Święty Walenty z Terni

Walentynki były znane już w średniowieczu w Anglii i Francji, stamtąd zostały przeniesione do krajów anglosaskich. Do Polski święto przywędrowało w XX wieku ze Stanów Zjednoczonych. Początków walentynek należy szukać w starożytnym Rzymie. Według przekazów, biskup Walenty wbrew edyktowi cesarza, potajemnie udzielał ślubów młodym legionistom. W owym czasie Rzym był uwikłany w wojny do tego stopnia, że mężczyźni nie chcieli wstępować do wojska. Cesarz uznał, że powodem takiego postępowania jest niechęć do opuszczania swoich żon i narzeczonych. Dlatego odwołał wszystkie planowane zaręczyny i śluby. Kapłan Walenty pomagał młodym pobierać się potajemnie. Został za to wtrącony do więzienia, gdzie poznał córkę niewidomą strażnika Legenda mówi, że odzyskała wzrok z miłości. Gdy dowiedział się o tym cesarz, kazał zabić Walentego. W przeddzień egzekucji ten napisał do ukochanej list, który podpisał: "Od Twojego Walentego". Został ścięty 14 lutego 269 roku. Jego grób już w IV wieku był otoczony kultem. W XV stuleciu papież Aleksander VI ogłosił biskupa patronem zakochanych.W Polsce i wielu innych krajach Europy, Świętego Walentego czci się także jako patrona ciężkich chorób, zwłaszcza umysłowych, nerwowych i epilepsji. 14 lutego jest też obchodzony Dzień Chorych na epilepsję. Grób Świętego Walentego znajdujący się w Terni we Włoszech, jest miejscem licznych pielgrzymek, a także uroczystości w święto patrona. Co roku w niedzielę najbliższą 14 lutego w tamtejszej katedrze odbywa się Święto Zaręczyn. Setki par narzeczeńskich z wielu krajów, przyrzekają przy grobie świętego miłość i wierność do dnia ślubu. Papież Jan Paweł II napisał w 1997 roku specjalny list do narzeczonych, którzy przybyli do Terni. Treść listu została wyryta na płycie wmurowanej w pobliżu grobu świętego. IAR

AFP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »