Znana sieć kawiarni ogłasza upadłość. Czy na pewno zniknie? W tle sankcje na Rosję
Po czterech latach działalności w Polsce, sieć Cofix ogłasza upadłość. Prezes spółki znalazł się na rządowej liście sankcyjnej, informuje portal dlahandlu.pl. Miało chodzić o jego inną spółkę, która wspierała Rosję po ataku tego kraju na Ukrainę. Wycofanie sieci Cofix z Polski wcale nie jest jednak przesądzone.
Spółka Cofix Polska 21 października złożyła wniosek o upadłość. Kawiarnia działała w Polsce od czasu pandemii i zyskała popularność przede wszystkim dzięki kawie za 6 zł. Sieć ma przede wszystkim kawiarnie w Izraelu i Rosji.
Prezes Cofix, według informacji zebranych przez dlahandlu.pl, jest szefem także drugiej spółki, której zarzuca się wspieranie agresji Rosji na Ukrainę. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji uważa, że spółka miała być zaangażowana w proceder omijania sankcji nałożonych na Rosję.
Miało chodzić o eksport towarów podwójnego zastosowania, w przekazywaniu którego mieli pośredniczyć wspólnicy z Chin i Kazachstanu. To głównie towary wykorzystywane przez rosyjskie systemy wojskowe w Ukrainie. Spółka Reiven Technologies Polska to jedno, ale Błażej Bernard Reiss przez ręce swojej żony jest także właścicielem rosyjskiego podmiotu, który importuje te same towary. Firma jest na rządowej liście sankcyjnej od 12 czerwca 2024 roku. To poważny cios również dla Cofix.
Cofix wywodzi się z Izraela, a międzynarodowa sieć na całym świecie liczy 350 lokali. Najwięcej właśnie w Izraelu i Rosji. W naszym kraju pierwsza kawiarnia Cofix pojawiła się w połowie 2020 roku i mimo pandemii szybko rozwinęła się na 18 lokali franczyzowych: w Warszawie, Lublinie, Katowicach i Białymstoku, o czym informuje money.pl.
Teraz toczy się postępowanie upadłościowe spółki. Wniosek został złożony w połowie października w Sądzie Rejonowym w Warszawie.
Spółka w oświadczeniu przesłanym do mediów informuje jednak, że w Polsce samodzielną działalność od teraz prowadzić będzie Cofix Global Limited. Miało dojść do wypowiedzenia umowy master franczyzy spółce Cofix Polska, która należała do innego właściciela. Sieć nie chce jednak rezygnować z polskiego rynku:
"Polska udowodniła, że świetnie zna potrzeby swoich odbiorców i z największym staraniem prowadzi działalność, przyciągając grono lojalnych klientów. Prowadzenie działalności w takiej formie otwiera przed nami nowe możliwości. Tym bardziej że Polska jest dla nas jednym z kluczowych rynków, więc cieszymy się, że możemy z pełnym zaangażowaniem realizować naszą wizję ekspansji", tłumaczy sieć w oświadczeniu.
Sieć Cofix prowadzi działalność głównie dzięki franczyzie. W naszym kraju zasłynęła z małej kawy za 6 zł. Sprzedawała także większe ciepłe napoje w cenach do 15 zł, a także kanapki czy śniadania. Uruchomienie każdej takiej kawiarni kosztowało od 200 do 500 tys. zł. Sieć pobierała zawsze 8 proc. zysku, a kawiarnie Cofix mimo inflacji pozostawały o nawet 30 proc. tańsze niż konkurencja.