Sardynia broni plaż
Kary od 500 do 3000 euro grożą za kradzież piasku, kamyków i muszelek z plaż Sardynii. Ich wysokość ustaliła w czwartek rada regionu. To kolejny krok, który ma odstraszyć turystów z całego świata od wywożenia na pamiątkę piasku w butelkach i workach. Śnieżnobiały, złoty lub mieniący się kwarcem piasek z sardyńskich plaż znajdowany jest w bagażach i konfiskowany na lotniskach na wyspie. Władze regionalne uznały, że walka z jego wywozem przynosi jednak zbyt małe rezultaty, i zaostrzyły oraz ujednoliciły kary we wszystkich miejscowościach nadmorskich, a także zapowiedziały surowe ściganie takich powszechnych wśród turystów zachowań. Zgodnie z przyjętym rozporządzeniem wysokimi grzywnami będą karani ci, którzy zabierają z plaży i z morza nawet niewielkie ilości piasku, kamyków i muszelek, a także ci, którzy je sprzedają bez wymaganego zezwolenia.Czyny te uważane są za wyrządzanie szkody środowisku naturalnemu Sardynii. Radni zaapelowali jednocześnie do dyrekcji wszystkich lotnisk o nasilenie kontroli bagaży turystów. Do tej pory Sardynia uchodziła przede wszystkim za kolebkę długowieczności, która -jak się uważa - jest rezultatem kontaktu z naturą, czystego środowiska i zdrowej diety śródziemnomorskiej. Każdego roku na Sardynię przybywa 1,8 miliona turystów. Nawet jeśli tylko ułamek z nich postanawia zabrać ze sobą wspomnienie z plaży, straty wyrządzane środowisku naturalnemu wyspy są nie do oszacowania - podkreślają eksperci i zwracają uwagę na to, że są przepisy, które można by zastosować w takim przypadku.