Jednej trzeciej polskich firm groziła w tym roku utrata płynności finansowej
Odsetek przedsiębiorców, którzy w ostatnim roku obawiali się utraty płynności finansowej wyniósł 32 proc. To o 8 punktów procentowych więcej niż w roku poprzednim i wskaźnik najwyższy od roku 2015 - napisano w ostatnim raporcie PARP na temat kondycji sektora małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce.
Na problem wskazują przede wszystkim właściciele mniejszych firm. Wśród przyczyn groźby utraty płynności finansowej zazwyczaj wymieniane są opóźnienia w płatnościach ze strony kontrahentów oraz utrata klientów. Z pomocą dla sektora MSP coraz częściej wychodzą instytucje pozabankowe, które oferują nie tylko pieniądze na utrzymanie płynności finansowej, lecz także pomoc w odpowiednim zarządzaniu kapitałem obrotowym.
Płynność finansowa to jeden z ważniejszych elementów, umożliwiających ocenę kondycji przedsiębiorstwa. Jej wysoki poziom zapewnia bezpieczeństwo i pozwala inwestować w rozwój firmy, w tym ekspansję na nowych rynkach czy w wykwalifikowanych pracowników. Niska płynność finansowa, przejawiająca się w opóźnieniach w wywiązywaniu się z zobowiązań bieżących, prowadzi do utraty zaufania wśród kontrahentów, trudności w pozyskaniu środków zewnętrznych, a w skrajnym przypadku nawet do upadłości. Z pojęciem płynności silnie powiązane jest zagadnienie kapitału obrotowego. Określa się go jako różnicę pomiędzy majątkiem obrotowym firmy a jej bieżącymi zobowiązaniami. Jest to tzw. kapitał pracujący lub kapitał obrotowy netto. Stanowi on w firmie bufor bezpieczeństwa, który w sytuacjach opóźnień w spływie należności lub spadku sprzedaży, pozwala zachować płynność finansową. Kapitał obrotowy pozwala wówczas kontynuować działalność oraz chroni przed zagrożeniami związanymi z utratą płynności finansowej.
Jak podaje raport PARP, w 2019 roku polscy przedsiębiorcy z mniejszym optymizmem oceniają bieżącą koniunkturę. Wymieniane problemy różnią się jednak w zależności od wielkości firmy. Dla dużych przedsiębiorstw najbardziej kłopotliwe są wysokie koszty pracy, brak wykwalifikowanych pracowników czy nieuczciwa konkurencja. Groźba utraty płynności finansowej wskazywana jest najczęściej przez mikro, małe i średnie firmy, które łącznie stanowią 99,8 proc. przedsiębiorstw w Polsce. Zagrożenie to wiąże się w ich ocenie ze wzrostem cen materiałów i usług niezbędnych do działania firmy oraz pogarszającą się terminowością w regulowaniu płatności przez kontrahentów.
- Zagrożeniem dla płynności finansowej wielu przedsiębiorstw jest luka w finansowaniu powstająca na skutek długiego cyklu konwersji gotówki. Może ona doprowadzić do paradoksalnej sytuacji, w której świetnie rozwijająca się firma, regularnie zwiększająca sprzedaż, musi ograniczyć przyjmowanie zamówień - komentuje Krystyna Kalinowska, dyrektor inwestycyjny w Podlaskim Funduszu Kapitałowym. Przykładem może być firma będąca importerem, która za towary lub komponenty sprowadzane z zagranicy musi zapłacić w formie przedpłaty. Jeżeli sprzedaż jest następnie realizowana z odroczonym terminem płatności, to w połączeniu z okresem magazynowania generuje wysokie zapotrzebowanie na kapitał obrotowy - dodaje Krystyna Kalinowska.
Podręczniki do zarządzania mówią o trzech rodzajach strategii zarządzania kapitałem obrotowym: agresywnej, umiarkowanej i konserwatywnej. Sprowadzają się one do utrzymywania równowagi między płynnością finansową firmy a jej zyskownością. Efektywne zarządzanie kapitałem obrotowym jest niezwykle istotne dla każdej firmy. Przedsiębiorstwo powinno stale monitorować poziom poszczególnych składników kapitału obrotowego, w szczególności wielkość zapasów oraz należności. Odpowiednia wysokość tych pozycji jest w każdym przypadku bardzo indywidualna i uzależniona między innymi od takich czynników jak: przedmiot działalności, szerokość asortymentu, skala działania, pozycja konkurencyjna wobec dostawców i odbiorców czy sezonowość. Nie wszystkie firmy dysponują odpowiednim zapleczem kapitałowym, zapewniającym stabilność działania w zmiennym otoczeniu rynkowym. W takich przypadkach, aby ustrzec się przed zagrożeniem utraty płynności, należy zabezpieczyć firmę dostarczając jej dodatkowe finansowanie zewnętrzne, na przykład w formie kredytu bankowego, pożyczki lub faktoringu. Dostępność tego rodzaju rozwiązań jest jednak uwarunkowana szeregiem różnych czynników.
- W przypadku finansowania na cele obrotowe, zdolność kredytowa przedsiębiorstwa jest ściśle uzależniona od dotychczasowych przychodów ze sprzedaży. Fakt, że mając do dyspozycji więcej gotówki, firma może szybciej się rozwijać i zwielokrotnić sprzedaż, dla banku zwykle nie jest wystarczającym argumentem. Rozwiązaniem dla firm, również tych mikro i małych, mogą być jednak narzędzia pozabankowe, bazujące na indywidualnej ocenie planów rozwojowych i dostosowujące konstrukcję finansowania do przyszłych przepływach pieniężnych. Jednym z nich jest private debt, czyli finansowanie dłużne, które może przybierać formę pośrednią między długiem, a kapitałem udziałowym. Dzięki swojej elastyczności może być ono stosowane jako jedyne źródło finansowania zewnętrznego na cele obrotowe, ale również jako uzupełnienie kredytu - tłumaczy Krystyna Kalinowska z Podlaskiego Funduszu Kapitałowego.
Właściwe zarządzanie kapitałem obrotowym wymaga przyjęcia określonej strategii, odpowiedniego korzystania z zasobów własnych, ale też umiejętnego wykorzystywania środków zewnętrznych. Ostatni raport PARP stwierdza, że wśród przedstawicieli każdej wielkości firm przeważa pogląd, że kredyty stały się mniej dostępne. Korzystnych rozwiązań można szukać w ofercie wyspecjalizowanych instytucji pozabankowych, ich znajomość wśród przedsiębiorców wciąż pozostaje jednak stosunkowo niska.
- - - - - -
Podlaski Fundusz Kapitałowy jest jednym z najstarszych funduszy venture capital działających w Polsce. Fundusz został utworzony w 1995 roku, w ramach Polsko-Brytyjskiego Programu Rozwoju Przedsiębiorczości. Od tamtej pory zrealizował kilkadziesiąt inwestycji na łączną kwotę ok. 45 mln zł, z sukcesem finalizując wiele transakcji. Fundusz oferuje przedsiębiorstwom finansowanie typu venture capital oraz private debt. Maksymalna kwota zaangażowania w jeden podmiot to 1,5 mln zł. Z finansowania mogą korzystać start-upy, generujące pierwsze przychody ze sprzedaży, jak również firmy będące w fazie dalszego rozwoju i ekspansji.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze