Hawaje tracą plaże
Plaże na Hawajach nikną w zastraszającym tempie. Erozja i podnoszący się poziom oceanów zniszczyły już jedną czwartą piaskowych wybrzeży największych wysp. Naukowcy biją na alarm: do końca wieku z plaż archipelagu zostanie tylko 10 procent. Największa atrakcja turystyczna dla odwiedzających Hawaje - słynna Waikiki - od lat utrzymywana jest przy życiu sztucznie. Morze zagarnia też piaszczyste łachy na innych wyspach. Obecna sytuacja zagraża nie tylko środowisku naturalnemu, ale też przemysłowi turystycznemu, przynoszącemu Hawajom 60 procent dochodów. Nie wszyscy jednak przejmują się katastroficznymi prognozami. Jill Getzan, mieszkająca na Hawajach od lat 70-tych, twierdzi, że taka jest natura wysp wulkanicznych: Sporo plaż, "znika" co zimę i "wracają" co lato - mówi. Tymczasem na dnie Pacyfiku tworzy się właśnie kolejna wyspa. Będzie nazywać się Loihi i z wody wynurzy się za... 50 tysięcy lat. IAR