Zgłoszenie do starosty zastąpi pozwolenie na budowę

Do rozpoczęcia budowy domu jednorodzinnego - zamiast pozwolenia - wystarczy zgłoszenie inwestycji do starosty. Etapowy odbiór prac w trakcie budowy przez niezależnego inspektora odbędzie się na koszt inwestora. Rząd będzie mógł określić, które inwestycje są priorytetowe z punktu widzenia kraju, i przyspieszyć ich realizację.

Komitet Stały Rady Ministrów podejmie dziś decyzję o dalszych losach projektu nowego prawa budowlanego przygotowanego w Ministerstwie Budownictwa. Jego głównym celem jest uproszczenie procedur budowlanych. Dzięki temu szybciej będzie można rozpocząć budowę domu jednorodzinnego i innych obiektów, także tych związanych z organizacją EURO 2012.

Koniec pozwoleń na budowę

Zgodnie z projektem ustawy do budowy większości obiektów nie będzie konieczne uzyskiwanie pozwolenia na budowę. Obowiązek taki nie będzie obowiązywał np. w przypadku budowy domu jednorodzinnego. Jeżeli działka, na której będzie miał powstać dom, będzie objęta miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, to inwestor będzie jedynie zgłaszał zamiar rozpoczęcia inwestycji do starosty. Jednocześnie starosta będzie miał jedynie 30 dni na zgłoszenie swojego sprzeciwu lub wydanie dziennika budowy. Jeżeli tego nie zrobi, to zostanie ukarany grzywną w wysokości 500 zł za każdy dzień zwłoki.

- Jeżeli jednak do budowy nie będzie konieczne posiadanie dziennika budowy, to inwestor już po upływie 30 dni będzie mógł przystąpić do prac - mówi Andrzej Aumiller, minister budownictwa.

Zdaniem ekspertów przyjęcie takich rozwiązań z pewnością jest korzystne dla inwestorów.

- Jeżeli grunt objęty jest miejscowym planem, a prace są wykonywane zgodnie z projektem, to bezzasadne jest wydawanie pozwolenia na budowę. Urzędnik sprawdza bowiem jedynie, czy przedłożone dokumenty są zgodne z wymaganiami, a to wydłuża procedurę rozpoczynania inwestycji - mówi Andrzej Dobrucki, wiceprezes Krajowej Rady Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa. Dodaje, że rozwiązanie to sprawdzi się jedynie wówczas, gdy zwiększy się liczba miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, których w Polsce jest za mało.

Etapowe odbiory prac

Uproszczenia w procedurze rozpoczynania budowy nie powinny wpłynąć na zmniejszenie bezpieczeństwa budynków. Ministerstwo Budownictwa chce bowiem, aby w trakcie budowy inwestor na swój koszt przeprowadził co najmniej dwa odbiory wykonanych prac.

- Dokładną liczbę odbiorów będzie określał projektant nieruchomości i będzie ona uzależniona od skomplikowania budowy - mówi Andrzej Aumiller, minister budownictwa.

Wyjaśnia, że dla domu jednorodzinnego będą to z reguły dwa odbiory - tuż po zalaniu fundamentów oraz po wykonaniu konstrukcji.

- Jeżeli jednak ktoś buduje duże centrum handlowe, to tych odbiorów musi być dużo więcej - wskazuje minister Aumiller.

Odbiór dokonywany będzie przez niezależne i zarejestrowane przez Ministerstwo Budownictwa podmioty mające uprawnienia budowlane. Za swoje działania będą one ponosiły pełną odpowiedzialność - cywilną oraz karną. Z tego względu obowiązkowo będą musiały posiadać ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnoprawnej.

Zdaniem ekspertów takie rozwiązania spowodują niejasność kompetencyjną nadzoru budowlanego i podmiotu odpowiedzialnego za przeprowadzenie odbiorów etapowych.

- Organem właściwym do wydania nakazu doprowadzenia budynku do stanu zgodnego z prawem jest nadzór budowlany - mówi Jadwiga Roman, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Makowie Mazowieckim. Dodaje, że powierzanie takich uprawnień przypadkowym ludziom może być polem do nadużyć.

Realizacja inwestycji koniecznych

Po wejściu nowych przepisów w życie łatwiej będzie można zrealizować też tzw. inwestycje konieczne, jak np. lotniska i stadiony na EURO 2012.

Zgodnie z projektem ustawy decyzję o tym, czy dana inwestycja jest konieczna, będzie podejmowała Rada Ministrów na wniosek inwestora. We wniosku trzeba będzie wskazać, jaki cel ma realizować dana inwestycja, z jakich źródeł będzie ona finansowana i ile pieniędzy będzie pochodziło z budżetu państwa oraz jaki będzie sposób realizacji inwestycji i jej przewidywane korzyści.

- Państwo niejako obejmie patronat nad taką inwestycją i będzie ona traktowana priorytetowo, a to zawsze wpływa na szybkość prac - mówi Marian Kaczmarek, prezes zarządu spółki Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów.

Jeżeli rząd uzna, że dana inwestycja jest konieczna, to wojewoda będzie miał jedynie 30 dni na wydanie zarządzenia o zatwierdzeniu dokumentacji planistycznej oraz przeznaczeniu terenu pod inwestycję konieczną.

Wojewoda będzie mógł także wydać decyzję o niezwłocznym zajęciu prywatnej nieruchomości, nawet jeżeli właściciel nie będzie zgadzał się na zaproponowaną mu wysokość odszkodowania za wywłaszczenie.

Ze strony biznesu

Zdaniem ekspertów uproszczenie procedur nie wpłynie znacząco na zwiększenie inwestycji budowlanych głównie ze względu na to, że prywatni inwestorzy często uzależniają rozpoczęcie inwestycji jedynie od środków finansowych jakimi dysponują. Dodatkowo tylko niewielki procent domów będzie mógł być budowany bez pozwolenia na budowę, gdyż tylko około 20 proc. gruntów objętych jest miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego.

Reklama

Arkadiusz Jaraszek

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »