Bezpiecznie w sieci

Exatel ambitnie spogląda w stronę sieci 5G

Koszty budowy sieci 5G w Europie ocenia się nawet na 500 mld euro. I to jest dzisiaj jednym z podstawowych czynników hamujących dynamiczny rozwój niezbędnej infrastruktury, na której nowa sieć zostałaby oparta. W Polsce udało się wypracować obecnie kilka możliwych do realizacji wariantów rozwoju 5G.

Dyskusje zaczynają się od modelu "państwo bierze wszystko" (wariant realizowany w Meksyku), poprzez współdzielenie infrastruktury między dotychczasowych operatorów i wspólne budowanie jednej sieci (Korea Pd.), aż po rynkowe fuzje i stworzenie superoperatora (Chiny). Jednym z rozwiązań jest także zaangażowanie w budowę sieci 5G, w ramach współpracy publiczno-prywatnej.

Polski pomysł na 5G

Model budowy sieci 5G, oparty na idei operatora hurtowego, proponuje Exatel. Powołanie jednego operatora, który, co istotne, wziąłby na siebie budowę i obsługę części sieci 5G w modelu hurtowym, nie jest pomysłem nowym. Podobne rozwiązania, tj. budowę jednej sieci LTE proponował swego czasu Zygmunt Solorz.

Reklama

Exatel, trzeci co do wielkości operator sieci światłowodowej w Polsce, proponuje model mieszany. Widziałby siebie w roli operatora hurtowego nowo powstałej sieci 5G w kraju, w której uczestniczą właścicielsko wszyscy gracze. Proponuje też plan działania na najbliższe lata, który angażowałby w budowę infrastruktury różnych operatorów i stronę publiczną. Orange i T-Mobile nie ukrywają natomiast, że temu pomysłowi (jednej sieci) są przeciwne.

Co zatem proponuje Exatel, by przyspieszyć budowę sieci 5G Polsce? Na początek, dotychczasowi operatorzy sieci komórkowej na zasadach podejścia ewolucyjnego, powinni dalej rozbudowywać swoje sieci światłowodowe i infrastrukturę. - W ciągu najbliższych kilku lat wypracowany zostaje model współdzierżawy infrastruktury pasywnej i aktywnej, a z czasem wykształca się jeden operator hurtowy, którego zakres obowiązków zostaje jasno określony przez współwłaścicieli sieci - proponuje Michał Szczęsny, dyrektor Biura Architektury i Planowania Sieci, Exatel.

Tego typu strategia ma oczywiście mocne i słabe strony. Z tych drugich to głównie brak konkurencji pomiędzy operatorami w domenie zasięgu sieci.

Plusów jest jednak więcej. To szybsze pokrycie powierzchni i populacji zasięgiem sieci w sytuacji, że każdy z operatorów realizuje swoje cele w obszarze rozbudowy infrastruktury. Synergia kosztów inwestycyjnych będzie widoczna w momencie, gdy operatorzy przystąpią do współdzielenia posiadanych już zasobów, co pozwoli na ograniczenie koniecznych do poniesienia nakładów inwestycyjnych i ich przesunięcie na rozwój usług i ekspansję terytorialną. To także niższe koszty utrzymania i zarządzania sieci, gdyż obowiązek ten spada na operatora hurtowego jednej sieci.

Autostrada przyszłości

Jest to uzasadnione podejście przynajmniej z trzech powodów. Po pierwsze, sieć 5G to nie kolejny standard telekomunikacyjny, ale kluczowa, z punktu widzenia rozwoju Internetu Rzeczy, inteligentnych miast czy przemysłu 4.0 (inteligentne maszyny, uczące się maszyny) - zmiana rozwojowa.

- 5G to nie kolejne "g" w telefonii mobilnej. Zmienia się rzeczywistość, pojawiają się nowe rozwiązania. Kwestia tego, że wchodzimy z naszym życiem w cyberprzestrzeń jest oczywista. 5G to nie jest tylko szybszy transfer danych, na co przeważnie się obecnie wskazuje - tłumaczy Szczęsny, ekspert Exatela.

- Sieć 5G, która realnie zacznie funkcjonować po 2020 r., tj. w momencie, gdy świat zacznie już dyskutować o kolejnej generacji rozwiązań, będzie siecią, która nas otoczy, do której będziemy migrować, z czego różne codzienne procesy, w tym biznesowe, będą w pełni korzystać i bez której nie uda się wielu rozwiązań wdrożyć w pełnym zakresie - dodaje. Wymienia także przykłady, kiedy sieć nowej generacji sprawdzi się znacznie lepiej niż obecne rozwiązania. To m.in. system e-recept, czy szerzej e-zdrowia, dla których niezbędne będzie zapewnienie stabilności sieci, niezawodności i szybkości, zwłaszcza, że nie chodzi tylko o przetworzenie ogromnych zbiorów danych, ale też zapewnieniu im bezpieczeństwa (np. w obliczu rosnącego zagrożenia cyberprzestępczością). Mało tego, zdaniem eksperta Exatela, trudno bez 5G dzisiaj w ogóle myśleć o pełnym wdrożeniu systemów autonomicznych dla samochodów czy dronów. - Nowa sieć stanie się częścią składową społeczeństwa i państwa. Sieć 5G będzie tak ważna, jak dzisiaj autostrady czy dostęp do wody - podkreśla Szczęsny.

Drugim czynnikiem przemawiającym za stworzeniem hurtowego operatora sieci jest jej koszt. Jeśli w Europie będzie to nawet 500 mld euro, to w Polsce - jak oceniał Marek Zagórski, minister cyfryzacji na posiedzeniu sejmowej komisji cyfryzacji - to nawet 20 mld zł. Rozwiązaniem może być zatem zaangażowanie w budowę niezbędnej infrastruktury działających na rynku operatorów i państwa, np. w ramach współpracy państwa i rynku. Jak wdrożyć zatem 5G w Polsce? - Ze względu na nowe częstotliwości, z których będzie korzystać, sieć potrzebne są nowe stacje bazowe. Można współdzielić architekturę, tak w części pasywnej, jak i aktywnej. Model rozbudowy sieci światłowodowych może być kontynuowany jak dotychczas. Potrzebne jest jednak poluzowanie aspektów antymonopolowych i regulacyjnych, które mogą wiele inicjatyw blokować - ocenia Szczęsny.

Zmiany nieuniknione

Rozwój sieci 5G potencjalnie z czasem może doprowadzić do konsolidacji rynku. Jeden operator hurtowy który skoncentrowałby się na warstwie fizycznej być może pozwoliłby obecnym operatorom skoncentrować się na warstwie logicznej, czyli warstwie usług. To jeden z możliwych kierunków ewolucji rynku.

Tomasz Muda z Polkomtela wprowadza natomiast pojęcie operatora konwergentnego sieci 5G, tłumacząc, że będzie to zbieżność nie tylko technologiczna, ale też usługowa. - 5G jest już całkiem dobrze zdefiniowana. Nie będzie problemu z technologią, ale z tym, czego będą chcieli użytkownicy - tłumaczy i dodaje, że 5G to nowa generacja rozwiązań. - Za 10 lat będziemy wiedzieć coś więcej odnośnie do wykorzystania nowych możliwości jakie daje sieć 5G - podkreśla.

5G to nie tylko większa przepustowość danych na sekundę, ale też niższe opóźnienia (poniżej 1 ms) i większa stabilność. - Nowa siec będzie preferować użytkownika, który znajduje się blisko stacji bazowej. A to oznacza, że wymaga nie tylko nowych zakresów częstotliwości, ale również nowych stacji (anteny mikro i makro), "nowego radia", który przejmie sygnał - mówi Muda.

Problemy do rozwiązania dzisiaj, związane z budową sieci nowej generacji można mnożyć. A to oznacza, że państwo - zwraca uwagę Szczęsny - prędzej czy później będzie musiało się zaangażować w tworzenie sieci 5G: tak po stronie finansowej, jak i udostępniając prawo do wymaganej częstotliwości. Partnerzy prywatni (firmy telekomunikacyjne) mogłyby nie tylko finansować infrastrukturę ze środków własnych, ale również wnosić posiadaną już infrastrukturę.

wd

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »