej sytuacji miały być niekorzystne warunki czynszowe. 

E. Leclerc obecny jest w Polsce nieprzerwanie od 1995 roku. To hipermarkety, supermarkety, centra handlowe, ale także stacje benzynowe i sklepy internetowe. W połowie roku sieć podała, że 36 sklepów w naszym kraju osiągnęło wzrosty na poziomie 4,6 proc. Ma to być efekt zmiany strategii rozwoju, która właśnie jest realizowana, ale także opanowania efektów wojny cenowej największych dyskontów. Od 2021 roku E.Leclerc to także sklepy w Niemczech, Austrii, we Francji, Portugalii, Belgii, Holandii i właśnie w Polsce.